Ford Mustang Mach-E zadebiutował w 2019 roku. Nie brakowało wówczas opinii, że amerykański koncern wprowadzając pod kultową nazwą samochód elektryczny (i to w dodatku SUV) profanuje legendę tylnonapędowego coupe z V8 pod maską. Życie napisało inny scenariusz. Krok z wykorzystaniem logo rumaka w galopie okazał się strzałem w dziesiątkę. Ford Mustang Mach-E stał się bardzo popularnym elektrykiem na wielu rynkach.

Reklama

Tesla także podbija serca kierowców. Elon Musk doskonale wie co robi, oferując co jakiś czas nowy model lub gruntownie odświeżony samochód, który zdołał już zjednać tysiące fanów. Co prawda Tesla Cybertruck pobudza wyobraźnię, ale statystyki sprzedaży budują zupełnie inne, bardziej przyziemne modele. Tesla Model Y zadebiutowała w 2020 roku. Była i nadal jest drugim SUV-em w ofercie amerykańskiego producenta samochodów elektrycznych. Mniejsza od topowego modelu X, ale większa, inna, bardziej modna od Modelu 3. Y jest typowym kompaktowym SUV-em. Idealnym rywalem dla Mustanga Mach-E.

Ford Mustang Mach-E i Tesla Model Y, różnice i podobieństwa?

Gdy na oba auta spojrzymy z profilu, podobieństwo wręcz bije po oczach. Smukłe sylwetki z płynnie opadającą ku tyłowi linią dachu mogą się podobać. Chociaż w przypadku tych aut, walory estetyczne schodzą na dalszy plan. Tutaj liczy się przede wszystkim jak najniższy współczynnik oporu powietrza, który ma niebagatelny wpływ na zużycie energii podczas jazdy.

Reklama
Tesla Model Y i Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor
Reklama

Uroda Tesli, niezależnie od modelu jest dyskusyjna. Nawet właściciel samochodu widocznego na zdjęciach twierdzi, że nie jest to auto, które może się podobać. Obłe kształty i brak charakterystycznych detali nie pozwalają na dłuższe skupienie uwagi na aucie.

Na nadwoziu elektrycznego Mustanga dzieje się o wiele więcej. Chociaż konia z rzędem temu, kto dostrzeże w nim geny prawdziwego, spalinowego amerykańskiego pony cara. Tak naprawdę, jedynie tylne światła oraz pojawiający się tu i ówdzie emblemat rumaka starają się pokazać, że elektryczny Ford zasługuje na swoją nazwę. Poza tym, to miły dla oka i wyrazisty SUV, który w pakiecie Frost White przypomina karocę Królowej Lodu.

Tesla Model Y i Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor

Ford Mustang Mach-E czy Tesla Model Y, zaczyna się niewygodnie

Do obu samochodów wsiada się… niewygodnie. Aby otworzyć Forda, trzeba nacisnąć niewielki guzik znajdujący się na słupku B lub C. Drzwi lekko odskakują pozwalając się szerzej otworzyć. Tesla także niepotrzebnie skomplikowała tę prozaiczną czynność. Ukryte w drzwiach klamki wysuwają się dopiero po ich dotknięciu. Dopiero po takiej czynności można je pociągnąć i wejść do wnętrza Tesli. Pomijając te niedogodności, wnętrza obu samochodów okazują się bardzo praktyczne i przemyślane.

Tesla Model Y i Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor

Ford Mustang Mach-E czy Tesla Model Y, jaka pojemność bagażnika?

Zarówno w Fordzie jak i w Tesli wygodnie będzie czterem dorosłym osobom. Co prawda, oba auta są 5-osobowe, ale pasażer siedzący z tyłu, pomimo niewielkiego tunelu środkowego nie będzie czuł się komfortowo. Na pochwałę zasługują “zdublowane” bagażniki. Do standardowego, ponad 400-litrowgo kufra z tyłu, Mustang Mach-E dokłada przedni o pojemności kolejnych 100 litrów. Ten sam schemat znajdziemy w Tesli Model Y. Tylny bagażnik pomieści blisko 500 litrów pakunków, a przedni ponad 100 litrów. Czyli w dziedzinie pakowności to Tesla potrafi więcej.

Tesla Model Y i Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor
Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor

Jakość wykonania? W przypadku różnych modeli i egzemplarzy Tesli bywała dyskusyjna. Jednak wydaje się, że firma Elona Muska ma już za sobą problemy na tym podłożu. Oba auta są podobnie wykonane. Co prawda nie czuć w nich zapachu segmentu premium, ale także nie czuć budżetowości oraz przesadnych oszczędności na zastosowanych materiałach, które w wielu przypadkach pochodzą z recyklingu.

Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor
Tesla Model Y / Paweł Kaczor

Ford Mustang Mach-E czy Tesla Model Y, wyposażenie i multimedia

Podobieństwo obu modeli widać także w przypadku projektu deski rozdzielczej. Zarówno Ford jak i Tesla stawiają w tej dziedzinie ma minimalizm. Fizyczne przyciski właściwie nie istnieją w Mach-E i Modelu Y. Zdecydowaną większością funkcji samochodu steruje się za pomocą centralnego, dużego wyświetlacza. Chociaż w liczbie samych ekranów liderem jest Ford.

Tesla Model Y / Paweł Kaczor
Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor

Tuż za kierownicą elektrycznego Mustanga znalazło się miejsce na niewielkie, wirtualne zegary. Pokazują one tylko to, co niezbędne z aktualną prędkością oraz zasięgiem włącznie. Nie mają kilku motywów graficznych i nie pozwalają na indywidualizację wyświetlanych informacji. Prawdziwym mózgiem całego systemu jest centralny ekran pionowy. Za jego pomocą ustawimy temperaturę klimatyzacji, zmienimy stację radiową, ustawimy cel w nawigacji oraz… pogramy w jedną z kilku gier działających tylko na postoju.

Tesla Model Y / Paweł Kaczor

Tesla od początku stawia na jeden, centralny wyświetlacz. To prawdziwe centrum multimedialne, które podobnie jak w przypadku elektrycznego Forda odpowiada za zdecydowaną większość funkcji samochodu. Co ciekawe, w Modelu Y wyświetlacz ma poziomą, a nie jak w przypadku chociażby większego brata, czyli Modelu X pionową orientację. Nie ulega wątpliwości, że do obsługi całości trzeba się przyzwyczaić, a ogrom funkcji sprawia, że nie od razu znajdziemy interesującą nas opcję.

Tesla Model Y / Paweł Kaczor
Tesla Model Y / Paweł Kaczor

Multimedia Tesli oprócz niezbędnych skrótów skrywają także całą masę gadżetów. Gry, Netflix, youtube oraz nagrywanie otoczenia samochodu podczas postoju to tylko niektóre z ciekawych i niezbyt popularnych u konkurencji opcji. System info-rozrywki Forda jest bardziej samochodowy. System info-rozrywki Tesli bardziej przypomina smartfon lub tablet z wieloma ciekawymi, aczkolwiek nie kojarzącymi się bezpośrednio z motoryzacją gadżetami.

Ford Mustang Mach-E czy Tesla Model Y, do wyboru kilka wersji

Zarówno jedno jak i drugie auto dostępne jest w kilku wersjach mocy, z różnymi pojemnościami baterii oraz z napędem na tylne lub cztery koła. Podstawowe warianty zapewniają przyzwoite osiągi oraz rozsądny zasięg. Topowe odmiany potrafią rozpędzić się do 100 km/h w mniej niż 4 sekundy. Optymalnym wyborem zdają się być prezentowane wersje, które wyposażono w pojemniejsze akumulatory, napęd na cztery koła oraz silniki elektryczne, których moc wystarcza do bardzo żwawej jazdy.

Tesla Model Y i Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor

Podstawowa Tesla odpycha się od podłoża tylnymi kołami. Oferuje 60 kWh akumulatory oraz rozpędza się do ”setki” w 6,9 sekundy. Bazowy Mustang Mach-E legitymuje się podobnymi parametrami. Co prawda ma większe akumulatory (75 kWh), ale tylny napęd oraz przyspieszenie do 100 km/h na poziomie 6,9 sekundy jednoznacznie dają do zrozumienia, że to idealny konkurent podstawowej Tesli Model Y.

Jak jeździ Ford Mustang Mach-E, przyspieszenie i zasięg

Testowy Ford Mustang Mach-E to mocniejsza odmiana z 351-konnym układem napędowym oraz dużą, 98-kWh baterią i napędem AWD. Taki zestaw gwarantuje bardzo dobre osiągi (5,8 sekundy od 0 do 100 km/h) oraz nie mniej efektowy zasięg. Naładowany do pełna elektryczny Ford potrafi pokonać ponad 500 km. Przynajmniej tak sugeruje komputer pokładowy. W praktyce, 420 km jest bardziej realnym wynikiem, chociaż mistrzowie jazdy o kropelce z pewnością pokonają 500 km na jednym ładowaniu.

Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor

Czy w elektrycznym Mustangu znajdziemy cechy klasycznego, spalinowego kultowego wozu? Bez wątpienia Mach-E jest szybki i dynamiczny. W najbardziej nieokiełznanym trybie jazdy nazwanym Untamed wściekle reaguje na ruchy “pedału gazu”, zostawiając w tyle większość aut. Napęd AWD nie pozwala jednak na palenie gumy, a wysoka masa własna (ponad 2 tony) nie czynią z niego zwinnego auta, które potrafi zamiatać tyłem. Ok, spalinowy Mustang także nie jest królem zwinności. Ale Mach-E to zupełnie inne bajka. Bardziej rodzinna, komfortowa, nie wymagająca zbyt wielu wyrzeczeń.

Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor
Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor

Na drodze Tesla nadal górą

Konkurencyjna Tesla Model Y w wydaniu Long Range skrywa mniejszy akumulator (75 kWh). Jednak podobnie jak Ford posiada dwa silniki elektryczne i napęd AWD. Moc wynosząca także 351 KM (Tesla nie lubi chwalić się takimi parametrami) pozwala na sprint do 100 km/h równo w 5 sekund. To wynik zauważalnie lepszy od Mach-E. Chociaż odczucia z przyspieszenia w obu przypadkach są zbliżone.

Tesla Model Y / Paweł Kaczor
Tesla Model Y i Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor

Tesla Model Y jest zauważalnie sztywniej zestrojonym autem od Forda. Jej zawieszenie wykazuje się mniejszym skokiem i mniejszą tolerancją na pojawiające się nierówności nawierzchni. Z drugiej strony, Model Y ciężko nazwać wybitnie sportowym. To familijne auto, które nie do końca wie, jak ma się zachowywać podczas jazdy. Tak, Model Y jest zbyt twardo zestrojona, jak na typowego SUV-a i zarazem legitymuje się zbyt dużą podsterownością, jak na auto o sportowych zapędach. Mach-E także nie bryluje w sportowych dyscyplinach, ale jest wyczuwalnie bardziej komfortowy.

Zasięg? Zbliżony do Mustanga, czyli ponad 500 km w teorii i ponad 400 km w praktyce. Warto jednak pamiętać, że Tesla ma o około 20 kWh mniej pojemne akumulatory, a co za tym idzie jest bardziej oszczędnym pod kątem apetytu na energię elektryczną autem.

Tesla Model Y i Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor

Ford Mustang Mach-E czy Tesla Model Y, cena i opinia

Podstawowy wariant elektrycznego Mustanga z napędem RWD oraz mniejszą baterią kosztuje 300 700 zł. Równie podstawowy wariant Tesli Model Y wyceniono na 229 990 zł. Różnica na korzyść Tesli jest bardzo widoczna. Porównując odmiany z pojemniejszymi akumulatorami, napędem AWD oraz mocniejszymi silnikami nadal Tesla będzie tańszą opcją.

Mach-E AWD z baterią 98 kWh kosztuje 372 000 zł. Podobnie skonfigurowana Tesla Y Long Range Performace 299 990 zł.

Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor
Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor

Które z tych aut będzie lepszym wyborem? Tesla zapewnia wyższe osiągi, jest minimalnie bardziej praktyczna, zadowala się mniejszym apetytem na energię elektryczną i w ogólnym rozrachunku kosztuje nieco mniej. Ford stworzył udane auto napędzane elektronami, któremu nadał kontrowersyjną nazwę. Chociaż w przypadku Mustanga Mach-E kontrowersje zaczynają się i kończą na nazwie właśnie. W każdym innym aspekcie to bardzo dopracowany i po prostu przyjemny w codziennym użytkowaniu samochód.

Tesla nadal idzie swoją drogą. Model Y ma wszystko to, co powinien mieć rodzinny elektryk. Jednak różnica w stosunku do Mustanga Mach-E nie jest tak kolosalna, jak jeszcze kilka lat temu między jakimkolwiek modelem Tesli, a innym elektrykiem. Tesla nadal jest na topie, ale konkurencja z Mustangiem Mach-E włącznie zaczyna coraz mocniej deptać jej po piętach.

Ford Mustang Mach-E czy Tesla Model Y, dane techniczne i różnice

  Ford Mustang Mach-E AWD Tesla Model Y Long Range
Długość/szerokość/wysokość (mm) 4713/1930/1624 4751/1978/1624
Rozstaw osi (mm) 2987 2890
Pojemność bagażnika (l) 402 + 100 Ok. 475 + 117
Masa własna (kg) 2182 1981
SILNIK/NAPĘD    
Oznaczenie modelowe Elektryczny Elektryczny
Typ, liczba zaworów - -
Poj. akumulatorów (kWh)  98  75 
Maks. moc (KM/przy obr./min) 351 KM 351 KM
Maks. mom. obr. (Nm/przy obr./min) 580 Nm 493 Nm
Skrzynia biegów automatyczna 1 automatyczna 1
Napędzana oś AWD AWD
OSIĄGI/ZUŻYCIE PALIWA     
Przyspieszenie 0–100 km/h (s) 5,8 5
Prędkość maksymalna (km/h) 180 217
Zużycie energii (dane producenta) 18,7 kWh/100 km 16,7 kWh/100 km
CENA     
Modelu testowego od 372 000 zł 299 990 zł
Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor
Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor
Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor
Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor
Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor
Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor
Tesla Model Y / Paweł Kaczor
Tesla Model Y i Ford Mustang Mach-E / Paweł Kaczor