Izera, polski samochód elektryczny zadebiutował latem 2020 roku jako pięciodrzwiowy hatchback i SUV. A prace nad autami trwały od 2016 roku, kiedy to padły pierwsze słowa premiera Morawieckiego o milionie elektryków.
Pod koniec grudnia ogłoszono, że fabryka tych aut powstanie w Jaworznie. A teraz nastąpił zwrot w sprawie dalszych losów całego projektu.
– Minister klimatu zgodził się na przeznaczenie gruntu w Jaworznie pod fabrykę polskich elektryków. Jako że biznesowego partnera wciąż nie ma, chce go zastąpić skarb państwa. Następnym krokiem będzie przejęcie spółki ElectroMobility Poland – donosi Puls Biznesu.
– ElectroMobility Poland i jej plan budowy fabryki samochodów elektrycznych to projekt o tak dużym znaczeniu, że powinien otrzymać wsparcie z pieniędzy publicznych– powiedział Michał Kurtyka, minister klimatu. Decyzje mają zostać ogłoszone w najbliższych tygodniach.
Gazeta przypomina, że państwo pod koniec marca przejęło od PGE, KGHM, Tauronu i Enei (koncerny kontrolują także ElectroMobility Poland) spółkę PGE EJ1 za 531,4 mln zł. To ona miała przygotować budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Narodowy program jądrowy może pochłonąć nawet 100 mld zł. – Zajętych odchodzeniem od węgla koncernów energetycznych nie stać na wydatki, stąd ciężar projektu przejęło bezpośrednio państwo. Z polskim elektrykiem może być podobnie – ocenił dziennik.
Produkcja Izery o rok później. Pierwsze samochody w 2024
Wcześniejsze deklaracje ElectroMobility Poland podczas premiery prototypów mówiły o rozpoczęciu produkcji Izery od 2023 roku. Pod koniec 2020 roku pojawił się nowy termin.
– W związku z koniecznością przeprowadzenia przed rozpoczęciem budowy fabryki odpowiednich prac przygotowawczych produkcja aut rozpocznie się w 2024 roku. Jestem przekonany, że czas zainwestowany teraz zwróci się na dalszych etapach projektu – stwierdził Piotr Zaremba, prezes EMP.
Cała inwestycja to ok. 5 mld zł
Zaremba szacował, że koszt całej inwestycji wyniesie ok. 5 mld zł.
– To nie tylko uruchomienie pierwszego modelu, zbudowanie całej gamy modelowej, sieci sprzedaży; to uruchomienie nowego producenta, który będzie produkował docelowo 150 tys. samochodów rocznie – wyliczył szef EMP.
– Sama fabryka to jest koszt ok. 2 mld zł, które będziemy inwestowali właśnie na Śląsku. W tej chwili prowadzimy techniczne rozmowy, w jaki sposób to zaangażowanie rządu w projekt może nastąpić. Jak tylko te rozmowy się zakończą, będziemy o tym informowali – zadeklarował.