Ford model T: rewolucja na kołach
Ford T to ikona motoryzacji, której dziedzictwo przetrwało wiele lat. Żaden inny model samochodu nie miał takiego wpływu na świat motoryzacji jak właśnie ten. W okresie od 1908 do 1927 r. wyprodukowano ponad 15 mln egzemplarzy Forda T (!), a na początku lat dwudziestych XX w. ponad połowa zarejestrowanych na świecie samochodów pochodziła z zakładów Henry'ego Forda. Sukces tego modelu wynikał głównie z nieustannego dążenia twórcy do doskonałości oraz z wprowadzenia linii montażowej, co umożliwiło produkcję samochodu w dużych ilościach w stosunkowo niskiej cenie.
Zalety Forda T – czyli np. doskonała jakość wykonania, wytrzymałość w trudnych warunkach oraz prostota konstrukcji – sprawiły, że ten amerykański samochód stał się dla wielu polskich podróżników domem na kółkach przez wiele miesięcy. Szczegóły tej niezwykłej podróży można poznać dzięki książce "Ekspedycja pierwszego Polaka automobilem dookoła świata" autorstwa Doroty i Dariusza Grochalów.
Fordem T dookoła globu: podwozie zaprojektowane w USA, nadwozie w Warszawie
– Pomysł na wyprawę był na tyle legendarny, że nie można go pominąć w tej opowieści. Jeden z uczestników tej wyprawy, Eugeniusz Smosarski umieścił w Kurierze Warszawskim ogłoszenie o treści: "Wybieram się na rowerze w podróż dookoła świata. Poszukuję dzielnych sportowców". W ten sposób powstała wyprawowa ekipa. Należeli do niej Eugeniusz Smosarski, czyli brat słynnej aktorki Jadwigi, Jerzy Jeliński, młody weteran wojny polsko-bolszewickiej, Jan Łada, student Politechniki Warszawskiej oraz Bruno Bredsznajder – uznany operator filmowy – opowiada Dariusz Grochal, autor książki.
Podwozie Forda T zostało wyposażone w ręcznie zbudowane nadwozie, które posiadało tylko jedne drzwi po prawej stronie. Charakterystyczny tył nadwozia nawiązywał do kształtu ówczesnych samolotów. Wewnątrz samochodu znajdowało się miejsce do spania dla dwóch podróżników, natomiast pozostała dwójka miała spać w namiocie. Polscy konstruktorzy dodali również dodatkowe miejsce na bagaż, powiększyli zbiorniki paliwa, wyposażyli auto w wygodne piankowe fotele, a koło zapasowe umieścili pod podłogą, za tylną osią.
Do celu dotarł tylko… jeden harcerz. Ale i tak był sukces
Ambitna wyprawa wystartowała w 1926 r., a na boku auta umieszczono dumny napis "Ekspedycja Harcerzy Polskich samochodem Forda naokoło świata". Niestety, różne zdarzenia spowodowały, że do celu dotarł tylko jeden harcerz, ponieważ pozostali z różnych powodów… zrezygnowali. Całą podróż skrzętnie opisali Dorota i Dariusz Grochalowie w swoim reportażu historycznym. Replikę opisywanego Forda T-CWS można od września 2023 r. oglądać w Muzeum i Centrum Ruchu Harcerskiego.