W komunikacie firma zapewniła, że w Volkswagenie "na bieżąco podejmujemy wszelkie niezbędne kroki, by przeciwdziałać zagrożeniom". Firma podkreśla, że "nasze zdrowie i bezpieczeństwo jest najważniejsze, dlatego stosujemy się i będziemy stosować do wszystkich zaleceń i wytycznych organów sanitarnych i państwowych". W polskim oddziale VW "od czwartku działania podjął centralny sztab kryzysowy, a także w każdym z zakładów zespoły operacyjne, koordynujące działania".

Reklama

- Zamontowaliśmy dozowniki z płynem dezynfekcyjnym. Także narzędzia pracy będą dezynfekowane. Zwiększyliśmy liczbę personelu odpowiedzialnego za czystość na terenie zakładów. Zamknęliśmy kantyny, siłownię i centrum fitness. W pełnej gotowości, jest czynna przez całą dobę, wewnątrzzakładowa przychodnia. Do absolutnego minimum zredukowaliśmy obecność osób trzecich i firm zewnętrznych na terenie zakładów. Aby ograniczyć ilość personelu i ruch w zakładach wprowadziliśmy także pracę zdalną. Nie ma wyjazdów służbowych. Dla logistyków i kierowców uruchomiliśmy procedury bezpieczeństwa. Jeśli konieczne przeprowadzimy dezynfekcję obszarów - przekazał Volkswagen w komunikacie.

W polskich fabrykach koncernu - w Poznaniu, Swarzędzu i we Wrześni - nie ma obecnie ryzyka utraty ciągłość produkcji, a dostawy odbywają się zasadniczo zgodnie z harmonogramem. Sytuacja związana z rozprzestrzenianiem się koronawirusa SARS-CoV-2 pozostaje jednak dynamiczna i może ulec zmianie.

- Bezpieczeństwo naszych pracowników jest dla nas priorytetem (...). Osoby, dla których wirus jest szczególnie niebezpieczny, pracownicy w trakcie leczenia onkologicznego lub przyjmowania leków immunosupresyjnych, pozostały w domach z zachowaniem prawa do 100 proc. wynagrodzenia. Także osoby z infekcjami powinny obowiązkowo pozostać w domu. W kolejnych dniach na terenie wszystkich zakładów uruchomione zostaną stanowiska gdzie przeprowadzany będzie kontrolny pomiar temperatury ciała, tak dla wjeżdżających jak i dla ruchu pieszego - zapewnił koncern.

Reklama

Jak zapewniła spółka, "u żadnego z pracowników Volkswagen Poznań nie stwierdzono do tej pory zakażenia wirusem".

W odróżnieniu od zakładów VW w Polsce, należąca do niemieckiego koncernu montownia samochodów Autoeuropa w Palmelas pod Lizboną ogłosiła ograniczenie produkcji o 16 proc. - z 890 do 744 pojazdów dziennie. Zostało to uzasadnione brakami kadrowymi po tym, jak Portugalia zamknęła szkoły w związku z epidemią Covid-19. W poniedziałek z tej przyczyny odwołano dwie zmiany w tamtejszej fabryce firmy.

Siedem osób (z łącznie 5536) zatrudnionych w portugalskiej montowni przebywa w odosobnieniu w związku z wystawieniem na koronawirusa. Dotychczas nie potwierdzono jednak żadnych zakażeń wśród personelu Autoeuropy - przekazała spółka. Według informacji podawanych przez Volkswagena zakłady Autoeuropa są największą zagraniczną inwestycją przemysłową w Portugalii. W ubiegłym roku w montowni w Palmelas powstało 254,6 tys. samochodów. Powstają tam modele: VW T-Roc, VW Sharan oraz Seat Alhambra.

W ramach walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusa SARS-CoV-2 Volkswagen zawiesił wszelkie odwiedziny w portugalskich zakładach i ograniczył spotkania z osobami z zewnątrz. Ponadto firma zapowiedziała mierzenie temperatury przy wejściu kierowcom dostarczającym części. Według informacji na stronie Autoeuropy zakłady korzystają z usług 741 dostawców, a dziennie na miejsce docierają 82 ciężarówki części.