Pewien mężczyzna w 2001 roku zdobył bezterminowe prawo jazdy. W 2019 roku zdał egzamin na nową kategorię C + E (ciężarówka plus przyczepa). Tego samego roku, we wrześniu złożył więc wniosek do starosty o wydanie nowego dokumentu uwzględniającego już nabyte uprawnienia. Po dwóch miesiącach starosta przychylił się do prośby kierowcy, ale jednocześnie określił w kolumnie 11 datę ważności uprawnień kategorii C na 3 września 2024 r.
Reakcja kierowcy była kategoryczna. – Wezwał starostę do usunięcia naruszenia prawa polegającego na wpisaniu w dokumencie prawa jazdy w kolumnie 11, w wierszu C, terminu ważności przysługujących mu uprawnień kategorii C, poprzez wydanie nowego dokumentu prawa jazdy pozbawionego tego ograniczającego wpisu. Żądanie uzasadnił tym, że złożenie przez niego wniosku o wymianę dokumentu prawa jazdy, związane jest z uzyskaniem dodatkowych uprawnień kategorii C+E. Dlatego jego wniosek obejmował wyłącznie dopisanie tych dwóch kategorii do dokumentu prawa jazdy. Starosta nie mógł więc wykroczyć poza zakres wniosku i ograniczyć ważność uprzednio nabytych bezterminowo uprawnień kategorii C. Skarżący uprawnienia kategorii C uzyskał w październiku 2001 r. bezterminowo – czytamy w uzasadnieniu wyroku sądu w Rzeszowie (sygnatura akt II SA/Rz 173/20).
Starosta jednak odmówił, a jako kluczowy argument podał datę badania psychologicznego.
– Z przedłożonych dokumentów wraz z wnioskiem wynika, że świadectwo kwalifikacji zawodowej zostało wydane dla kategorii C1, C, C1+E, C+E, a jego okres ważności przypada na październik 2024 r. Termin kolejnego badania lekarskiego został wyznaczony na wrzesień 2019 r., a badania psychologicznego na wrzesień 2024 r. Dlatego data ważności uprawnień zawodowych kategorii C1, C, C1+E, C+E, została ustalona na wrzesień 2024 r., bo jest to najwcześniej przypadający termin upływu ważności tych trzech dokumentów. Złożenie wniosku o wydanie uprawnień do kierowania pojazdami kategorii C+E spowodowało konieczność jego rozstrzygnięcia w drodze decyzji. Przedłożono wszystkie wymagane dokumenty, co zostało również pozytywnie rozpatrzone. Uprawnienia dla kierowcy zawodowego zostały nadane na wniosek, a ich uzyskanie wiąże się z koniecznością odnawiania co 5 lat – uzasadniał urząd.
Kierowca nie zgodził się z takim dictum i kontynuował batalię, złożył wniosek do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie. Jego zdaniem wpisanie terminu ważności posiadanych przez niego bezterminowo od kilku lat uprawnień kategorii C jest sprzeczne z prawem. Nie negował, że uzyskane przez niego nowe dodatkowe kategorie prawa jazdy mogą być objęte okresem ważności. Jego zdaniem jednak nie powinno to dotyczyć posiadanych uprzednio bezterminowo uprawnień kat. C.
Sąd przychylił się do racji kierowcy i stwierdził, decyzja starosty, tu cytat: została podjęta z istotnym naruszeniem obowiązujących regulacji, a więc w sposób bezskuteczny. W ocenie rzeszowskiego WSA nowe prawo jazdy bohatera sprawy, wydane z powodu zdobycia nowych kategorii powinno, poza ich dodaniem, jedynie powtarzać poprzednie zapisy. Zmiany nie mogą dotyczyć posiadanych uprawnień.
Sąd powołał się przy tym m.in. na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego, które odnosiło się do wprowadzonego w 2013 roku nowego wzoru prawa jazdy obowiązującego we wszystkich krajach UE. Trybunał podkreślał wówczas, że mimo iż wszystkie dokumenty prawa jazdy wydane według nowego wzoru mają ściśle określony termin ważności, to nie tracą jednak bezterminowego charakteru uprawnienia do kierowania pojazdami nabytego jeszcze przed wejściem reformy. – Przy ubieganiu się o wydanie nowego prawa jazdy kierowcy nie będą musieli ponownie ubiegać się o uzyskanie uprawnień do kierowania pojazdami, które to uprawnienia nabyli już pod rządami poprzednio obowiązujących przepisów – stwierdził wówczas TK.
– Wprowadzenie terminowości prawa jazdy dla wielu osób może być utrapieniem – powiedziała dziennik.pl Magda Zglińska z firmy Yanosik. – Należy jednak pamiętać, że wszystko to ma związek z bezpieczeństwem – nie tylko posiadaczy uprawnień, ale również innych uczestników ruchu. Często na drogach spotkać można bowiem kierowców, którzy z troski o siebie i innych nie powinni już wsiadać za kółko, bo np. nie pozwala im na to stan zdrowia. Nie dopuszczają oni jednak do siebie myśli, że ich problemy ze wzrokiem czy też gorszy refleks mogą powodować zagrożenie dla ruchu drogowego. Podejście takie skutkuje potem stłuczkami, kolizjami, a czasem nawet wypadkami śmiertelnymi – oceniła.
Jak wymienić terminowe prawo jazdy?
A co w przypadku kiedy, kierowca musi wymienić prawo jazdy w związku z datą określającą ważność (w rubryce 11)? W jednym z warszawskich wydziałów komunikacji usłyszeliśmy, że w takiej sytuacji potrzebne jest badanie lekarskie. Dopiero z takim zaświadczeniem od lekarza orzecznika, zdjęciem i wnioskiem wypełnionym w urzędzie oraz opłatą (100,50 zł) można złożyć dokumenty o wydanie nowego blankietu.
Urzędniczka przypomniała jednocześnie, że sytuacja związana koronawirusem dla kierowcy oznacza, że jego terminowe prawo jazdy zachowuje ważność do czasu odwołania stanu epidemii. Następnie musi pamiętać o limicie 60 dni na załatwienie formalności, w tym badań lekarskich oraz psychologicznych (o ile takie są wymagane) i wymianę dokumentu prawa jazdy na nowy blankiet.