- Nowy podatek od rejestracji samochodu spalinowego w 2024 roku. Zasada zanieczyszczający płaci
- Ministerstwo Finansów: Im większa emisja spalin z samochodu, tym wyższy podatek
- Nowy podatek akcyzowy zablokuje starsze samochody spalinowe z normą Euro 3 i niższą
- Nie płaciłeś, to teraz zapłacisz
- Opłata środowiskowa za samochód. Kto zapłaci ponad 800 zł?
Nowy podatek od rejestracji samochodu spalinowego w 2024 roku. Zasada zanieczyszczający płaci
KPO to nie tylko pieniądze, które popłyną do Polski na dopłaty do samochodów elektrycznych. W wyniku negocjacji rządu z UE kierowców nad Wisłą czekają również zmiany w przepisach i podatkach. Jak to możliwe? Wypłata miliardów euro jest uzależniona od wypełnienia zobowiązań zwanych kamieniami milowymi, które muszą zostać zrealizowane do sierpnia 2026 r.
ZOBACZ kanał Dziennik.pl na WhatsAppie
Kamień milowy oznaczony E3G dotyczy wdrożenia w życie aktu prawnego wprowadzającego opłatę rejestracyjną od pojazdów spalinowych zgodnie z zasadą "zanieczyszczający płaci". To rozwiązanie ma obowiązywać już w IV kwartale 2024 roku. Co to oznacza dla kierowców?
Ministerstwo Finansów: Im większa emisja spalin z samochodu, tym wyższy podatek
– Sposobem realizacji kamienia milowego E3G będzie modyfikacja istniejącego podatku akcyzowego, poprzez uzależnienie wysokości podatku akcyzowego od wysokości emisji szkodliwych substancji – usłyszeliśmy w Ministerstwie Finansów. – Ogólna zasada będzie taka, że im większa emisja spalin – tym wyższy podatek. Akcyza jest podatkiem powszechnym – płacona będzie przez wszystkich (osoby fizyczne, przedsiębiorców) przed pierwszą rejestracją samochodu na terytorium Polski. Obecnie w ministerstwie trwają prace nad opracowaniem szczegółów formuły i stawek podatku– wyjaśnił resort.
Nowy podatek akcyzowy zablokuje starsze samochody spalinowe z normą Euro 3 i niższą
Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) zapowiedziało z kolei, że to nowe rozwiązanie finansowe w przypadku samochodów spełniających normę Euro 4 i wyżej (auta wyprodukowane od 2006 roku i młodsze) miałoby pozostać na obecnym poziomie (lub było niższe). Nowa opłata byłaby wyższa dla pojazdów starszych pierwszy raz rejestrowanych w Polsce. Obostrzenie docelowo ma zablokować import samochodów z silnikiem Diesla i benzynowych z normą emisji spalin: Euro 3 (lata 2001-2005), Euro 2 (od 1997 do 2000 roku) i Euro 1 (lata 1993 do 1996).
– Dzięki tej zmianie chcemy zatrzymać napływ bardzo starych i wysokolitrażowych pojazdów, które emitują duże ilości zanieczyszczeń. Opłata będzie obowiązywać wyłącznie podczas pierwszej rejestracji pojazdu w kraju. Oznacza to, że nie będzie ponoszona w przypadku zakupu samochodu zarejestrowanego już wcześniej w Polsce – wyjaśnia ministerstwo.
Nie płaciłeś, to teraz zapłacisz
Miło, jednak fiskus przy okazji reformy chce dobrać się także do aut osobowych z homologacją N1, jak np. Suzuki Jimny. – MKiŚ zaproponowało objęciem opłatą jedynie pojazdów osobowych. W ocenie ministerstwa finansów niezbędne jest objęcie nią nie tylko pojazdów osobowych, ale również kategorii N1 do 3,5 t, które obecnie nie płacą żadnych opłat – usłyszeliśmy w ministerstwie klimatu.
Dziś za samochód z silnikiem o pojemności skokowej do 2000 cm3 obowiązuje akcyza 3,1 proc. od wartości auta. W przypadku pojazdów z silnikiem powyżej dwóch litrów to już stawka 18,6 proc. Hybrydy są traktowane łagodniej – odpowiednio 1,55 proc. i 9,3 proc.
Opłata środowiskowa za samochód. Kto zapłaci ponad 800 zł?
Po zmianach w podatku akcyzowym kierowców czeka nas kolejna. Zgodnie ze zmienionym KPO w pierwszym kwartale 2026 r. zostanie też wprowadzona opłata środowiskowa.
– Opłata ta jest związana z rzeczywistymi emisjami wprowadzonymi do środowiska z różnych źródeł, nie tylko z tytułu użytkowania pojazdów. Obecnie płacą ją przedsiębiorcy, których emisje są wycenione na więcej niż 800 zł. Od 2026 r. zmieni się sposób naliczania tej opłaty oraz stawki dla części dotyczącej transportu. Będą z niej zwolnione firmy posiadające jeden pojazd – usłyszeliśmy w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Ministerstwo: Zmiana opłaty sprawiedliwa społecznie
Zdaniem resortu samochody wykorzystywane w firmach pokonują o wiele więcej kilometrów rocznie niż auta prywatne, przez co ich negatywny wpływ na środowisko jest większy. – Zmiana opłaty jest więc sprawiedliwa społecznie, ponieważ dotyczy tej grupy, która w największym stopniu odpowiada za emisje z transportu. Pracujemy obecnie nad szczegółami opłaty i propozycja na pewno będzie podlegać konsultacjom publicznym – skwitowało ministerstwo.