Niedostosowanie prędkości do warunków ruchu – to właśnie ta przyczyna wypadków drogowych awansowała na prowadzenie w najnowszych statystykach KGP. Zbyt szybka jazda była powodem niemal 700 wypadków. To niemal 30 proc. wszystkich zdarzeń zanotowanych od początku 2020 roku do 26 lutego.

Reklama

– Analiza bezpieczeństwa ruchu drogowego wskazuje, że wypadki drogowe powstają najczęściej z powodu nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu. Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, w której ta przyczyna z liczbą 608 wypadków spadła na drugie miejsce. Pozycję lidera zajęła nadmierna prędkość– powiedział dziennik.pl podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP i ocenił, że powodem takiego stanu rzeczy mogą być warunki pogodowe.

– Łagodna zima charakteryzująca się brakiem oblodzenia i zaśnieżenia dróg "zachęca" kierowców do szybszej jazdy. Warto podkreślić, że im gorzej w pogodzie tym bezpieczniej na drodze – stwierdził. W jego opinii kierujący najwidoczniej zapominają, że wraz ze zrostem prędkości rośnie również ryzyko poważnych obrażeń ciała bądź śmierci.

Przypominamy, że w 2019 roku doszło do mniejszej liczby wypadków drogowych, niż rok wcześniej, ale zginęło w nich więcej osób. Najwięcej ofiar śmiertelnych było w wypadkach, do których dochodziło z powodu niedostosowania prędkości do panujących warunków na drodze.Marcin Ślęzak, dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego podczas konferencji GITD dotyczącej bezpieczeństwu w ruchu drogowym ocenił, że kierowcy muszą zwolnić.

Obniżenie średniej prędkości o 5 proc. może zmniejszyć liczbę wypadków z rannymi o 10 proc., zaś wypadków z udziałem ofiar śmiertelnych aż o 20 proc. Innymi słowy, nieduża różnica w prędkości przekłada się na duże efekty pod kątem bezpieczeństwa – argumentował szef ITS.

Kierowcom słońce uderza do głowy

Reklama

Wnioski ekspertów pokrywają się z badaniami, które przeprowadzili analitycy systemu Yanosik. Raport wskazuje, że najczęściej do poważnych w skutkach zdarzeń drogowych dochodzi podczas korzystnych warunków pogodowych. W tej grupie odnotowano 70 proc. wypadków. A w przypadku występowania warunków uznawanych za niebezpieczne odnotowano zaledwie 2 proc. zdarzeń. – Na podstawie tych wyników można wnioskować, że kierowcy rozważniej prowadzą pojazd kiedy warunki pogodowe są złe powiedziała dziennik.pl Julia Rachwalska, reprezentująca operatora systemu Yanosik. Jej zdaniem podczas intensywnych opadów śniegu, deszczu czy śliskiej nawierzchni zmotoryzowani są bardziej skupieni, a przede wszystkim zwracają większą uwagę na swoją prędkość.

Zupełnie inaczej działa na nich… słońce. – Kiedy pogoda jest dobra, czyli np. jest odpowiednia widoczność i nie występują opady atmosferyczne, kierowcy czują się pewniej na drodze. Niektórzy zbyt pewnie, co może prowadzić do brawurowych zachowań, których konsekwencje mogą być niekiedy tragiczne oceniła.

Policyjne tabelki za ostatnie miesiące czarno na białym pokazują, że to właśnie prędkość zabija najczęściej. Dowód? Statystycznie rzecz ujmując – w przypadku "nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu" w co 19 wypadku ginął człowiek, a przez "niedostosowanie prędkości do warunków ruchu" już w co 5 zdarzeniu ktoś tracił życie.

Akcja "Prędkość" w czwartek 27 lutego

– Dlatego postanowiliśmy zareagować i w czwartek 27 lutego organizujemy ogólnopolską akcję "Prędkość" powiedział Kobryś. – Powtarzamy informację dla malkontentów – nie prowadzimy działań po to, żeby wypisywać mandaty. To nie jest splendor. Mówimy o działaniach wcześniej, a wszystko po to, aby zwiększyć świadomość u kierowców o zagrożeniach, które są na drodze – wyjaśnił i jednocześnie ostrzegł, że jeśli prośby nie przemówią do rozsądku, wówczas użytkownicy dróg muszą liczyć się w wyciągnięciem właściwych, często bolesnych konsekwencji. Szczególnie dotyczy to amatorów szybkiej jazdy w obszarze zabudowanym. Przypominamy, że kiedy policja przyłapie tam kierowcę za przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h, wówczas zatrzyma uprawnienia przynajmniej na 3 miesiące.

W tym roku prawo jazdy za tzw. 50+ straciło już ponad 6323 osoby (do 25 lutego), to o 1159 więcej niż w analogicznym okresie 2019 r. Policjanci nie przewidują zwolnienia tempa na tym polu. Szczególnie, że od początku roku pod kołami samochodów zginęło już 145 pieszych, co stanowi niemal połowę ofiar śmiertelnych wypadków drogowych (350 zabitych).

– Prędkość jest jednym z kluczowych czynników wpływających na ryzyko zaistnienia wypadków drogowych i skalę ich skutków. Jako najbardziej śmiercionośna przyczyna wypadków zagraża nie tylko kierującym i ich pasażerom ale również pieszym. W przypadku potrąceń pieszych, już nieznaczne przekroczenie dopuszczalnej prędkości zmniejsza szanse przeżycia człowieka. Nawet najbardziej bezpieczny samochód nie daje gwarancji na przeżycie kierowcy i pasażerom przy dużych prędkościach – podkreślił przedstawiciel KGP.

Na drogi wyjadą nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami (grypy SPEED), mundurowi użyją także laserowych mierników z wizualizacją obrazu. Policjanci poza kontrolowaniem prędkości będą także czujni na każde inne zachowania niezgodne z prawem. Właśnie dzięki podzielności uwagi mundurowi w trakcie akcji "Truck & Bus", nastawionej na ujawnianie i eliminowanie nieprawidłowości związanych z wykonywaniem transportu drogowego osób i rzeczy, zatrzymali aż 22 poszukiwanych.