Policjanci podejrzewali, że w jednym z gospodarstw na ternie gminy Zabrodzie działa tzw. dziupla, w której kradzione samochody są rozbierane na części. Śledczy, zbliżając się do jednej z wiat, usłyszeli odgłosy stukania o metal, co dodatkowo wzbudziło ich podejrzenia. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, zauważyli trzech mężczyzn, którzy akurat… zabijali wolny czas rozbieraniem na części Nissana o wartości 130 tys. zł. Kontrola w policyjnych systemach wykazała, że kilka dni wcześniejauto zostało skradzione na terenie Niemiec.
Przestępcy na widok policjantów podjęli próbę ucieczki i, co chyba mało zaskakujące, nie stosowali się do wydawanych poleceń. Na szczęście po pościgu zostali zatrzymani, na miejscu pojawił się również właściciel posesji. Samochód, jego części i podzespoły zostały zabezpieczone na policyjnym parkingu.
Zatrzymano czterech podejrzanych. Grozi im nawet pięć lat w pace
Policjanci zatrzymali czterech mężczyzn w wieku od 35 do 42 lat. Są to mieszkańcy powiatu wyszkowskiego i wołomińskiego. Wszyscy prosto z samochodowej dziupli trafili do policyjnego aresztu, gdzie usłyszeli zarzuty. Śledczy na podstawie zgromadzonych materiałów przedstawili im zarzut dotyczący przestępstwa paserstwa, a teraz o ich losie zdecyduje sąd. Za przestępstwo przeciwko mieniu grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.