Volvo inwestuje i tworzy w Polsce sieć ładowania samochodów elektrycznych. Stacje pojawiły się już u dilerów szwedzkiej marki w Warszawie, Wrocławiu, Trójmieście i Krakowie. Kolejna ruszy niebawem także w Poznaniu.
Zakończenie pierwszego etapu budowy stacji zaplanowano na koniec pierwszego kwartału 2022 roku. Do tego czasu powstanie 31 stacji ładowania prądem zmiennym o mocy do 22 kW. Później pojawi się ponad 50 stacji szybkiego ładowania prądem stałym 175 kW. W tej chwili działa już ponad trzy czwarte planowanych stacji ładowania prądem zmiennym. Wszystkie stacje będą widoczne w sieci Plugsurfing.
Volvo inwestuje w Polsce w sieć szybkiego ładowania
Polska jest jednym z pierwszych rynków w Europie – obok Włoch, Belgii i Hiszpanii – gdzie Szwedzi inwestują w rozwój infrastruktury szybkiego ładowania u dilerów Volvo.
– Sprzedajemy samochody elektryczne, więc chcemy zapewnić naszym klientom wygodną możliwość ich ładowania – powiedział Emil Dembiński, prezes Volvo Car Poland. – Wiemy, że samochody zazwyczaj podłączane są do instalacji domowych. Jednak w przypadku dalszych wyjazdów dostępność stacji szybkiego ładowania jest kluczowa. Nasi dilerzy mają dobre lokalizacje przy głównych trasach w dużych miastach. Stacje ułatwią życie właścicielom aut elektrycznych i hybrydowych, a ponieważ nie ograniczamy dostępu do nich jedynie do aut Volvo, posłużą wszystkim kierowcom – podkreślił.
Z "Licznika elektromobilności" wynika, że pod koniec lutego w Polsce funkcjonowały 2034 ogólnodostępne stacje ładowania pojazdów elektrycznych (3963 punkty). 30 proc. z nich to szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 70 proc. - wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. W lutym ruszyły 42 nowe ogólnodostępne stacje ładowania (70 punktów). Volvo swoją inwestycją niebawem zwiększy sieć ładowania EV.
Volvo będzie tylko elektryczne, silnik spalinowy znika
Obecnie Volvo oferuje hybrydy klasyczne, typu plug-in (ładowane z gniazdka; np. XC60) i samochody elektryczne (XC40 i C40). Z tego ponad 25 proc. sprzedaży stanowią hybrydy plug-in.
Szwedzi zapowiadają, że do 2025 roku już połowa ich wolumenu będzie należeć do aut w 100 proc. elektrycznych. A do roku 2030 z oferty znikną na dobre wersje napędzane silnikami spalinowymi.