Kiepskie światła samochodów to coraz większa plaga polskich dróg – przynajmniej tak wynika z badań Instytutu Transportu Samochodowego. W efekcie aż 98 proc. kierujących doświadcza oślepiania przez inne pojazdy, a jako najpoważniejsze źródło tych problemów eksperci wskazują nielegalne zamienniki żarówek zakładane do reflektorów (70 proc. badanych). Kierowcy oślepiają nie tylko siebie nawzajem, ale też pieszych i rowerzystów.

Reklama

– Z naszych informacji wynika również, że nawet 80 proc. pojazdów poruszających się po polskich drogach może mieć źle ustawione światła. Jeśli są za wysoko – oślepiają innych kierowców, jeśli zbyt nisko – niedostatecznie oświetlają jezdnię. Jednocześnie ponad 40 proc. ankietowanych uznaje oświetlenie swoich aut za zbyt słabe – mówi dziennik.pl Mikołaj Krupiński, rzecznik ITS. Badania ekspertów dowodzą również, że ok. 20 proc. reflektorów/żarówek jest wadliwych i powinno być niezwłocznie wymienionych.

– Za jakość oświetlenia odpowiadają trzy elementy: reflektor, źródło światła i prawidłowe ustawienie. Gdy choć jeden z tych elementów szwankuje światła oślepiają albo droga jest niedostatecznie oświetlona. Stąd takie statystyki i powszechne narzekania kierowców na stan świateł, a także ogromny popyt na nielegalne zamienniki żarówek halogenowych, wręcz ich plaga na drogach – wyjaśnia dr inż. Tomasz Targosiński z ITS.

W ocenie eksperta nawet najnowocześniejszy reflektor z doskonałym źródłem światła, jeśli jest źle wyregulowany może stanowić zagrożenie. A "na oko" bez skorzystania ze specjalistycznego sprzętu nie sposób tego ocenić. Targosiński zauważa też inny problem dotyczący zaawansowanych systemów oświetlenia…

Reklama

– Jeśli będą za wysoko ustawione to automatycznie będą stale oślepiać, a jeśli za nisko – kierowca stale nie będzie dobrze widział. Prawdą jest, że niektóre automatyczne systemy mogą bardziej oślepiać niż tradycyjne. Wymaga to udoskonalenia regulacji prawnych i dokładniejszego sprawdzania – wskazuje przedstawiciel ITS.

Przegląd techniczny samochodu / PAP / Marcin Bielecki

Akcja na drogach

Dlatego Komenda Główna Policji, Instytut Transportu Samochodowego, Krajowa Rada BRD, komunikator dla kierowców Yanosik, Sieć Badawcza Łukasiewicz - Przemysłowy Instytut Motoryzacji oraz Polski Związek Motorowy we współpracy z Polską Izbą Stacji Kontroli Pojazdów już piąty raz zorganizowali ogólnopolską akcję "Twoje światła - Nasze bezpieczeństwo", której celem jest uświadomienie polskim kierowcom jak ważne jest prawidłowe ustawienie oświetlenia.

Mandat i utrata dowodu rejestracyjnego

Zdaniem ekspertów ITS szczególnie w okresie jesiennym, kiedy to noce są dłuższe, zła jakość i nieprawidłowe ustawienie świateł jest przyczyną aż 12-krotnego wzrostu ryzyka wypadku z pieszym poza terenem zabudowanym po zapadnięciu zmroku. Zależność bezpieczeństwa od szybszego zapadania ciemności potwierdzają dane policji.

Z raportu przygotowanego przez Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji wynika, że największy wskaźnik osób zabitych dotyczy właśnie wypadków w porze nocnej, które miały miejsce na nieoświetlonych drogach – w co czwartym takim zdarzeniu ginie człowiek. Dla porównania, skutkiem śmiertelnym kończy się co trzynasty wypadek w porze dziennej.

– Powyższe dane dotyczą jazdy nocnej, jednak nie da się ukryć, że jesienią i zimą zmrok zapada już około godziny 16. O tej porze ruch na drogach jest całkiem spory, więc oślepiające reflektory czy źle ustawione światła stają się jeszcze bardziej niebezpieczne – wyjaśnia komisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Mamy tego świadomość, dlatego też akcję "Twoje światła - Nasze bezpieczeństwo" nieprzypadkowo organizujemy w tych miesiącach, kiedy to odpowiednie oświetlenie ma dla kierowców największe znaczenie – dodał.

W razie kontroli policji kierowca, którego pojazd będzie miał oświetlenie w fatalnym stanie technicznym i nie będzie można go dopuścić do dalszego ruchu, musi liczyć się z konsekwencjami. W skrajnych sytuacjach może to być mandat do 500 zł łącznie z zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego.

Policja / Policja

Widzi, ale nie zobaczy

W ocenie ekspertów ITS za oświetlenie, które nie jest wystarczająco dobre lub oślepia innych użytkowników dróg odpowiedzialność ponoszą nie tylko kierowcy, choć oni powinni się najbardziej o nie troszczyć. Także przepisy prawa dotyczące tej kwestii są mało wymagające w stosunku do potrzeb bezpieczeństwa. W praktyce trudno egzekwować obowiązujące wymagania, gdy np. kontrola drogowa oświetlenia wykonywana jest głównie "na oko" (świeci - nie świeci).

– Natomiast wymagany jednymi przepisami minimalny zasięg oświetlanej drogi może wynosić zaledwie 20 m, a innymi nie wiele więcej, bo 40m, co odpowiada bezpiecznej prędkości do ok. 40 - 50 km/h. Warunki typowe bywają nieco lepsze - zasięg ok. 70 m do ponad 100 m czyli bezpieczna prędkość od ok. 70 do 90-100 km/h. Ale nie jest to gwarantowane i w ogromnym stopniu zależy od precyzyjnego ustawienia "najlepszych" świateł. Kierujący, uzyskawszy potwierdzenie badania technicznego nie mają świadomości tego, że mogą "nie widzieć drogi" jadąc z maksymalną prędkością dozwoloną przepisami. System edukacji kierowców także pomija ten problem – wyjaśnia Targosiński z ITS.

Policja sprawdzi, Yanosik doprowadzi

W czasie kampanii kierowcy będą mogli bezpłatnie sprawdzić oświetlenie w swoich pojazdach w kolejne soboty: 24 października oraz 7 i 21 listopada. Do akcji przyłączyło się ponad 1000 stacjach kontroli w całej Polsce. Diagności zweryfikują m.in. stan lamp czy poprawne działanie żarówek. W aplikacji Yanosik będzie można odszukać najbliższą stację biorącą udział w akcji. Kierowcy będą także kierowani przez nawigację do konkretnych placówek biorących udział w kampanii.

– Jesteśmy twórcami aplikacji, z której miesięcznie korzysta ponad 2 mln kierowców. Jej podstawowym zadaniem jest ostrzeganie kierujących pojazdami o niebezpiecznych sytuacjach występujących na drogach. Mamy jednak świadomość, że zagrożenie może spowodować sam kierowca np. poprzez nieodpowiednio ustawione oświetlenie w aucie ocenia Julia Rachwalska, Yanosik. – Dlatego też, już po raz kolejny, zdecydowaliśmy się włączyć do akcji "Twoje światła - nasze bezpieczeństwo". Za pośrednictwem aplikacji Yanosik będziemy informować kierujących o możliwości bezpłatnego sprawdzenia świateł oraz kierować ich do najbliższej stacji kontroli pojazdów, która bierze udział w kampanii – dodała.

Akcja będzie też promowana poprzez emisję spotu na ekranach firmy Screen Network, dzięki czemu ma o niej dowiedzieć się jak najwięcej kierowców.

Przegląd techniczny samochodu / PAP / Marcin Bielecki