Nowa Skoda Octavia pod względem wizualnym zaliczyła kolosalny przeskok w porównaniu do schodzącego modelu. Zarówno limuzyna, jak i kombi mogą pochwalić się smukłą, wysportowaną sylwetką. To najdynamiczniej zaprojektowany samochód w dziejach tej marki. Twarz auta definiują seryjne (!) reflektory LED o charakterystycznej grafice przypominającej skrzydła. A efektowna stylistyka idzie w parze z dopracowaną aerodynamiką. Producent twierdzi, że każdy element czwartej Octavii zaprojektowano od podstaw i połączono w całość tak, by ciąć powietrze niczym nóż. W rezultacie współczynnik oporu czołowego liftbacka wynosi od 0,24, a kombi – od 0,26 (to lepiej niż nowy Golf z wartością 0,275). Tyle zachodu ma przełożyć się na oszczędne zużycie paliwa, mniejszą emisję CO2 oraz komfort akustyczny w kabinie nawet lepszy od oferowanego przez Skodę Superb.
Zresztą także pod względem wymiarów nowej Octavii teraz ciut bliżej do Superba. Auto urosło wzdłuż i wszerz. Mimo, że rozstaw osi pozostał bez zmian (2686 mm; nowy Golf - 2636 mm), to Octavia IV oferuje przestronniejszą kabinę. Szczególnie dopieszczeni mogą czuć się pasażerowie siedzący z tyłu – przewidziano jeszcze więcej luzu na kolana (78 mm). Bagażnik? W kombi przybyło 30 l pojemności do 640 l (1091 l po złożeniu oparć kanapy), a w wersji limo plus 10 l do 600 l (1109 l). I ponownie okazuje się, że nikt nie wymyślił nic większego w tej klasie. Potężną pracą popisali się również inżynierowie odpowiedzialni za to, co kryje się pod skórą. Tu najmłodsza Skoda zalicza prawdziwy awans do wyższych sfer. Szczerze mówiąc nowa Octavia wydaje się być bardziej premium niż niektóre auta tej kategorii. Aranżacją, poziomem wykonania i gatunkiem zastosowanych materiałów Skoda wprowadza nową jakość. Auto zaszpanuje także cyfrowym zestawem wskaźników (10 cali) w miejscu analogowych zegarów. Jakości wyświetlanych grafik nie powstydziłoby się nawet Audi. Do tego na szybie tuż przed prowadzącym dochodzi pokaźny wyświetlacz head-up.
Jak przystało na nowoczesne auto Skoda w Octavii IV stawia na elektryfikację napędów. I tak w Polsce początkowo paleta benzynowa obejmie: trzycylindrowe 1.0 o mocy 110 KM (pracuje w oszczędnym cyklu Millera) oraz 1.5/150 KM z systemem odłączania połowy z czterech cylindrów. W połowie 2020 roku obie jednostki będą również dostępne w wariantach 48-woltowego napędu mild-hybrid eTec (łagodna hybryda; wspomaganie silnikiem elektrycznym). Pierwsze skrzypce w takim zespole gra silnik spalinowy. Do życia obudzi go wpięty między silnik a 7-biegową przekładnię DSG rozrusznik-alternator, pracujący w 48-woltowej sieci. Ten układ pozwala sprawniej ruszać, a także "żeglować" z wyłączonym sercem spalinowym i rekuperować energię podczas hamowania. Odzyskany w ten sposób prąd trafia do akumulatora, a paliwo wolniej ubywa ze zbiornika.
Także w połowie 2020 roku na polskim rynku pojawi się też Octavia iV z napędem hybrydowym typu plug-in, czyli możliwością ładowania akumulatorów z gniazdka. Skoda zestawiła tu jednostkę 1.4 TSI, silnik elektryczny, 6-biegowe DSG oraz akumulator litowo-jonowy ze zwiększoną o 50 proc. pojemnością (13 kWh). I taką konfigurację zaoferują w dwóch odmianach: pierwszą o mocy 204 KM opracowano pod kątem jak największego zasięgu (w trybie elektrycznym ok. 80 km), a druga dzięki 245 KM ma zapewnić sportowe osiągi.
Producent na początek sprzedaży w Polsce przygotował również dwa nowe turbodiesle 2.0 TDI 115 KM i 150 KM (tylko z siedmiobiegową przekładnią DSG). Duet ma emitować o około 80 proc. mniej tlenku azotu (NOx) w porównaniu z poprzednią generacją. Jakim cudem? Oprócz filtra cząstek stałych silniki są wyposażone w nowy system uzdatniania spalin w układzie selektywnej redukcji katalitycznej (SCR). Metodą "podwójnego dozowania" płyn AdBlue jest specjalnie wtryskiwany przed dwoma umieszczonymi jeden za drugim katalizatorami SCR. W efekcie nowe jednostki TDI są technicznie przygotowane do spełnienia przyszłych wymogów normy emisji Euro 6d.
Nowa Octavia to pierwsza Skoda, w której zastosowano technologię "shift by wire" do sterowania skrzynią DSG. W efekcie dźwignia zmiany biegów przypomina mały dżojstik niczym w nowym Porsche 911 i nie jest już połączona mechanicznie z przekładnią, za to informację o wybranym przełożeniu przekazuje elektronicznie.
Nowa Skoda Octavia. Ile kosztuje?
Volkswagen w przypadku nowego Golfa w podstawowym modelu przewidział silnik 1.0/90 KM. Skoda mając świadomość większych gabarytów nowej Octavii zdecydowała się na inna politykę i postawiła na silnik 1.0/110 KM w parze z sześciobiegową skrzynia manualną. Taki samochód jako liftback 5d w podstawowej wersji Active kosztuje od 82 200 zł (miesięczna rata od 822 zł), a kombi od 86 200 zł (rata od 862 zł). Wyposażenie seryjne najtańszej odmiany obejmuje m.in: reflektory główne i tylne światła LED, system bezkluczykowego uruchamiania silnika KESSY GO, 2-ramienną skórzaną kierownicę, klimatyzację CLIMATIC, elektromechaniczny hamulec postojowy, systemy bezpieczeństwa FRONT ASSIST, LANE ASSIST oraz system wykrywający zmęczenie kierowcy, radio Swing (ekran dotykowy 8,25 cala, 2 gniazda USB-C), Hill Hold Control - wspomaganie ruszania pod wzniesienia, komputer pokładowy z kolorowym wyświetlaczem 4,2 cala, system Smartlink oraz Bluetooth.
Nowa Octavia 1.0 TSI/110 KM Active pojawi się w Polsce nieco później. A od już jest oferowany silnik benzynowy 1.5 TSI z systemem odłączania dwóch z czterech cylindrów. Ta odmiana występuje od wersji Ambition i kosztuje od 94 750 zł (VW Golf VIII z tą jednostka to wydatek przynajmniej 96 390 zł). Wyposażenie Octavii w porównaniu do bazowej odmiany Active jest bogatsze o: cyfrowy zestaw wskaźników virtual cockpit, tempomat z ogranicznikiem prędkości, przednie światła przeciwmgłowe LED z funkcją doświetlania zakrętów, tylne światła LED z dynamicznymi kierunkowskazami, automatycznie ściemniające się lusterko wsteczne, 17-calowe alufelgi, automatyczną klimatyzację, 8 głośników, kamerę cofania, czujniki parkowania z tyłu, 2-ramienną skórzaną wielofunkcyjną kierownicą, podłokietnik, czujnik zmierzchu i deszczu oraz fotel kierowcy i pasażera regulowany na wysokość wraz z regulacją pod lędźwie. Odmiana Amition jest też dostępna z silnikiem 2.0 TDI 115 KM lub 150 KM DSG – odpowiednio za 102 200 zł i 116 100 zł (kombi w obu przypadkach wymaga dodatkowych 4 tys. zł).
Maksymalnie wyposażona Octavia Style to wariant lepszy od Ambition m.in. o: elektrycznie sterowane, podgrzewane, składane lusterka zewnętrzne, czujniki parkowania przednie i tylne, reflektory główne LED Top Matrix, nawigację Columbus (ekran 10 cali plus dwa gniazda USB-C), bezkluczykowy system obsługi samochodu Kessy Full, podgrzewane przednie fotele, przyciemniane tylne szyby boczne i szybę pokrywy bagażnika, 18-calowe czarne alufelgi, a w przypadku kombi srebrne relingi. W przypadku odmiany Ambition Skoda daje do wyboru silnik 1.5 TSI/150 KM lub 2.0 TDI/150 KM z przekładnią DSG. Ceny odpowiednio: od 104 700 zł i 126 050 zł (kombi droższe o 4 tys. zł).
Szerokim gestem za 1 zł
Skoda z okazji premiery nowej Octavii na polskim rynku przygotowała niespodziankę. I tak w przypadku odmiany Ambition za 1 zł można dołożyć pakiet Selection obejmujący bezkluczykowy system obsługi samochodu Kessy Full, przyciemniane tylne szyby boczne i szybę pokrywy bagażnika oraz czujniki parkowania z tyłu i z przodu. Jeśli ktoś chciałby dołożyć te rzeczy wg standardowego cennika, to z kieszeni ubyłoby 3100 zł.
Zestaw Selection stworzony na potrzeby topowej wersji Style również kosztuje 1 zł (zamiast 4300 zł wg cennika). Tu Skoda przewidziała: aktywny tempomat działający do 210 km/h, pakiet oświetlenia wnętrza LED Ambitne, elektrycznie sterowaną pokrywę bagażnika oraz elektryczną blokadę otwarcia tylnych drzwi od środka (rozwiązanie niezbędne dla bezpieczeństwa dzieci).