- Biedronka wprowadza zmiany na parkingach przy sklepach
- Działa już 210 ładowarek samochodów elektrycznych
- Szybkie ładowarki na parkingach przy Biedronce - jaka moc ładowania i złącze?
- 400 nowych ładowarek przy Biedronkach w 2024 roku?
- Jak zapłacić za ładowanie samochodu pod sklepem Biedronka?
Biedronka wprowadza zmiany na parkingach przy sklepach
W Polsce jeździ ponad 70 tys. samochodów elektrycznych - osobowych i dostawczych. Na tę liczbę aut EV przypada 7563 ogólnodostępnych punktów ładowania, w tym 2215 DC, czyli szybkich ładowarek.
Poważny wkład w rozwój infrastruktury ma Biedronka, która razem z portugalską firmą Powerdot stawia na parkingach przy swoich sklepach szybkie ładowarki. Okazuje się, że od stycznia przybiedronkowa sieć ładowania urosła niemal cztery razy - z 56 stacji na początku 2024 roku do 210 stacji ładowania obecnie. Niektórzy mogą być w szoku.
Działa już 210 ładowarek samochodów elektrycznych
Najnowsze stacje ładowania uruchomiono w kurortach m.in. w Dziwnowie i Lądku Zdroju. Spis turystycznych miejscowości, w których samochód można naładować podczas zakupów obejmuje także m.in.: Gniezno, Drawski Młyn, Bochotnicę koło Nałęczowa, Kraków, Gdańsk, Częstochowę, Lidzbark Warmiński, Lublin czy Tucholę. Niebawem do lista zostanie poszerzona o Władysławowo, Ustrzyki Dolne i Kielce (z myślą o wypoczywających w Górach Świętokrzyskich).
Szybkie ładowarki na parkingach przy Biedronce - jaka moc ładowania i złącze?
Każda z 210 stacji przy sklepach sieci Biedronka dysponuje mocą 120 kW. Stąd jeśli samochód elektryczny skrywa baterię o pojemności 50 kWh to jej naładowanie zajmie ok. 20-30 minut. Efekt to zwiększenie zasięgu o ok. 200 km. Stacje zapewniają trzy złącza: CCS, ChaDemo oraz Type 2. Do tej pory na parkingach Biedronki wybudowano prawie 400 stacji Powerdot, które dysponują liczbą ponad 1100 złączy, z czego 630 złączy już oddano do użytkowania (w 210 lokalizacjach).
400 nowych ładowarek przy Biedronkach w 2024 roku?
W chwili ogłaszania projektu w lipcu 2023 roku Powerdot miał zawartych 600 umów ze spółkami energetycznymi. Umowy te zapewniają wykonanie wszystkich zaplanowanych przyłączy, z terminami realizacji najpóźniej w 2024 roku. Aktualny harmonogram uwzględnia jednak opóźnienie – widomo, że do końca tego roku wybudowanych będzie 500 obiektów, z czego 300-400 zostanie oddanych do użytkowania.
Różnica pomiędzy liczbą wybudowanych i zainstalowanych urządzeń wynika z wydłużonego oczekiwania na montaż liczników i podanie napięcia, a to leży po stronie firm energetycznych. Opóźnienia spowodowane są też zwłoką w uruchamianiu procedur przyłączeniowych w spółkach energetycznych, w tym m.in. niezbędnych procedur przetargowych. Nie bez znaczenia są też ograniczenia przepustowości w spółkach energetycznych wynikające z wysokiego popytu na nowe punkty zasilania.
Jak zapłacić za ładowanie samochodu pod sklepem Biedronka?
Korzystanie z ładowarek przy sklepach sieci Biedronka nie wymaga zakładania konta, używania aplikacji czy opłacania abonamentu. Możliwe są różne formy płatności: kartą bankową poprzez wbudowany terminal do kart płatniczych, kodem QR bez rejestracji, a także kartą RFiD w ramach roamingu (dzięki czemu obsłużeni zostaną również abonenci innych dostawców usługi ładowania).
Lidl buduje sieć ładowania samochodów elektrycznych
Lidl także buduje własną sieć ładowania samochodów elektrycznych. – Dążymy do tego, aby do 2025 roku wszystkie nasze sklepy były wyposażone w ładowarki – dzięki temu właściciele pojazdów elektrycznych będą mogli je naładować w trakcie zakupów – powiedziała dziennik.pl Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska.
Koniec darmowego ładowania pod Lidlem
Biorąc pod uwagę, że dziś w Polsce mamy ponad 850 sklepów Lidl, to oznacza przynajmniej 17-krotne powiększenie sieci stacji ładowania. Obecnie jej obsługą zajmuje się firma Elocity – ładowarki są płatne i działają na niemal 100 parkingach.
Przez długi czas ładowanie "pod Lidlem" było darmowe. Takie ułatwienie to był ukłon w stronę osób, które przyjechały swoim elektrykiem lub hybrydą plug-in zrobić zakupy. Była też ciemna strona tego rozwiązania. Darmowy prąd przyciągał bardziej niż "tydzień włoski w Lidlu" także kierowców, którzy chcieli zaoszczędzić na ładowaniu i nawet nie zaglądali do sklepu, blokując tym samym dostęp do ładowarki faktycznym klientom marketu.