Pierwszy system sterowania gestami dla motoryzacji wprowadzony przez BMW, technologie aktywnego bezpieczeństwa czy najcieńszy kabel do dystrybucji sygnału i mocy powstały Centrum Technicznym Aptiv w Krakowie. Teraz inżynierowie głowią się m.in. nad systemami jazdy zautomatyzowanej i autonomicznej.
– Bezpieczeństwo, ekologia i świat połączony to są megatrendy, które rozwijamy. A z tego najważniejsza jest kwestia bezpieczeństwa – powiedział dziennik.pl Tomasz Miśniakiewicz, prezes zarządu Aptiv Services Poland podczas XVII Kongresu Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego w Warszawie.
Największy ośrodek testowy na świecie jest w Krakowie, wiedziałeś o tym?
Szczególnie, że na drogach całego świata dochodzi do ponad 1,2 mln wypadków śmiertelnych. Z tego 96 proc. jest spowodowanych czynnikiem ludzkim.
– Skrócenie czasu reakcji kierowcy o pół sekundy powoduje zmniejszenie ilości wypadków o 60 proc. I to jest ten obszar, który nas najbardziej interesuje i który chcemy rozwijać – mózg i system nerwowy samochodu – wskazał.
Automatyczna jazda i sztuczna inteligencja do samochodów prosto z Krakowa (wideo)
To właśnie sztuczna inteligencja w autach ma stać się kolejnym etapem w ewolucji rynku motoryzacyjnego. Inżynierowie z Krakowa już nad tym pracują.
– Obecnie jesteśmy na poziomie 2 i 2+, to są systemy wspomagające kierowcę, tzw. ADAS (Advanced Driver Assistance System). Od poziomu 3. zaczynamy mówić o warunkowej automatyzacji, tam gdzie już w niektórych momentach samochód jest w stanie wyręczyć kierowcę z prowadzenia i tylko wymaga interwencji człowieka w niektórych niedookreślonych sytuacjach. To nad czym pracujemy to są głównie technologie z poziomu 2, 2+, chociaż poziom 3. już się pojawia. Z kolei jazda automatyczna to poziom 4. i 5. – wówczas w większości czasu samochód jest prowadzony bez udziału człowieka i tylko w bardzo wyjątkowych sytuacjach np. śnieżyca oczekuje przejęcia steru. Teraz rozwijamy rozwiązania, które pojawią za dwa, trzy lata w produkcji seryjnej – wyjaśnił Miśniakiewicz.
ZOBACZ rozmowę...
Od pomysłu, przez testy w laboratoriach, testy na torze i wreszcie próby w warunkach realnych – tak wygląda ścieżka wprowadzenia nowego rozwiązania na rynek. Co ważne, w krakowskim centrum przeprowadza się symulacje, podczas których przebieg kilkuset tysięcy km można uzyskać w ciągu kilku tygodni czy miesięcy.
– Zatrudniamy ponad 3 tys. pracowników w Krakowie, w tym ponad 2300 inżynierów i jesteśmy obecnie największym centrum technicznym firmy Aptiv na świecie. Mamy też największe w skali świata laboratoria testowe i walidacyjne – podkreślił.
Polska Doliną Krzemową motoryzacji, rozwiązania z Krakowa do aut 23 producentów
Część z technologii opracowanych w Krakowie, jest też produkowana przez fabryki Aptiv w Polsce. Podzespoły z zakładów w Jeleśni i Gdańsku trafiają do aut produkowanych na całym świecie. Jak usłyszeliśmy 23 z 25 czołowych producentów samochodów korzysta z rozwiązań Aptiv. Lista obejmuje takie koncerny jak m.in. BMW, Volvo, Ferrari, Porsche, Ford, Peugeot, Renault czy Hyundai.
– Nasi inżynierowie zaprojektowali technologie, które zdobyły bardzo wiele nagród, w tym PACE Award, to swego rodzaju Oscar w motoryzacji. Klienci proszą, że jeśli jakieś rozwiązanie ma być projektowane przez Aptiv, to ma być projektowane w Krakowie. Polska jest postrzegana jako Dolina Krzemowa motoryzacji. Cały czas zatrudniamy ludzi, cały czas jedziemy do przodu i wytyczamy przyszłość – powiedział Miśniakiewicz