Limit alkoholu dla kierowców

W święta Bożego Narodzenia kierowcy nie powinni liczyć na taryfę ulgową. Wręcz przeciwnie - jak co roku, policja rzuci dodatkowe siły do patrolowania dróg, a kontrole drogowe będą prowadzone w całej Polsce. W okresie świąt i sylwestrowej nocy, jazda na podwójnym gazie to wykroczenie lub przestępstwo, które polscy kierowcy mają na sumieniu częściej niż zazwyczaj.

Dlaczego mówimy zarówno o wykroczeniu, jak i o przestępstwie? Polskie prawo różnicuje bowiem dwa stany - po spożyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) i nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila). W tym pierwszym wypadku mamy do czynienia z wykroczeniem. Jazda w stanie nietrzeźwości jest już z kolei przestępstwem. Od niedawna, "progów" jest jednak więcej - przepisy, które zaczęły obowiązywać w 2024 roku wprowadziły surowszą karę dla pijanych, którzy "wydmuchają" przynajmniej 1,5 promila.

Reklama

Kara za jazdę pod wpływem alkoholu

Reklama

Kary za "lżejsze" przewinienie reguluje Kodeks wykroczeń. W Art. 87. mówi on m.in.:

§ 1. Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 2500 złotych.

(…)

§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 orzeka się zakaz prowadzenia pojazdów.

Policja, kontrola drogowa / dziennik.pl / Policja

O karach za jazdę w stanie nietrzeźwości czytamy z kolei w Kodeksie karnym:

Art. 178a. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego
§ 1. 134 Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Przepisy stanowią jasno - nawet za 0,21 promila alkoholu w organizmie utrata czynnego prawa jazdy jest natychmiastowa, a przymusowa przerwa od wsiadania za kółko obowiązuje minimum 6 miesięcy. Za jazdę w stanie nietrzeźwości, zakaz prowadzenia może obowiązywać przez 3 lata i dłużej.

0,2 promila - ile to alkoholu?

Kierowcy często zastanawiają się, czy w świetle obowiązujących przepisów mogą wypić jedno piwo i niedługo później wsiąść za kierownicę. "Ile promili po jednym piwie" czy "ile czasu po alkoholu można prowadzić" - takie frazy są przed świętami lub sylwestrem wyszukiwane szczególnie często. Zła wiadomość? Nie ma jednej, uniwersalnej odpowiedzi, a prawdę powie nam tylko alkomat lub badanie krwi.

Kontrola drogowa, alkomat / Policja / materiały prasowe

Metabolizm alkoholu i jego wpływ na organizm to rzecz bardzo indywidualna. Szybkość wchłaniania substancji i jej efekty są zależne od wieku, płci, wagi, przyjmowanych leków i diety. Na powyższe pytania nie ma więc jednej poprawnej odpowiedzi. Można przyjąć za to dość ogólne założenia.

Przyjmuje się, że dorosły mężczyzna ważący 80 kg, po spożyciu jednego piwa o typowej zawartości 5% alkoholu, ma w organizmie około 0,2-0,3 promila, a kobieta ważąca 60 kg po jednym piwie "wydmucha" 0,4-0,5 promila. Bezpieczne założenie jest takie, że na przetrawienie 30 g czystego alkoholu, ciało potrzebuje średnio 3-4 godzin. Jedno piwo to około 25 g etanolu, jeden kieliszek wódki to 20 g etanolu, a w lampce (150 ml) wina jest około 18 g etanolu. Oznacza to, że po zakrapianej kolacji i dobrej zabawie przy kieliszku, nawet jedna przespana noc nie pozwoli w pełni wytrzeźwieć. Skutki mylnego przekonania o trzeźwieniu podczas snu widać nawet w policyjnych statystykach.

Wczorajsi kierowcy - ile czasu potrzeba, by wytrzeźwieć?

Bardzo wielu pijanych kierowców to ci, którzy zostali zatrzymani nie w nocy czy wieczorem, świeżo po spożyciu alkoholu, a ci, którzy w drogę ruszyli rano, często nie przypuszczając nawet, że ich stan jeszcze nie pozwala legalnie i bezpiecznie kierować. Odpowiedź na pytanie "kiedy można wsiąść za kierownicę po alkoholu" jest więc taka - później, niż się wydaje. Sen nie resetuje licznika i jeśli nie mamy pod ręką dobrego alkomatu, powinniśmy cierpliwie poczekać jeszcze parę godzin. Alternatywą jest badanie trzeźwości na komendzie policji - większość placówek oferuje nieodpłatnie taką możliwość. Warto również pamiętać, by na takie badanie… nie przyjeżdżać samochodem!

Policja kontroluje kierowcę / Policja / KWP GORZOW

W kwestii odczekania po spożyciu alkoholu wciąż pokutuje również mit, który wprowadza kierowców w błąd. Każdy słyszał zapewne, że obfity posiłek przed piciem łagodzi skutki wypitego piwa, wódki lub wina. Częściowo jest to prawda - alkohol wchłania się bowiem wolniej i mniej drażni żołądek. Ma to jednak również dodatkowy efekt w postaci wolniejszego metabolizmu alkoholu. W praktyce oznacza to, że jeśli dużo pijemy i dużo jemy, na trzeźwość, która pozwoli zasiąść za kółkiem będziemy musieli poczekać nieco dłużej.

Konfiskata samochodu dla pijanych kierowców. Kto straci samochód?

W 2024 w życie weszła konfiskata pojazdu czyli najcięższe działa wytoczone w walce z nietrzeźwymi kierującymi. Na czym dokładnie polega prawna nowość? Najsurowsze konsekwencje przewidziane są dla tych, którzy wsiądą za kierownicę w stanie nietrzeźwości i mają ponad 1,5 promila alkoholu we krwi.

Przepisy, które zaczęły obowiązywać w 2024 roku to wynik nowelizacji Kodeksu karnego. Prezydent RP podpisał ją w 2022 roku, a zawarte w niej zapisy wskazują, w jakich przypadkach obowiązuje przepadek pojazdu. Te sytuacje to:

  • Minimum 1,5 promila alkoholu w organizmie - gdy badanie alkomatem skończy się takim wynikiem, auto zostaje skonfiskowane. Wyjątek? Dobrze uzasadnione, szczególne przypadki, w których kierujący wsiada za kierownicę
  • Przestępstwo w warunkach recydywy - jazda w stanie nietrzeźwości drugi raz w ciągu dwóch lat oznacza bezwarunkową konfiskatę samochodu
  • Wypadek i ucieczka z miejsca zdarzenia - od niedawna ucieczka z miejsca zdarzenia jest traktowana tak, jak spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu. Prawo konfiskaty działą nawet, jeśli sprawca był trzeźwy.

Co z samochodami służbowymi bądź tymi, które stanowią przedmiot leasingu? Alternatywą dla konfiskaty samochodu jest przepadek równowartości auta. Mówi o tym art., 44b par. 2 Kodeksu karnego, który wskazuje dwie okoliczności zastosowania tego przepisu:

  • orzeczenie przepadku pojazdu mechanicznego jest niemożliwe lub niecelowe z uwagi na jego zbycie, utratę, zniszczenie lub znaczne uszkodzenie,
  • pojazd w czasie popełnienia przestępstwa nie stanowił wyłącznej własności sprawcy.

Prawo jest gotowe również na sytuację, w której pijany kierowca prowadzi auto np. w pracy. Zgodnie z art. 44b § 3 kodeksu karnego: Przepadku pojazdu mechanicznego oraz przepadku równowartości pojazdu nie orzeka się, jeżeli sprawca prowadził niestanowiący jego własności pojazd mechaniczny wykonując czynności zawodowe lub służbowe polegające na prowadzeniu pojazdu na rzecz pracodawcy. W takim wypadku sąd orzeka nawiązkę w wysokości co najmniej 5000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Górna granica nawiązki wynosi 100 000 zł.

policja, alkomat / Policja / fot. Materiały Prasowe