Europarlament przyjął dużą większością głosów przepisy o tachografach zaproponowane w lipcu zeszłego roku przez Komisję Europejską. Decyzja PE nie oznacza jednak końca procedury legislacyjnej. Teraz propozycją zajmie się Rada UE, czyli rządy.

Reklama

Przepisy przewidują nowe standardy dla tachografów cyfrowych, obowiązkowych dla ciężarówek przewożących - według propozycji KE - towary powyżej 3,5 tony, co PE zmienił jednak na 2,8 tony.

Komisja ds. transportu PE zaproponowała, by każda ciężarówka, stara czy nowa, musiała być do 2020 roku wyposażona w inteligentny tachograf - oświadczyła europosłanka Silvia-Adriana Ticau, która przygotowała projekt rezolucji ustawodawczej przyjętej przez PE.

KE planowała wprowadzenie na rynek UE tachografów podłączonych do systemu naprowadzania przez satelitę, czyli odpowiednika GPS. Europarlament dodatkowo zaproponował, by do rejestrowanych danych doszła informacja o rozpoczęciu i zakończeniu podróży. Tachografy mogłyby też rejestrować wagę pojazdu, zaś w dalszej przyszłości - być wyposażone w dodatkowe funkcje.

Zgodnie z propozycją KE, europarlament zgodził się, by zwolnione z tachografów były samochody drobnych przedsiębiorców, poruszające się na trasach nie dłuższych niż 100 km od siedziby firmy, jeśli ich głównym zajęciem nie są usługi transportowe.

Przyjęta rezolucja przewiduje też, że władze będą musiały szkolić i wyposażać w odpowiedni sprzęt inspektorów, którzy będą analizować dane z tachografu. PE nalegał na to, by metoda analizy danych była jednakowa w całej Unii. Jest sprawą zasadniczą, by reguły były wreszcie stosowane w ten sam sposób w całej UE - podkreśliła Ticau.

Jednak właśnie konieczność wyposażenia kontrolerów w dodatkowy sprzęt, czyli urządzenia elektroniczne, może budzić sprzeciw Rady UE wobec propozycji przyjętej w PE. Tak jak szkolenia inspektorów, sprzęt pociągnie bowiem za sobą dodatkowe koszty. Poza tym, spory wzbudzi wprowadzona przez PE zmiana kategorii ciężarówek, które miałyby mieć nowe tachografy - z tych powyżej 3,5 ton do 2,8 tony.

Reklama

Tachografy rejestrują przejechaną przez ciężarówkę drogę, prędkość i czas pracy kierowcy. Tachografy cyfrowe, podłączone do systemu naprowadzania przez satelitę, będą mogły automatycznie wprowadzać dane o miejscu wyjazdu ciężarówki i miejscu docelowym, które dziś kierowcy wprowadzają ręcznie. Będą też w stanie łączyć się z kontrolerami w czasie drogi. Przekazywanie danych drogą bezprzewodową pozwoli na zdalne kontrole, bez potrzeby zatrzymywania pojazdów. PE argumentuje, że ułatwi to kontrolerom zidentyfikowanie podejrzanych pojazdów, które należy dokładniej zbadać, co zmniejszy liczbę niepotrzebnych kontroli.

KE proponowała przepisy m.in. po to, by ograniczyć możliwości oszustw popełnianych przez kierowców przy użyciu tachografów. Według danych KE, na 100 kontrolowanych samochodów w około 10 kierowcy oszukują, głównie w kwestii czasu pracy i odpoczynku. Średnio co siódmy z nich ucieka się w tym celu do wprowadzania zmian w rejestrach tachografu. Często, zdaniem unijnych ekspertów, oszustw dokonują same przedsiębiorstwa instalujące tachografy.

KE informowała też, że nowe reguły pozwolą firmom transportowym oszczędzić około 515 mln euro rocznie, a także, że mają dotyczyć około 6 mln europejskich ciężarówek i busów wyposażonych w tachografy.

W innym głosowaniu w PE we wtorek europosłowie przyjęli niewiążącą rezolucję wzywającą, by od 2015 roku wprowadzić obowiązek instalowania we wszystkich nowych samochodach systemu eCall. System ten byłby oparty na numerze alarmowym 112 i automatycznie powiadamiałby służby ratunkowe w razie poważnego wypadku drogowego.

Anna Wróbel