IZERA – polski samochód elektryczny zadebiutował dziś pod nową marką, której nazwa nawiązuje do Gór Izerskich. A jej hasło brzmi: Milion powodów, by jechać dalej. Spółka ElectroMobility Poland zaprezentowała właśnie dwa prototypy w wersji hatchback oraz SUV. Prace nad autami trwały od 2016 roku, kiedy to padły pierwsze słowa premiera Morawieckiego o milionie elektryków.
– Postawiliśmy na przestronność, rodzinność, komfort podróżowania – powiedział Piotr Zaremba, prezes spółki ElectroMobility Poland. – Dużą rolę odgrywa design, bo z przeprowadzonych przez nas badań wynika, iż dla Polaków najważniejszą cechą aut, które chcieliby kupić, obok cech funkcjonalnych, jest właśnie wygląd. Należy pamiętać, że to na razie prototypy, a nie gotowe auta, które za chwilę zobaczymy na naszych ulicach. Jednak mogę zapewnić, że modele wdrożone do produkcji w 2023 roku nie będą odbiegać charakterem od zaprezentowanych dzisiaj – zaznaczył.
Wcześniej – na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2021 roku ma powstać fabryka i linia produkcyjna. Fabrykę przewidziano na południu Polski, na Śląsku. Zostało przeprowadzone due diligence i EMP jest w trakcie pozyskania terenu.
Dwie pojemności baterii. Zasięg – 400 km
Spółka EMP zapewnia, że SUV i hatchback zostały zaprojektowane tak, by spełniać najwyższe standardy technologiczne.
– Stosowany w samochodach elektryczny napęd pozwoli osiągnąć przyspieszenie od 0 do 100 km/h w niecałe 8 sekund. Planujemy wprowadzenie dwóch pojemności baterii. Wszystko po to, żeby najlepiej dopasować oferowany zasięg do potrzeb użytkowników. Samochodami będzie można przejechać do 400 km na jednym ładowaniu. Bez problemu naładujemy je w domowych ładowarkach typu "powerwall" i szybkich stacjach ładowania – wyjaśnił Łukasz Maliczenko, dyrektor ds. rozwoju technicznego produktu ElectroMobility Poland.
W ocenie twórców architektura elektryczna i systemy sterowania wpisują się w obecne trendy. Przewidziano aplikację, która umożliwi uruchomienie klimatyzacji podczas ładowania. Do tego system pozwoli na ustawienie wybranego czasu i cyklu ładowania, by zmniejszyć jego koszt. Użytkownicy będą mogli również dogadać się z samochodami za pomocą aplikacji lub naturalnego głosu, czy skorzystać z dotykowego ekranu.
Elektryki marki Izera zadbają też o bezpieczeństwo, wyposażenie obejmuje m.in.: ESC (system stabilizacji toru jazdy), FCW (ostrzeganie przed zderzeniem), BSW (monitorowanie martwego pola) czy TSR (rozpoznawanie znaków drogowych).
Zakup platformy na finiszu
Spółka EMP planuje realizować produkcję w oparciu o pozyskaną platformę technologiczną oraz przy współpracy z integratorem technicznym niemiecką firmą EDAG Engineering.
– Szczegółowo zweryfikowaliśmy założenia biznesowe – stwierdził Zaremba. – Postawiliśmy na współpracę z niezwykle doświadczonym integratorem technicznym, EDAG Engineering, który w ciągu ostatnich 5 lat wprowadził ponad 20 modeli do seryjnej produkcji. Jego rolą jest nie tylko zapewnienie jakości technicznej, ale również precyzyjne analizy, aby opracowywane samochody mieściły się w z góry zdefiniowanym poziomie kosztów. Jesteśmy na ostatnim etapie negocjacji kontraktu na zakup platformy. Wystarczy nacisnąć zielony guzik. Projekt jest gotowy do przejścia do fazy wykonawczej związanej z industrializacją prototypów i budową fabryki – wyjaśnił szef EMP.
Polski elektryk tańszy niż spalinowy i na raty
IZERA jest przedstawiana jako marka samochodów rodzinnych. Świadczyć o tym ma m.in. przestronność wnętrza lepsza niż w przypadku innych aut kompaktowych. To efekt dużego rozstawu osi, ustawienia kół na rogach karoserii i przesunięcia kabiny do przodu. Spółka podkreśla, że krajowe elektryki nie będą towarem luksusowym, ale pojazdami w zasięgu możliwości finansowych Polaków.
– To było jedno z najważniejszych założeń naszego projektu. Chcemy wprowadzić dogodny ratalny system sprzedaży, aby całościowy koszt posiadania samochodu utrzymać na poziomie atrakcyjniejszym niż samochody spalinowe porównywalnej klasy – zapowiedział Zaremba.
Można spodziewać się, że na rynku IZERA hatchback 5d i SUV będą rywalizować odpowiednio z elektrycznym Volkswagenem ID.3 i ID.4 (SUV).
IZERA. Włoski styl z Polski
Nad wyglądem SUV-a oraz hatchbacka, wraz z zespołem polskich inżynierów i stylistów, pracowali m.in. projektanci z Torino Design. To prywatne, niezależne włoskie studio stylistyczne, założone 15 lat temu przez Roberto Piattiego, które pracuje z europejskimi i światowymi markami, w tym również z segmentu premium. Konsultantem projektu był Tadeusz Jelec, wieloletni projektant Jaguara.
– Nad projektowaniem wyglądu prototypów spędziliśmy wiele godzin. Przeglądaliśmy wiele prac współczesnych polskich artystów, szukaliśmy inspiracji i nawiązań, które podkreślałyby rodzimy charakter marki. Jednocześnie ważne dla nas było, aby kształt samochodu budził ciepłe, pozytywne emocje, bo należy pamiętać, że samochód ma przede wszystkim rodzinny charakter – stwierdził Tadeusz Jelec.
– Zależało nam na nowoczesnym designie zgodnym z najnowszymi trendami w światowej motoryzacji Jednocześnie chcieliśmy podkreślić unikalny charakter auta, aby każdy, kto zobaczy je na ulicy, od razu jednoznacznie identyfikował je z nazwą Izera – dodał Roberto Piatti z Torino Design.
Izera także na eksport
Nazwa Izera pochodzi od Gór Izerskich – zakątka leżącego w południowo-zachodniej Polsce.
– Łagodne wzniesienia i rozległe przestrzenie sprawiają, że są idealne na rodzinne wycieczki i mają wyrazisty charakter – podobnie jak nasz samochód – zauważył Paweł Tomaszek, dyrektor biura komunikacji i rozwoju biznesu ElectroMobility Poland. – Znajduje się tam też Park Ciemnego Nieba, w którym można podziwiać niczym niezmąconą naturę. Góry Izerskie to teren transgraniczny, położony na terytorium Polski i Czech. Izera przekracza granice zarówno geograficzne, jak i te symboliczne. Przy projekcie pracuje bowiem zespół międzynarodowych specjalistów. Nazwa jest przyjazna, łatwa do wymówienia oraz zapamiętania również dla osób spoza Polski. Izera ma również ambicje europejskie i będzie dostępna poza Polską – zapowiedział Tomaszek.
Przedstawiciele spółki wskazali, że logo narodowej marki samochodów może być interpretowane na co najmniej dwa sposoby. – Dostrzeżemy w nim kompas, bo samochody elektryczne wyznaczają kierunek rozwoju elektromobilności w Polsce. To też diament otoczony dłońmi – co symbolizuje troskę i opiekę. Stylistyka znaku graficznego wpisanego w heksagon jednoznacznie jest kojarzona z obszarem technologicznym, a poprzez skojarzenia, np. z plastrem miodu odwołuje się również do natury – wyjaśnili ludzie z EMP.
Hasło marki to "Milion powodów, by jechać dalej". Skąd pomysł na taki slogan?
– Chcieliśmy tą symboliczną liczbą pokazać mnogość czynników przemawiających za tworzeniem polskiego samochodu elektrycznego. Mogą być one definiowane z perspektywy państwa, polskiej branży motoryzacyjnej, realności planów realizacji projektu. Izera to powrót do polskiej marki samochodów, za którą, według badań, tęsknią miliony Polaków– skwitował Tomaszek.