Skoda ENYAQ to nowy samochód elektryczny w formacie spalinowego modelu Kodiaq. Zatwierdzony do produkcji seryjnej razem ze swoją nazwą wprowadza w czeskiej marce nową nomenklaturę, która łączy literę "E" w odniesieniu do napędów elektrycznych z literą "Q" charakterystyczną dla swojej rodziny SUV-ów. Nazwę ENYAQ zaczerpnięto od irlandzkiego imienia Enya oznaczającego "źródło życia". Imię ma celtyckie korzenie i jego pierwotne znaczenie to również "esencja", "duch". Tym samym Czesi dają wyraźny sygnał, że Skoda na poważnie chce związać swoje losy z prądem i wejść w paradę konkurencji. Także tej z koncernowej rodziny, czyli VW czy Audi. A listę premier rozpisano na najbliższe 5 lat…
– W 2020 roku kamieniem milowym w naszej historii będzie premiera w pełni elektrycznego, imponującego SUV-a ENYAQ, który otworzy ofensywę obejmującą premiery 30 nowych modeli do końca 2022 r., z których ponad 10 będzie częściowo lub całkowicie zelektryfikowana – powiedziała dziennik.pl Klaudyna Gorzan, kierownik ds. PR marki Skoda.
Skoda ENYAQ zadebiutuje w maju, a na polski rynek trafi pod koniec 2020 roku. To pierwsze dzieło czeskiej marki skonstruowane na modułowej platformie opracowanej przez Grupę VW dla samochodów elektrycznych MEB (korzysta z niej już Volkswagen ID.3; niebawem także SUV ID.4 i Audi Q4 e-tron). Czego można się po nim spodziewać? Wieść niesie, że model seryjny pod względem urody tylko nieznacznie będzie odbiegać od prototypu VISION iV pokazanego w Genewie wiosną 2019 r. Niemiecki magazyn "Auto Bild" twierdzi, że w wersji produkcyjnej ENYAQ ma wjechać na rynek w dwóch odmianach karoserii – jako typowy SUV oraz coupe. Pierwsza odmiana nadwoziowa dzięki tradycyjnemu ukształtowaniu zaoferuje we wnętrzu dużo miejsca – nawet dla 7 osób (jak Audi Q7 czy Skoda Kodiaq).
Kabina? W prototypowym VISION iV deskę rozdzielczą zaprojektowano z rozmachem i podzielono na dwa poziomy. Górny z wirtualnym kokpitem zamiast analogowych zegarów oraz dotykowym ekranem na środku pełni funkcję informacyjno-rozrywkową. Dolna część odpowiada za obsługę klimatyzacji i pozwala bezprzewodowo zintegrować dwa telefony z pokładowym systemem multimedialnym; przewidziano też ładowanie indukcyjne. Na potrzeby seryjnego modelu ENYAQ Skoda pewnie zrezygnuje ze stylistycznych popisów, ale logiczny układ pozostanie.
Zamiast lusterek bocznych zastosowano kamerki, które przekazują obraz na ekrany w kokpicie – podobne rozwiązanie już wykorzystuje produkcyjne Audi e-tron. VISION iV wprowadził też charakterystyczne elementy, które wyróżnią na drodze seryjne e-auta tej marki. Jednym z nich jest świetlna linia łącząca przednie reflektory wykonane w technice LED. Z tyłu na klapie bagażnika zamiast logo pojawi się duży napis "SKODA".
Możliwości napędu? Dwa silniki elektryczne VISION iV razem produkują 306 KM mocy i jednocześnie tworzą napęd na cztery koła. Maksymalny zasięg na pełnych akumulatorach to 500 km. Ładowanie do 80 proc. pojemności baterii trwa 30 minut. Z nieoficjalnych informacji wynika, że producent przewidział też odmianę z napędem na tył.
Skoda ENYAQ – wzorem prototypowego modelu Vision iV – postara się zaimponować także zaawansowanymi technologiami. Dlatego np. nie można wykluczyć 3. poziomu autonomicznej jazdy. Taki samochód wyposażony w laserowe skanery, czujniki radarowe i kamery powinien umożliwić parkowanie oraz jazdę bez pomocy człowieka. Również samodzielne wyprzedzanie czy omijanie nie będzie stanowić problemu. Jak przystało na nowoczesne auto dzięki technologii 5G nowy SUV Skody w czasie rzeczywistym połączy się z innymi pojazdami czy infrastrukturą. Specjalny system zatroszczy się o samopoczucie kierowcy i zbada pracę jego serca. W razie zasłabnięcia komputer przejmie kontrolę i jeśli to możliwe automatycznie sprowadzi auto na pobocze.
Skoda w 2019 roku przekroczyła granicę miliona sprzedanych samochodów i dokonała tego szósty rok z rzędu. Księgowi tej firmy zamykając zeszły rok zanotowali 1,24 mln aut dostarczonych na całym świecie. W Polsce marka jedenasty rok z kolei została liderem rynku z liczbą 68 646 zarejestrowanych aut. Nad Wisłą najpopularniejsza była Octavia (ponad 20,3 tys. sztuk), na podium wjechała też Fabia (ponad 17 tys. egz.). Do wyniku rękę przyłożyły debiutujące w zeszłym roku Scala, SUV Kamiq oraz Superb w nowej odsłonie pierwszy raz dostępny w uterenowionej wersji Scout.
Także w ubiegłam roku Skoda wprowadziła nową linię elektrycznych i hybrydowych aut sygnowanych znakiem iV. Na polskim rynku dostępna jest już w pełni elektryczna Skoda CITIGOe iV oraz hybrydowy SUPERB iV, czyli pierwsze auto marki, pod którego maską kryją się dwa silniki. W zależności od sytuacji i wybranego trybu jazdy pracują one indywidualnie lub w połączeniu, łącząc korzyści zapewniane przez silnik elektryczny i silnik spalinowy. Znajdujący się w aucie akumulator można też ładować przy wykorzystaniu zewnętrznego źródła energii elektrycznej.
Skoda pojawiła się na świecie 1895 roku, dlatego należy do grona pięciu marek samochodowych z najdłuższą historią. Właśnie 125 lat temu mechanik Vaclav Laurin i księgowy Vaclav Klement doszli do wniosku, że warto wejść w biznes… rowerowy. W 2020 mija też 115 lat od wprowadzenia do produkcji pierwszego samochodu Skody. Dziś marka działa na ponad 100 rynkach.