Toyota Camry dziewiątej generacji

Limuzyna zadebiutowała w 1982 roku i przyniosła Toyocie sporo dumy. Camry od dnia premiery pierwszej generacji znalazła ponad 21 milionów nabywców. Chętnie kupowany sedan doczekał się niedawno nowej, już dziewiątej odsłony. Polska znalazła się w wąskim gronie rynków, na których Camry będzie oficjalnie oferowana w salonach Toyoty. Zabraknie jej u dealerów w większości krajów Europy Zachodniej. Było na co czekać?

Wygląda na to, że na tak zadane pytanie odpowiadają sami klienci. Tylko w przedsprzedaży złożyli 1329 zamówień "w ciemno", nim samochód trafił jeszcze do dealerów. Renoma Camry robi swoje a entuzjaści japońskiej marki są pewni swego.

Reklama

Toyota Camry z hybrydą piątej generacji

Segment D znika w oczach. Z biegiem lat kolejni konkurenci (m.in. Mondeo czy Mazda 6) kończyli rynkową karierę. Z tego względu Camry 9. generacji najłatwiej porównać… do poprzednika. Model, który wjeżdża do salonów napędzany jest hybrydą piątej generacji. W dużym skrócie oznacza to większą moc, szybszą reakcję na gaz i niezmiennie niskie zużycie paliwa. Toyota Camry nadal ma pod maską benzynową jednostkę 2.5 - prawdziwy skarb w dobie downsizingu. Choć podejście Toyoty i Mazdy do tworzenia układów napędowych jest zgoła inne, widać, że przynajmniej w kwestii pojemności skokowej i filozofii "rightsizingu" marki mogłyby podać sobie dłoń.

Toyota Camry / Materiały prasowe Toyota / Jan Kasl
Reklama

Po modyfikacjach silnik benzynowy pracujący w cyklu Atkinsona i dwa silniki elektryczne charakteryzują się większą efektywnością. Najważniejsze elementy napędu jak przekładnia, silniki elektryczne oraz inwerter zostały przeprojektowane, by ograniczyć wewnętrzne straty. Całość jest bardziej kompaktowa i lżejsza o blisko 8 kg. Nowa hybryda rozwija 230 KM, a to o 12 KM więcej niż w poprzedniku. Spalanie? Zaledwie 4,8 l/100 km, co w porównaniu z wartością poprzednika (5,3 l/100 km) robi jeszcze większe wrażenie.

Wiele do życzenia nie pozostawiają także osiągi, bowiem nowa Camry rozpędza się do setki w 7,9 s czyli o 0,4 s szybciej od swojej poprzedniczki. Inżynierowie obiecują, że napęd pracuje teraz ciszej i bardziej gładko, a więc takiemu sprintowi do setki nie towarzyszą dokuczliwe odgłosy wycia. Wyciszenie, czyli pięta achillesowa poprzednika, zostało zdecydowanie poprawione, dzięki czemu Camry przyjemniej podróżuje się teraz w trasie.

Toyota Camry / Materiały prasowe Toyota / Jan Kasl

Nowa Toyota Camry - wymiary

Toyota Camry urosła, ale tylko nieznacznie. Długość nadwozia 492 cm oznacza, że zewnętrzne wymiary są bardzo zbliżone do tych m.in. ze Skody Superb. Możemy więc liczyć na przestronną tylną kanapę, opcjonalny panel do sterowania roletą przeciwsłoneczną, klimatyzacją i fotelem w drugim rzędzie siedzeń, oraz ulepszone przednie fotele. Projekt deski rozdzielczej od razu wskazuje, że Camry należy do rodziny najnowszych modeli Toyoty. Przypomina trochę to, co znamy z C-HR, ale dostosowane do wymagań segmentu.

Bagażnik sedana jest jednak mniejszy niż w Skodzie. Wartość 493 l nie jest rekordowa, ale regularne kształty mają pomóc w załadunku i uporządkowaniu bagaży.

Nowa Toyota Camry / Toyota / Lukas Wagneter

Toyota Camry - multimedia po nowemu

Sporo zmieniło się również w kwestii nowych technologii i multimediów. Standardem w nowej Camry na polskim rynku jest najnowszy system multimedialny Toyota Smart Connect+, który obsługiwany jest przy pomocy 12,3-calowego ekranu dotykowego, a także nawigacja offline z informacjami o ruchu drogowym. Toyota chwali się, że inteligentny asystent głosowy reaguje na komendy wydawane naturalną mową i swobodną składnią. W najwyższej wersji wyposażenia dostępny jest system premium audio JBL z dziewięcioma głośnikami.

Dopłaty nie wymaga bezprzewodowe połączenie Apple CarPlay i Android Auto. Do dyspozycji kierowcy i pasażerów pozostaje jednak aż pięć portów USB. Standardem jest także bezprzewodowa ładowarka do smartfonów. Cyfrowe zegary zastąpiły tradycyjne wskazówki i tarcze, choć nie w każdej wersji. Camry w standardzie proponuje 7-calowy wyświetlacz na tablicy wskaźników, a konfigurowalne cyfrowe zegary na wyświetlaczu o przekątnej 12,3 cala znalazły się na liście opcji.

Toyota Camry / Materiały prasowe Toyota / Jan Kasl

O bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów w nowej Camry dba Toyota T-MATE z najnowszą generacją Toyota Safety Sense, która ma rozszerzone i dodatkowe funkcje i korzysta z nowego radaru i kamery. Auto rozpoznaje większą liczbę potencjalnych zagrożeń i częściej pomaga uniknąć kolizji. Układ wczesnego reagowania w razie ryzyka zderzenia (PCS) teraz jest jeszcze skuteczniejszy - potrafi m.in. wykrywać potencjalne zagrożenie zderzeniem czołowym. W trakcie manewru skrętu monitorowany jest teraz ruch na dwóch pasach, przechodzący przez jezdnię piesi oraz pojazdy i rowerzyści nadjeżdżający z boku.

Nowa Toyota Camry - cena

Ile kosztuje najnowsza odsłona japońskiej limuzyny? Otwierająca cennik kwota 172 400 zł dotyczy odmiany Comfort. Camry Prestige to wydatek 190 900 zł, a topowy wariant Executive kosztuje 209 500 zł. Kwoty są nieco wyższe niż w przypadku Skody Superb, choć w bezpośrednim porównaniu modeli o podobnej mocy przewaga czeskiej limuzyny (a ściślej mówiąc liftbacka) mocno topnieje. Ofertę Superba otwiera bowiem model ze 150-konnym motorem 1.5 TSI mHEV. Porównywalna pod względem osiągów i zużycia paliwa w trasie wersja 2.0 TDI z napędem na obie osie kosztuje przynajmniej 173 950 zł. Wariant Plug-in Hybrid wyceniono z kolei na 198 700 zł.

Toyota Camry / Materiały prasowe Toyota / Jan Kasl
Nowa Toyota Camry / Toyota / Lukas Wagneter
Nowa Toyota Camry / Toyota / Lukas Wagneter
Nowa Toyota Camry / Toyota / Lukas Wagneter
Nowa Toyota Camry / Toyota / Lukas Wagneter
Nowa Toyota Camry / Toyota / Lukas Wagneter