Kuba Wojewódzki 11 kwietnia 2021 roku, na swoim profilu społecznościowym zamieścił dwa zdjęcia, które opatrzył wpisem "Obiecałem w domu, że wrócę szybko". Na jednym ze zdjęć widać, że na prędkościomierzu jest 250 km/h.

Reklama

Na kolejnym zdjęciu widać wyświetlacz włoskiego auta umieszczony przed pasażerem – licznik pokazuje 250 km/h. Wojewódzki komentując fotografie napisał: Obiecałem w domu, że wrócę szybko...

Kuba Wojewódzki pochwalił się prędkością Ferrari, zdjęcia trafiły do policji

Reklama

- Wysłaliśmy to zdjęcie na policję, ponieważ 250 km/h to jest przekroczenie prędkości ponad dwukrotne w tym miejscu, w którym jechał. Prędkość dozwolona wynosiła tam 110 km/h. Wysłaliśmy to zawiadomienie, bo nie zgadzamy się na promowanie czy też chwalenie się zachowaniem, z powodu którego giną ludzie na polskich drogach, a przekroczenie prędkości jest tego głównym powodem - powiedziała Barbara Jędrzejczyk z MJN.

Ferrari F12 tdf / Instagram

Kuba Wojewódzki przed sądem za przekroczenie prędkości

Jak zaznaczył Jan Mencwel, po roku stowarzyszenie otrzymało pismo z policji informujące o skierowaniu sprawy do sądu przeciwko Kubie Wojewódzkiemu, w sprawie przekroczenia prędkości o 140 km/h.

- Cieszymy się, że policja nie zignorowała tego, że Kuba Wojewódzki sam chwali się drastycznym łamaniem przepisów, które może skutkować śmiercią jego albo innych niewinnych osób wokół. Uważamy, że celebryci nie mogą stać ponad prawem. Zwykły obywatel na pewno spotkałby się z konsekwencjami - powiedział Mencwel. Podkreślił, że stowarzyszenie chce przyłączyć się do postępowania jako strona społeczna.

Mencwel zaznaczył, że w przypadku Kuby Wojewódzkiego i jego wpisu, nie tylko chodzi o złamanie przepisów, ale również wysoką szkodliwość społeczną. - Publikując takie zdjęcia, Kuba Wojewódzki tak naprawdę zachęca innych do organizowania sobie wyścigów po ulicach. Do zabijania - bo prędkość zabija - przekazał. Dodał też, że stowarzyszenie będzie wnioskować, aby sąd nałożył najwyższą możliwą grzywnę, czyli 30 tysięcy złotych, za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.

Co na to policja? Komentarz KGP

Reklama

– Za 250 km/h policjanci z bardzo dużym prawdopodobieństwem zatrzymaliby prawo jazdy i skierowali sprawę do sądu powiedział dziennik.pl komisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Kodeks wykroczeń mówi, że środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów określonego rodzaju orzeka się co do zasady na okres od 6 miesięcy do 3 lat liczony, co do zasady, od daty uprawomocnienia się orzeczenia, w którym orzeczono tenże środek – skwitował przedstawiciel KGP.

W tym kraju Kuba Wojewódzki straciłby Ferrari

- Tego typu bandyckie zachowania nie mogą mieć miejsca na polskich drogach i ulicach. Musimy pamiętać, że gdyby Kuba Wojewódzki z taką prędkością poruszał się w Danii, jego ferrari byłoby skonfiskowane i zlicytowane na rzecz Skarbu Państwa - zaznaczył Kuba Czajkowski.

- Jesteśmy zdania, że tego typu rozwiązania są najlepszymi, najbardziej uczciwymi rozwiązaniami wobec kierowców, którzy drastycznie łamią przepisy - dodał. Podkreślił, że stowarzyszenie będzie apelować o to, żeby polskie prawo o ruchu drogowym uwzględniało to, że jeśli ktoś porusza się z prędkością dwukrotnie wyższą niż dopuszczona, musi liczyć się z tym, że jego pojazd zostanie zlicytowany. - Nie ma miejsca na polskich drogach dla bandytów drogowych - stwierdził.

Wojewódzki, Lamborghini i dwóch policjantów

Kuba Wojewódzki w 2016 roku zasłynął zdjęciem z policjantami drogówki z Grudziądza na tle zielonego Lamborghini Aventador LP 700-4 Roadster. Wtedy mundurowi na autostradzie A1 zatrzymali go za przekroczenie prędkości - zamiast jechać przepisowe 140 km/h rozpędził swoje Lambo do 206 km/h. Mundurowi nie ukarali go jednak mandatem, za co zostali sami ukarani.

– Policjanci z Grudziądza zostali ukarani karą nagany za naruszenie zasad etyki zawodowej oraz zbyt późne włączenie urządzenia rejestrującego w policyjnych radiowozie – powiedziała wówczas dziennik.pl podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. Sprawa Wojewódzkiego trafiła do sądu, a ten na posiedzeniu niejawnym wydał wyrok w formie nakazowej.

– Jakub W. został uznany winnym przekroczenia prędkości o 66 km/h i stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym na autostradzie. Za to został ukarany grzywną w wysokości 3000 zł – podał wtedy sąd w Grudziądzu.

Kuba Wojewódzki / Facebook