Dwa modele Ferrari rozbite na polskich drogach w ciągu jednego weekendu to naprawdę rzadkie wydarzenie. Oba przypadki łączy bardzo podobny scenariusz – jesienna aura, mocny samochód i zbyt duża fantazja po stronie kierowcy.

Reklama

Na polskich drogach pojawia się coraz więcej samochodów z włoskiej stajni, ale Ferrari jest nadal egzotycznym i ekstremalnie drogim samochodem, poza zasięgiem przeciętnego mieszkańca naszego kraju.

Warunki drogowe i atmosferyczne panujące nad Wisłą, a także nowy taryfikator mandatów nie sprzyjają posiadaniu takiego samochodu. W kilka sekund można się pozbyć prawa jazdy, ale tym razem okazało się, że prawa fizyki działają znacznie szybciej niż przepisy ruchu drogowego.

Reklama

Ferrari Roma rozbite w Warszawie. 800 metrów od salonu

Reklama

Pierwsze zdarzenie dotyczy Ferrari Roma, któremu udało się odjechać zaledwie 800 metrów od warszawskiego salonu włoskiej marki. Nie wiadomo, kto siedział za kierownicą samochodu: klient, czy pracownik salonu? Niewykluczone, że był to po prostu zwykły zbieg okoliczności i ktoś zupełnie inny przejeżdżał nieopodal salonu, ale jedno jest pewne. Na prostym odcinku ulicy Wirażowej w Warszawie kierowca stracił panowanie nad samochodem i uderzył w barierki.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, a na miejsce przybyli z tempem godnym włoskiej marki, pracownicy pobliskiego salonu. Samochód szybko przykryto specjalną plandeką, a następnie próbowano uwolnić spod barierek bez powodowania większych uszkodzeń.

Ferrari Roma rozbite w Warszawie. Wyciąganie auta trwało 3 godziny

Operacja nie była łatwa i trwała aż trzy godziny. W międzyczasie na miejscu pojawił się patrol policji, który sprawdził trzeźwość kierowcy. Niewykluczone, że poza srogim rachunkiem za naprawę musi doliczyć jeszcze mandat i punkty karne.

Po zdjęciach udostępnionych na Facebooku można zauważyć, że mocnemu uszkodzeniu uległy opony, felgi, a także podwozie samochodu. Swoje ślady na nadwoziu na pewno pozostawiły przydrożne barierki. W końcu Ferrari Roma zostało zabrane przez zadaszoną lawetę, która odwiozła uszkodzony egzemplarz na parking przy salonie Ferrari, kilkaset metrów dalej.

Ferrari Roma / Ferrari / fot. Ferrari

Ferrari Roma ma silnik V8, 661 KM mocy i 3,4 do 100 km/h

Ferrari Roma to model, który miał premierę w 2019 roku. Dwudrzwiowe coupe napędzane na tylną oś przez silnik V8 umieszczony z przodu stanowi nie lada wyzwanie dla niedoświadczonych kierowców. Tym bardziej, że z silnika o pojemności 3,9-litra wydobyto 661 KM maksymalnej mocy i 760 Nm momentu obrotowego. Wszystko wskazuje na to, że kierowca zbyt entuzjastycznie podszedł do swoich umiejętności względem mocy drzemiącej pod prawą stopą.

Sportowe coupe z włoskiej stajni rozpędza się od 0 do 100 km/h w 3,4 s, a 200 km/h pojawia się na liczniku po 9,4 s. Prędkość maksymalna to 320 km/h. W najgorszym przypadku można zakładać, że jego jazda testowa (800 metrów od salonu) trwała co najwyżej kilkadziesiąt sekund. To mogła być najkrótsza i zarazem najdroższa zabawa w jego życiu. Ceny Ferrari Roma startują w okolicach 290 tys. euro, co w przeliczeniu wynosi 1,3 mln zł.

Ferrari Roma / Ferrari / fot. Ferrari
Ferrari 812 Superfast / Ferrari / fot. Ferrari

Ferrari 812 Superfast rozbite w Krasnymstawie, wylądowało w rowie

Drugi egzemplarz - Ferrari 812 Superfast - podzielił los Romy pod Krasnymstawem na drodze krajowej nr 17, łączącej Lublin z Zamościem. 33-letni mężczyzna wraz z 5-letnim dzieckiem poruszali się w kierunku Zamościa. Jak informuje policja, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem. Czerwone Ferrari wpadło prosto do rowu.

Ferrari 812 Superfast / Ferrari / fot. Ferrari

Ferrari 812 Superfast rozbite w Krasnymstawie, kierowca dostał mandat 3 tys. zł

W tym przypadku również nikomu nic się nie stało, a badanie alkomatem wykazało, że kierowca był trzeźwy. Do rachunku za naprawę supersamochodu musi jeszcze doliczyć mandat w wysokości 3 tys. zł oraz punkty karne za spowodowanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Ferrari 812 Superfast to V12, 800 KM i 2,9 do 100 km/h

Ferrari 812 Superfast jest napędzane wolnossącym silnikiem V12 o pojemności 6,5 litra. Potężny silnik pracujący za plecami kierowcy wytwarza maksymalną moc 800 KM i 718 Nm momentu obrotowego. Motor współpracuje z 7-biegową, dwusprzęgłową skrzynią biegów, która przenosi napęd na tylną oś. Pierwsze 100 km/h pojawia się na liczniku po 2,9 s od momentu startu. Prędkość maksymalna wynosi 340 km/h. Używane, kilkuletnie egzemplarze można znaleźć w cenie od 1,8-2,0 mln zł.

Ferrari 812 Superfast / Ferrari / fot. Ferrari
Ferrari 812 Superfast / Ferrari / fot. Ferrari