Największe utrudnienia na drogach około godz. 12.30 były na pl. Trzech Krzyży, gdzie taksówkarze w ramach protestu jeździli wokół placu. Utrudnienia występują także w al. Ujazdowskich od ul. Chopina w kierunku pl. Trzech Krzyży, a także w al. Jerozolimskich. Policjanci kierują ruchem m.in. w okolicach pl. Trzech Krzyży, nie pozwalając na jego okrążanie.
Taksówkarze informują, że podobny protest odbywa się w tym samym czasie w Krakowie, gdzie taksówkarze blokują ulice w centrum miasta. Protestujący zwracają uwagę, że ich protest odbywa się zgodnie z przepisami o ruchu drogowym.
W środę taksówkarze zorganizowali kolejne protesty. Chcą w ten sposób zwrócić uwagę na brak przepisów regulujących zasady przewozu osób. Protest rozpoczął się po godz. 12 przed Stadionem Narodowym i przed Torwarem, skąd protestujący wyruszyli w kierunku centrum.
To już kolejna taka manifestacja
Poprzedni protest taksówkarzy odbył się 18 października. Wtedy organizatorzy zwrócili się do urzędu miasta z wnioskiem o wykorzystanie drogi w sposób szczególny i spotkali się z decyzją odmowną. W związku z tym, jak poinformował jeden z organizatorów wydarzenia Jarosław Iglikowski ze Związku Zawodowego Taksówkarzy "Warszawski Taksówkarz", "nauczeni doświadczeniami z października nie zamierzamy informować policji ani innych służb o szczegółach środowego protestu".
- Jedziemy w konkretne miejsce i je po prostu blokujemy. Wiadomo, że policja chciałaby to utrudnić – powiedział. Dodał, że nie zdradzi żadnych szczegółów, by "nie dawać policji amunicji".
Tomasz Demiańczuk ze stołecznego ratusza potwierdził, że urząd nie otrzymał żadnego zgłoszenia w tej sprawie. - Trasa przejazdu taksówkarzy nie została podana do publicznej wiadomości. Ich działania mają jednoznacznie utrudnić nawet informacyjne działania ratusza, żeby warszawiacy mogli się na to jakoś przygotować. Na pewno odbije się to na utrudnieniach w rejonie centrum – powiedział.
Asp. Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji podkreślił, że "tego typu protesty miały już miejsce. Policja będzie przygotowana, żeby zapewnić bezpieczeństwo i porządek w mieście". Przypomniał jednocześnie, że "samochody po mieście poruszają się w ramach określonych przepisów, a ich naruszanie może wiązać się z grzywną nałożoną na kierowcę".
- Takie wydarzenia nie wiążą się z uciążliwościami dla policji, tylko dla mieszkańców, a to jest zasadnicza różnica – podkreślił Mrozek.