Hyundai i20 w nowym wcieleniu ma łączyć trafione proporcje, styl i technologię. Koreański koncern właśnie ujawnił pierwsze szkice swojego rywala VW Polo, Toyoty Yaris, Skody Fabii i spółki. Nowy model wydaje się być bardziej płaski i szerszy. Przód auta zdominował kaskadowy grill ale w znacznie odważniejszej formie. Znakiem szczególnym auta będą również nowe reflektory o grafice przypominającej grot strzały. Tył zamyka świetlna listwa, która biegnie pod szybą i optycznie poszerza nadwozie.

Reklama
Nowy język projektowania "Sensuous Sportiness" (zmysłowo sportowy) łączy cztery elementy: proporcje, architekturę, styl i technologię / Hyundai

W kabinie producent zapowiada rewolucję. Hyundai twierdzi, że zastosował zręczny zabieg by podkreślić szerokość przedniej konsoli i zamaskować otwory wentylacyjne. Kierowca może też liczyć na pełną cyfryzację – kokpit ma imponować dwoma ekranami o przekątnej 10,25 cala.

Jeśli chodzi o napęd, to można spodziewać się rozwiązania mild-hybrid (łagodna hybryda; wspomaganie silnikiem elektrycznym). Pierwsze skrzypce w takim zespole gra silnik spalinowy. Do życia obudzi go wpięty między silnik a skrzynię biegów rozrusznik-alternator. Ten układ pozwala sprawniej ruszać, a także rekuperować energię podczas hamowania. Odzyskany w ten sposób prąd trafia do akumulatora, a paliwo wolniej ubywa ze zbiornika.

Nowy Hyundai i20 będzie największą gwiazdą koreańskiej marki w czasie salonu samochodowego w Genewie. Cierpliwości, to już 3 marca.

Reklama

i20 to kolejny, po świeżym i10, debiutant Hyundaia w 2020 roku. A wciągu najbliższych miesięcy koncern zamierza wprowadzić na polski rynek (w różnych segmentach) najwięcej nowych lub odświeżonych modeli w historii. Powiększy się także liczba aut z napędem zelektryfikowanym.

Hyundai i20 / Hyundai