Janusz Korwin-Mikke przed świętami miał kolizję. Swoim fiatem na ulicy Kraszewskiego w Otwocku włączał się do ruchu. Skręcił w prawo i uderzył w prawidłowo jadącą ciężarówkę prowadzona przez młodego mężczyznę.
Teraz okazuje się, że starostwo powiatowe w Otwocku odpowiedziało na zapytanie policji o prawo jazdy posła, którego nie miał ze sobą w czasie kolizji. - W 2007 roku cofnięto mu uprawnienia za przekroczenie limitu punktów karnych do czasu uzyskania pozytywnego egzaminu na prawo jazdy. Jednak do tej pory Janusz Korwin-Mikke nie dostarczył dokumentów potwierdzających zdanie egzaminu - donosi RMF FM.
Materiały w tej sprawie wysłano do prokuratury, która zdecyduje, czy wobec polityka wszcząć śledztwo z artykułu 180a. Kodeksu Karnego. Chodzi o prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień. Za co grożą 2 lata więzienia.