Dziś fragmenty dróg objęte odcinkowym pomiarem prędkości (OPP) oznakowano podobnie jak w przypadku fotoradarów - znanym wszystkim kierowcom niebieskim znakiem D51 uzupełnionym o tabliczkę T-1a "Kontrola średniej prędkości na odcinku … km". Niebawem to się zmieni, ponieważ w ocenie ministerstwa to mało czytelny sposób, przez który wielu kierowców nie rozpoznaje pomiaru odcinkowego.
Dwa nowe znaki
Nowy znak D-51a "automatyczna kontrola średniej prędkości" będzie wskazywał fragment drogi objęty odcinkowym pomiarem prędkości, natomiast znak D-51b "koniec automatycznej kontroli średniej prędkości" koniec tego odcinka. Na tym nie konic zmian. Dodatkowo na znaku D-51a pojawi się miniatura znaku B-33, wskazująca dopuszczalną prędkość jazdy na odcinku objętym pomiarem.
– Obecnie znak D-51 stosowany jest zarówno dla pomiaru prędkości punktowego, jak też dla pomiaru odcinkowego. Oznakowanie pomiaru odcinkowego następuje przez umieszczenie tabliczki T-1a pod znakiem D-51, na której podawana jest długość odcinka pomiarowego, co nie stanowi wystarczającej informacji o obecności takiego pomiaru prędkości na drodze. Stąd potrzeba bardziej precyzyjnego poinformowania kierujących o odmiennym niż zazwyczaj sposobie wykonywania pomiaru – uzasadnia resort.
Projekt rozporządzenia rozszerza ponadto zakres stosowania tabliczki T-1a o wskazywanie odległości znaku informacyjnego do początku odcinka drogi objętego pomiarem. Takie rozwiązanie ma pozwolić na umieszczenie dodatkowego znaku D-51a wraz z tabliczką T-1a przed początkiem odcinka drogi objętego kontrolą prędkości, w przypadku, gdy początek tego odcinka znajduje się w miejscu o ograniczonej widoczności, np. ze względu na geometrię drogi albo obiekty znajdujące się w jej bezpośrednim sąsiedztwie.
Kiedy nowe przepisy wejdą w życie?
Wiadomo, że proponowane zmiany w prawie zostały skierowane do konsultacji publicznych oraz uzgodnień międzyresortowych. Nowe przepisy wejdą w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia w dzienniku ustaw.
Odcinkowy pomiar prędkości rośne w siłę
Przypominamy, że podlegający ministerstwu infrastruktury Główny Inspektorat Transportu Drogowego szykuje się do ustawienia 39 nowych instalacji odcinkowego pomiaru średniej prędkości (obecnie działa 20 punktów), 26 fotoradarów stacjonarnych i 35 rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle (w tym 5 na przejazdach kolejowych). Dodatkowo już stojące przy polskich drogach najstarsze urządzenia zostaną wymienione na nowe – modernizacja obejmie 247 z 500 obecnie funkcjonujących. Do tego dojdzie 11 nowych fotoradarów mobilnych.
System bardziej bezwzględny niż fotoradary
Na każdym z odcinków dróg objętych OPP zainstalowano metalowe konstrukcje, a na nich kamery odczytujące numery rejestracyjne pojazdów (jeden zestaw na początku odcinka, drugi na końcu). Kiedy samochód lub motocykl opuści kontrolowany odcinek, system wyliczy jego średnią prędkość na całym dystansie na podstawie czasu przejazdu. Jeżeli trasa została pokonana zbyt szybko, kierowca zapłaci mandat. System funkcjonuje zatem odmiennie niż klasyczny fotoradar - chodzi o mierzenie prędkości na dłuższych odcinkach drogi, a nie punktowo.