Jednak po kilku tygodniach, jak twierdzi Rafał Demiańczuk, poszkodowany kierowca, nie była skora do zapłaty - donosi "Fakt".
Sprawa ciągnie się od 1 lipca. Koszt naprawy samochodu wyniósł 1800 złotych. Dzwoniłem do pani Karoliny, wysyłałem jej SMS-y, rozmawiała nawet z moim mechanikiem. Ale przelewu nie zrobiła - skarżył się w rozmowie z tabloidem Demiańczuk. Miałem pogięte rury, zderzak poszedł na zaczepach i chłodnica klimatyzacji - wylicza kierowca.
Karolina Ferenstein zupełnie inaczej opisuje sytuację - zastanawia się, czy do wspomnianej stłuczki doszło.
Ten pan twierdzi, że wjechał mi w bok samochodu. Ja nic nie poczułam, na moim aucie nie ma śladu zarysowań, nie widać nawet najmniejszej szkody. Sama nie wiem, co o tym myśleć. Zapewniam, że uregulowałam już płatność - powiedziała Karolina Ferenstein-Kraśko w rozmowie z Faktem.
Żona dziennikarza miała opłacić koszty naprawy auta poszkodowanego po interwencji bulwarówki.
Komentarze (44)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeKarolina Ferenstein jest wnuczką ppłk Ludwika Ferensteina, zawodowego oficera kawalerii, byłego dowódcy szwadronów w 2 i 20 pułkach ułanów oraz oficera
sztabowego dywizji gen. Maczka. Autora wspomnień pt. "Czarny naramiennik".
Źle pułkownik wychował swoją wnuczkę. Za komuny zapomnieli oficerowie kawalerii, co to Bóg, honor i ojczyzna, a za sanacji uważali resztę społeczeństwa za chamów, a chama można oszwabić , bo honor nie cierpi na tym wcale.
sztabowego dywizji gen. Maczka. Autora wspomnień pt. "Czarny naramiennik".
Karolina Ferenstein jest wnuczką ppłk Ludwika Ferensteina.
Raczej nie ma wnuczka słowiańskich rysów twarzy -może po babci ? Ponadto Ferenstein, to nie jest polskie nazwisko, niemieckie też nie, bo by była pisownia -"Ferensteinn",
Karolina Ferenstein jest wnuczką ppłk Ludwika Ferensteina, zawodowego oficera kawalerii,
Może ktoś przechacharzył wszystko co miał za prawo do ujeżdżania koników?
stluczki nie bylo, nic nie poczula, samochod caly ale juz uregulowala naleznosc...
Pewna pani powiedziała kiedyś ,że seksu nie było , bo nic nie poczuła, ale klient uregulował należność, więc żalu nie ma.
stluczki nie bylo, nic nie poczula, samochod caly ale juz uregulowala naleznosc...
To taka logika koniarzy na pstrym koniu wieziona.
Troche wypilam a wiec bylo, jak bylo - ale to juz bylo