Ceny paliw od 25 listopada. Ile kosztuje gaz LPG, benzyna 95 i diesel? Tankowanie nie będzie tańsze
Podwyżki cen na stacjach paliw. Z obrotu spraw nie będą szczególnie zadowoleni kierowcy samochodów z instalacją LPG. Ich ulubione paliwo zdrożeje najbardziej. Ale po kolei…
– Wyraźne osłabienie złotówki w relacji do amerykańskiego dolara i drożejąca w ostatnich dniach ropa naftowa powodują, że kierowcy nie mają co liczyć na niższe ceny paliw. Wręcz przeciwnie, pod koniec listopada głębiej do portfela mogą sięgać tankujący olej napędowy i gaz LPG, którego cena zdecydowanie ruszyła w górę – zapowiadają analitycy e-petrol.pl.
Cena gazu LPG mocno w górę i będą kolejne podwyżki
Benzyna 95 od poniedziałku 25 listopada powinna kosztować na poziomie 5,97-6,09 zł/l. Kierowcy samochodów z silnikiem Diesla za olej napędowy zapłacą 6,09-6,21 zł/l.
Zwyżkowy kierunek widać szczególnie w przypadku autogazu. Zdaniem analityków e-petrol.pl LPG w najbliższych dniach również może drożeć. Na stacjach gaz ma kosztować 3,12-3,20 zł/l – tydzień wcześniej był na poziomie 3,05 zł/l.
Dlaczego drożeje gaz LPG? Wielka zmiana dla kierowców już w grudniu
Również analitycy BM Reflex zwracają uwagę na rosnące koszty tankowania gazu LPG. – Im bliżej grudnia tym większe wahania cen autogazu będziemy obserwować w sprzedaży na stacjach. To będzie konsekwencja zbliżającego się całkowitego zakazu importu gazu propan-butan z Rosji, który wejdzie w życie w grudniu – wyjaśniają analitycy.
W ciągu minionego tygodnia benzyna 95 podrożała o 6 groszy do poziomu 6,11 zł/l. Także cena oleju napędowego poszła w górę o 6 groszy i kierowcy płacą średnio 6,17 zł/l. Litr gazu LPG po podwyżce o 6 groszy kosztuje 3,20 zł.
– Ceny benzyn i diesla są najwyższe od początku września, a autogazu od marca 2023 roku. Wszystko wskazuje jednak na to, że to nie koniec podwyżek cen. W okresie 18-22 listopada hurtowe ceny benzyny i diesla w Orlenie wzrosły 6-7 gr/l netto. Ostatni tydzień listopada może przynieść dalszy wzrost cen diesla i benzyn na stacjach średnio o 5-7 gr/l – zapowiadają eksperci.
LPG zdrożeje o 30-40 groszy od 1 stycznia. Jak to możliwe?
Adam Sikorski, prezes spółki paliwowej Unimot uważa, że cały rynek jest już przygotowany na wejście sankcji na rosyjski LPG. Stąd nie powinno być zakłóceń dostaw, choć – w początkowym okresie – można się spodziewać wzrostów cen. – Inni importerzy także odrobili pracę domową w czasie tych 12 miesięcy okresu przejściowego. Zakładam, że nie powinno być zakłóceń dostaw LPG. Można się jednak spodziewać ruchów cenowych, ale ja bym zakładał, że będą one dość krótkotrwałe, przez 3-4 miesiące, bo rynek musi się nauczyć pracować z nową logistyką i nowymi kierunkami – ocenił szef polskiego koncernu, do którego należy sieć stacji Avia.
Zdaniem Sikorskiego należy liczyć się z podwyżkami cen gazu LPG o 30-40 groszy za litr. – Teraz benzyna kosztuje 6-6,2 zł za litr, gaz 3 zł/litr, więc parytet wynosi ok. 50 proc. Zakładamy, że chwilowo parytet może wzrosnąć do 60 proc. Rynek autogazu jest konkurencyjny i operatorzy będą prowadzić optymalizacje, starać się, by cena zbliżyła się do tej sprzed sankcji. Podobnie było w przypadku oleju napędowego. Po półtora roku obowiązywania sankcji wróciliśmy do premii cenowych takich, jak przed wojną w Ukrainie – dodał i ocenił również, że teoretycznie można się spodziewać wpływu tych zmian na konsumpcję LPG i spowolnienie rozwoju rynku.
– Gdyby parytet ok. 60 proc. utrzymał się trochę dłużej, to może to wpłynąć na zakup nowych pojazdów i decyzję, czy kupować pojazd wyposażony w instalację LPG, czy korzystać z benzyny z hybrydą. Myślę jednak, że ci, którzy już mają instalację LPG, zaakceptują ten parytet, bo to i tak oznacza tankowanie 40 proc. taniej – powiedział Sikorski.