- Nowa Toyota Crown jako sedan, kombi, crossover i wersja sportowa
- Nowa Toyota Crown sedan przypomina Porsche?
- Toyota Crown sedan - jakie wymiary?
- Toyota Crown sedan - wnętrze i wyposażenie
- Toyota wierzy w wodór i pokazuje, że to może być przyszłość. Elektryczny Crown pokona 820 km
Nowa Toyota Crown jako sedan, kombi, crossover i wersja sportowa
Toyota Crown (z ang. korona) weszła na rynek 1955 roku jako limuzyna i była pierwszym masowo produkowanym luksusowym samochodem osobowym opracowanym w pełni niezależnie przez japońską markę. Przez 67 lat wypracowała status auta flagowego. Ostatnio jednak zainteresowanie spadło, stąd zmiana strategii.
Toyota wprowadza właśnie 16. generację tego auta i postanowiła rozszerzyć gamę aż o cztery rodzaje nadwozia. Po raz pierwszy oprócz sedana pojawią się wersja sportowa, kombi oraz crossover. Japoński koncern reklamuje swój model pod hasłem "Crown nowej ery". Oto szczegóły…
Nowa Toyota Crown sedan przypomina Porsche?
Nowa Toyota Crown sedan z szerokim grillem, kabiną przesuniętą do tyłu i ściętym dachem wygląda jak modna limuzyna coupe. Pas świetlny na klapie bagażnika może niektórym przypominać Porsche 911.
Toyota Crown sedan - jakie wymiary?
Samochód mierzy 5030 mm długości, 1890 mm szerokości i 1470 mm wysokości, a rozstaw osi to aż 3000 mm. Poważne rozmiary przełożyły się na królewską ilość miejsca w środku – szczególnie na tylnej kanapie jest mnóstwo przestrzeni. Wnętrze otula klasyczną elegancją i drewnianymi dodatkami na desce rozdzielczej oraz drzwiach. Podświetlenie LED w 64 kolorach ociepla atmosferę.
Toyota Crown sedan - wnętrze i wyposażenie
Jak przystało na królewską Toyotę komfort jazdy jest z najwyższej półki. Zawieszenie z adaptacyjną kontrolą siły tłumienia ma sprawić, że pasażerowi nie odczują niedoskonałości drogi. Inżynierowie zminimalizowali też kołysanie się podczas skrętów i drgania na nierównych. Jednak najważniejsze innowacje kryją się pod smukłą karoserią…
Toyota wierzy w wodór i pokazuje, że to może być przyszłość. Elektryczny Crown pokona 820 km
Toyota Crown sedan – po Mirai – jest drugim autem z elektrycznym napędem na wodorowe ogniwa paliwowe. Samochód powstał na platformie GA-K (z tej architektury korzysta już Lexus RX i NX oraz sedan ES) i wyposażono w trzy zbiorniki wodoru. Dwa w układzie T miedzy osiami i jeden pod podłogą bagażnika. Silnik elektryczny zamontowano między tylnymi kołami. W ocenie producenta taki układ ma zapewnić około 820 km zasięgu, a tankowanie wodoru potrwa około 3 minut.
Toyota Crown z hybrydą nowej generacji
Drugą opcją jest nowy układ 2.5 Hybrid. Po modyfikacjach silnik spalinowy i dwa silniki elektryczne charakteryzują się większą efektywnością. Maksymalna moc dostępna jest już od 43 km/h, a nie przy 140 km/h jak w hybrydach dostępnych do tej pory. Obroty silnika pozostają niskie przy wysokich prędkościach, co umożliwia cichą pracę oraz niskie zużycie paliwa.
Obie wersje napędowe nowej Toyoty Crown Sedan pozwalają na korzystanie z urządzeń elektrycznych poprzez dwa dodatkowe gniazda (AC100V 1500W) wewnątrz auta. Prąd można wykorzystać nie tylko w czasie jazdy, ale także na postoju jako system zasilania awaryjnego. Do tego w wodorowym wcieleniu Crown można, tak jak w Toyocie Mirai 2023, korzystać z gniazdka 220 V.
Toyota Crown - cena? Ładnie nas Japończycy urządzili
Szanse na sukces? Japoński dziennik ekonomiczny Nikkei Asia donosi, że Toyota chce osiągnąć pułap sprzedaży na poziomie 200 tys. sztuk rocznie. To oznaczałoby powrót do złotej ery Crown, która trwała w latach 1988-1990. Połowa wolumenu miałaby trafić na japońskie drogi – na rodzimym rynku hybrydowy Crown sedan kosztuje 7,3 mln jenów (ok. 197 tys. zł), wodorowy Crown FCEV to cena od 8,3 mln jenów (224 tys. zł). To taniej niż w Polsce kosztuje nowa Toyota Prius czy Mirai.
Kluczowe rynku to również USA, Chiny oraz Bliski Wschód. Czy Crown trafi do Europy, w tym nad Wisłę? W polskim przedstawicielstwie Toyoty usłyszeliśmy, że na razie nie ma takich planów. Nie ma co, ładnie nas urządzili… Z drugiej strony egzotyczny Lexus LM pojawił się na rynku znienacka i sprzedaje się świetnie. Co nie wyklucza, że Japończycy mogą jeszcze nas zaskoczyć w sprawie nowej Toyoty Crown…