Polacy odważniej ruszyli na zakupy nowych samochodów. Przynajmniej tak wynika z najnowszych danych rynkowych. W maju po raz pierwszy w tym roku wzrosła liczba rejestrowanych aut w porównaniu do kwietnia. – Ta tendencja powolnego wzrostu popytu to zapewne efekt jednoczesnego zaistnienia kilku czynników – powiedział dziennik.pl Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. Wśród bodźców wskazał przyzwyczajenie się społeczeństwa do "życia w cieniu koronawirusa", czego następstwem jest m.in. stopniowy powrót klientów do salonów; wprowadzenie przez dilerów dodatkowych środków bezpieczeństwa w salonach.
– Ważne jest także rozszerzenie oferty importerów i dilerów o sprzedaż on-line; wznowienie przez większość fabryk produkcji samochodów; czy sukcesywne "odmrażanie" przez władze gospodarki. W pewnej mierze to również efekt realizacji umów sprzed wybuchu pandemii – podkreślił.
Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, w maju 2020 roku zarejestrowano w Polsce 24,6 tys. samochodów osobowych oraz dostawczych o DMC do 3,5t, czyli o ok. 54 proc. (-28,6 tys. szt.) mniej niż rok wcześniej, ale o 38 proc. więcej niż w kwietniu 2020 roku (lepiej o ponad 6700 egz.). Tytuł lidera rynku utrzymała Toyota. W maju Polacy zarejestrowali 2871 aut tej marki (21 645 szt. od początku roku). Na 2. pozycji znalazła się Skoda z wynikiem 2735 aut (19 784 szt.). W maju podium zamyka Kia –1539 egz. Koreańska marka w notowaniu od stycznia do maja musi uznać wyższość Volkswagena – klienci niemieckiego producenta zarejestrowali 11 850 aut.
Najczęściej kupowanym modelem w 2020 roku jest Toyota Corolla (6853 szt.), za którą uplasowała się Skoda Octavia (5863 szt.) oraz Toyota Yaris (5 118 szt.), następnie Skoda Fabia (4685 szt.), a za nią Toyota RAV4 (3417 szt.). Wśród Kowalskich i Nowaków najpopularniejszy samochód to Toyota Yaris (2958 szt.), na drugim miejscu - Toyota Corolla (2020 szt.), na trzecim – Dacia Duster (1 714 szt.), na czwartym – Toyota RAV4 (1409 szt.), a na piątym – Skoda Fabia (1400 szt.).
9 na 10 Polaków jedzie na wakacje w kraju
Właśnie na tej popularności wśród polskich kierowców, luzowaniu kolejnych obostrzeń i... okresie wakacyjnym chce skorzystać Toyota. – Według Polskiej Organizacji Turystycznej niemal 90 proc. deklarujących wyjazd na wakacje w tym roku spędzi je w kraju. A jaki środek transportu wybiorą? Z raportu Instytutu Badań Zmian Społecznych wynika, że po pandemii udział osób poruszających się głównie autem wzrośnie do 80 proc. – powiedział dziennik.pl Robert Mularczyk, PR Senior Manager Toyota Motor Poland i Toyota Central Europe. – I tak jak wspieramy rynek pracy m.in. za sprawą dwóch fabryk, które produkują komponenty do napędów hybrydowych i zatrudniają około 3 tys. osób. Tak postanowiliśmy wspomóc rozmrażanie polskiej gospodarki i również wesprzeć polskich kierowców w organizacji bezpiecznego urlopu, stąd akcja rabatowa pod hasłem "Polska rusza" – wyjaśnił.
I jeśli komuś nie przeszkadza fakt, że nowy model pochodzi z 2019 roku, to teraz może mieć samochód od ręki i taniej. W efekcie "odmrażania" ceny japońskich samochodów topnieją nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nowe auto można kupić już od 37 300 zł – właśnie tyle kosztuje najtańsza Toyota Aygo dzięki nowej ofercie z upustami sięgającymi 8910 zł. Najpopularniejsza wśród klientów indywidualnych Yaris Classic, dostępna zarówno z silnikiem benzynowym, jak i napędem hybrydowym, kosztuje obecnie od 48 tys. zł.
Najczęściej rejestrowany w Polsce nowy samochód, czyli Toyota Corolla nowej generacji jako hatchback została przeceniona z 75 900 zł do 67 900 zł, zaś Corolla TS Kombi do 70 900 zł. Corolla sedan kosztuje teraz o 1000 zł mniej niż kombi. Kompaktowa Toyota jest pierwszym autem japońskiej marki, w którym wprowadzono dwa rodzaje napędu hybrydowego. Pierwszy z nich to układ z silnikiem 1.8 o całkowitej mocy 122 KM, zaś drugi to napęd spalinowo-elektryczny nowej generacji z silnikiem 2.0 o łącznej mocy ponad 180 KM.
Polacy na prywatne potrzeby gospodarstwa domowego często wybierają także Toyotę RAV4. Obecnie ten SUV kosztuje od ok. 112 tys. zł. Topowa limuzyna, czyli Camry z napędem hybrydowym 2,5 l to teraz przynajmniej 142 900 zł.
Największy rabat, bo nawet 38 tys. zł przysługuje zdecydowanym na największą terenówkę, czyli Toyotę Land Cruiser.