Kompromis? Przecież to on prowadzi do nieporozumień!
|
Aktualizacja:
Jednym z moich zainteresowań – poza nieustannym próbowaniem wprowadzenia
tyłu dowolnego auta w poślizg – jest gotowanie. Niestety nie jestem w
tym tak dobry, jak w zdzieraniu tylnych opon, w związku z czym żaden z
producentów garnków, piekarników, noży, sztućców i desek do krojenia nie
zaprasza mnie na prezentacje nowych modeli na Sardynię. A nawet nie
pozwala mi ich testować we własnej kuchni. Muszę zatem kupować wszystko
sam.
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.