Zmiany na parkingach. Chodzi o pożary elektryków

Choć dane Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej wskazują, że samochody elektryczne nie palą się wcale częściej niż auta spalinowe, naukowcy i eksperci opracowali nowe rekomendacje. Zalecenia dotyczą budynków, w których parkują i ładują się samochody typu BEV i PHEV. Czy w garażach czeka nas rewolucja?

W 2023 roku w Polsce zapalił się 1 na 10 000 samochodów elektrycznych lub hybrydowych - odsetek jest znacznie mniejszy niż w przypadku aut spalinowych, ale nie o częstość występowania pożarów chodzi, a o charakter samego incydentu. Przebieg procesu spalania akumulatorów wykorzystywanych w autach elektrycznych oraz hybrydowych sprawia, że możliwy jest on nawet bez obecności tlenu, a oprócz tego udokumentowane jest także ryzyko nawrotu ognia po paru godzinach od pierwotnego ugaszenia baterii.

Reklama

Są nowe wytyczne dot. parkowania elektryków

Szybki rozwój technologii sprawia, że elektryki są coraz mniej podatne na zapłon i wyposażone w coraz więcej zabezpieczeń przed pożarem. Po drogach poruszają się jednak nie tylko nowe auta - wyeksploatowanych, starszych, a przez to bardziej podatnych na zapłon pojazdów przybywa i stąd Straż Pożarna w porozumieniu z zespołem ekspertów opracowała omawiane wytyczne.

Parkowanie, parking, parkometr / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Reklama

Zalecenia są adresowane przede wszystkim do właścicieli i zarządców tych obiektów, w których odbywa się ładowanie aut elektrycznych. Autorzy opracowania wskazali dwa kluczowe czynniki ryzyka, które powinny zostać ograniczone w możliwie największym stopniu. To, po pierwsze, groźba rozwoju pożaru przez długi czas w wyniku jego niewykrycia, a po drugie groźba rozprzestrzenienia się ognia na kolejne pojazdy, prowadząca do powstania większych szkód pożarowych, nawet takich jak możliwość uszkodzenia konstrukcji budynku.

Wnioski mogą poważnie namieszać w przepisach, bo choć na razie mówimy jedynie o wytycznych, niewykluczone, że pójdą za nimi zmiany w prawie, które nałożą na zarządców nowe obowiązki. Werdykt jest bowiem jasny - zdaniem ekspertów nieakceptowalne jest instalowanie w garażach punktów ładowania, jeżeli w obiekcie nie ma urządzeń służących natychmiastowej detekcji pożaru np. urządzeń powiadamiających o wzroście temperatury i systemów przekazania informacji o zagrożeniu bezpośrednio do jednostek straży pożarnej lub do osób, które są w stanie w dowolnej chwili wybrać numer alarmowy.

Nowe wytyczne przeciwpożarowe. Takie zalecenia wydali eksperci

Zdaniem specjalistów, realizacja rekomendacji nie będzie przesadnie kosztowna ani wymagająca. Eksperci argumentują, że wiele z opisanych elementów funkcjonuje już w obiektach garażowych - w większości przypadków wymagane będzie uzupełnienie instalacji, np o dodatkowe czujniki. Zalecany jest też m.in. montaż nowoczesnych rozpylaczy wysokociśnieniowej mgły wodnej, która znacznie szybciej obniża temperaturę wokół płonącego pojazdu i skuteczniej zapobiega rozprzestrzenianiu się ognia.

Zgodnie z ustawą o elektromobilności, każdy nowy budynek użyteczności publicznej oraz budynki mieszkalne wielorodzinne obecnie projektuje się i buduje, zapewniając moc przyłączeniową pozwalającą wyposażyć je w punkty ładowania o mocy nie mniejszej niż 3,7 kW. Coraz większa popularność aut elektrycznych oraz hybryd typu plug-in każe mieć na uwadze również bezpieczeństwo i środki przeciwpożarowe. Nawet pomimo faktu, że statystyki zadają kłam twierdzeniu, że elektryki są w tej kwestii bardziej niebezpieczne od samochodów spalinowych.

Pożar samochodu elektrycznego / Facebook / Ochotnicza Straż Pożarna w Chwaszczynie