Wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Poznaniu jest prawomocny.
W maju 2019 r. funkcjonariusze poznańskiej drogówki zauważyli, że szyba w jednym z nieoznakowanych radiowozów jest uszkodzona. Żaden z policjantów nie przyznał się do spowodowania zarysowania, więc postanowili obciążyć winą przypadkowego kierowcę.
Próbowali mu wmówić, że spod kół jego pojazdu wyleciał kamień, który uderzył w szybę ich radiowozu. Mężczyzna nie przyjął mandatu. Ostatecznie sprawą zajęła się prokuratura. Przedstawiła zarzuty trzem byłym już policjantom i byłemu szefowi poznańskiej drogówki.
"Stawką jest zaufanie do policji"
Sędzia Jarosław Komorowski podkreślił w uzasadnieniu wyroku, że w tej sprawie nie mamy do czynienia z sytuacją błahą, za jaką ktoś może uznać uszkodzenie szyby. - W tej sprawie stawką jest utrata zaufania do całej formacji jako policji - i to jest chyba najistotniejsze - powiedział. Dodał, że "legło to u podstaw motywacji sądu przy uznawaniu oskarżonych za winnych i przy wymierzaniu kary".
Sędzia zaznaczył, że mając to na względzie, należy wskazać, że stopień społecznej szkodliwości tych czynów był bardzo wysoki.
"Fałszywe oskarżenie"
Proces trzech byłych policjantów i byłego szefa poznańskiej drogówki ruszył w Sądzie Rejonowym Poznań-Grunwald i Jeżyce w lutym 2022 r. W czasie pierwszej rozprawy jeden z oskarżonych częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów, pozostali nie. Były naczelnik poznańskiej drogówki zasugerował wówczas, że zarzuty kierowane pod jego adresem w tej sprawie mogą mieć związek z przeprowadzoną przez niego reorganizacją pracy wydziału ruchu drogowego.
W połowie grudnia 2023 r. sąd rejonowy uznał wszystkich oskarżonych za winnych popełnienia zarzucanych im czynów i wymierzył im kary 8 i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok oraz grzywny.
Byli policjanci Paweł K. i Maciej K., oskarżeni o złożenie fałszywych zeznań, o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, zostali skazani na łączną karę 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok oraz 3 tys. zł grzywny. Według prokuratury to ci funkcjonariusze, wiedząc o wcześniejszym uszkodzeniu szyby radiowozu, 8 maja 2019 r. upozorowali zdarzenie drogowe z udziałem przypadkowo napotkanego kierowcy dostawczego busa i skierowali przeciwko niemu fałszywe oskarżenie o popełnienie przez niego wykroczenia drogowego.
Paweł S., oskarżony o nadużycie uprawnień, został skazany na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok oraz na 2 tys. zł grzywny. Ten były już policjant, wiedząc o uszkodzeniu szyby czołowej służbowego bmw pobrał bezpodstawnie duplikat kontrolki tego pojazdu i polecił podległym mu funkcjonariuszom przepisanie wpisów z kontrolki do duplikatu bez adnotacji o uszkodzeniu szyby. Według śledczych i sądu to Paweł S. zaproponował podległym mu funkcjonariuszom wyjazd rzeczonym radiowozem poza komendę i upozorowanie zdarzenia drogowego.
Byłemu naczelnikowi poznańskiej drogówki Przemysławowi K., oskarżonemu o to, że we wrześniu 2019 r. nie dopełnił swoich obowiązków służbowych, sąd wymierzył w karę ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok oraz 2 tys. zł grzywny. Sąd uznał, że Przemysław K. wiedział o tworzeniu przez policjantów fałszywych dowodów i próbach upozorowania zrzucenia odpowiedzialności za uszkodzenie szyby na przypadkowego kierowcę, ale nie podjął żadnych działań, by to ujawniać, a także sugerował podległym mu funkcjonariuszom, by nie mówili o tym w czasie rozmów z funkcjonariuszami biura spraw wewnętrznych policji.
Zgodnie z orzeczeniem wyrok ma zostać podany do publicznej wiadomości i wywieszony przez dwa tygodnie na sądowej tablicy ogłoszeń.
Apelacje od nieprawomocnego wyroku do sądu II instancji złożyli obrońcy Macieja K., Przemysława K., a także sami oskarżeni Przemysław K. i Paweł K. - wnosząc o uniewinnienie. Prokuratura chciała utrzymania wyroku sądu I instancji w mocy.