Lockdown w całym kraju zacznie obowiązywać od 20 marca do 9 kwietnia 2021 r. – ogłosiło ministerstwo zdrowia. Resort rozszerzy obostrzenia na całą Polskę. Zamknięte będą hotele, instytucje kultury i obiekty sportowe (baseny, stoki narciarskie, siłownie). Do tego ograniczona zostanie działalność galerii handlowych, oprócz m.in. sklepów spożywczych, aptek, drogerii. Dzieci z klas I-III wrócą do nauki w domu. Minister Niedzielski zmartwiony mobilnością zaapelował o ponowne przejście na pracę zdalną (w miarę możliwości).

Reklama

Maseczka w samochodzie

Resort podkreśla, że zasłanianie ust i nosa w miejscach publicznych jest obowiązkowe w całym kraju i wyłącznie za pomocą maseczki. Chusty, przyłbice i szalki nie są dozwolone, ponieważ nie spełniają swojej podstawowej funkcji, czyli nie chronią przed wirusem – ostrzega ministerstwo i przypomina, że maseczka jest wymagana: na ulicy, na drogach i placach, na terenie cmentarzy, promenad, bulwarów, miejsc postoju pojazdów, parkingów leśnych. W autobusie, taksówce, tramwaju i pociągu. Dlatego podróżujący samochodami muszą pamiętać, że oprócz przestrzegania przepisów drogowych dodatkowo należy stosować się do ograniczeń w związku z COVID-19, czyli maseczka zawsze musi być w samochodzie pod ręką.

Reklama
maseczka / Dziennik Gazeta Prawna

Jadąc własnym autem, motocyklem, czterokołowcem, motorowerem nie trzeba zasłaniać ust i nosa, ale w przypadku kontroli drogowej już TAK – wtedy maseczka jest obowiązkowa. Oczywiście przy legitymowaniu dla ustalenia tożsamości funkcjonariusz może żądać odkrycia twarzy.

– W czasach epidemii samochód jako środek transportu jest uważany za najbardziej bezpieczny. Nowa rzeczywistość generuje nowe zasady, do których należy się stosować. Warto podchodzić odpowiedzialnie do zasad higieny czy warunków sanitarnych. Zdrowie nasze i innych jest najcenniejsze – powiedziała dziennik.pl Magda Zglińska, reprezentująca operatora systemu Yanosik.

Dodatkowo maseczka okaże się niezbędna w sytuacjach awaryjnych. Do takich można zaliczyć korzystanie z pomocy drogowej. Wizyta w serwisie, by wymienić opony na letnie także wymaga zasłaniania ust i nosa. Podobnie tankownie i płacenia za paliwo na stacji wymaga założenia maseczki. Przecież nigdy nie wiadomo, czy nagle za plecami nie pojawi się policjant…

Jaki mandat?

– Obecnie art. 116 par. 1a kodeksu wykroczeń mówi, że dla osób nieprzestrzegających nakazów, zakazów i ograniczeń grozi mandat do 500 zł. Z kolei w myśl art. 116 par. 1 osoby, które wiedząc o tym, że są chore na COVID-19 lub czekają na wynik badań i świadomie łamią obostrzenia powinny liczyć się z mandatem do 1000 zł powiedział dziennik.pl inspektor Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji.

– W przypadku odmowy przyjęcia mandatu funkcjonariusz kieruje wniosek do sądu. Zgodnie z ustawą o zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi kara pieniężna nałożona w drodze decyzji administracyjnej przez powiatowego państwowego inspektora sanitarnego wynosi od 5 do 30 tys. zł– skwitował.

Mandat / Shutterstock