Sygnalizator S-3 - jak się zachować?
Sygnalizator ze znakiem S-3 można spotkać na wielu skrzyżowaniach. Szczególnie nowe krzyżówki z ruchem kierowanym możliwie bezkolizyjnie korzystają ze świateł wyposażonych w strzałkę. Nie chodzi jednak o lubiane przez kierowców strzałki do warunkowego skrętu w prawo. Sygnalizator S-3 występujący najczęściej w postaci strzałki w lewo (może ona jednak wskazywać również inne kierunki) w uproszczeniu oznacza, że dla pozostałych uczestników ruchu, którzy znajdują się na kursie kolizyjnym wobec nas, świeci się światło czerwone.
Z takim rodzajem świateł najcześciej spotykamy się na dużych skrzyżowaniach. Dlaczego rozwiązanie jest pomocne dla kierowców? Gdy strzałka jest np. skierowana w lewo, oznacza to, że nie musimy ustępować pierwszeństwa samochodom jadącym z naprzeciwka, gdy wykonujemy manewr lewoskrętu. Zadaniem sygnalizatora S-3 jest poprawa bezpieczeństwa, a także zwiększenie płynności ruchu.
W praktyce, wielu kierowców nie do końca wie, jakie prawo nadaje sygnalizator S-3 ale i czego zabrania popularna strzałka. Jedna z ogólnych zasad wynikających z ustawy Prawo o ruchu drogowym nie ma bowiem zastosowania, gdy miniemy takie światła. Kierowcy zapominają, że możliwość skrętu w lewo za strzałką S-3 nie daje prawa do zawracania - przy skrzyżowaniu, w takiej sytuacji wcale nie musi widnieć zakaz zawracania.
Czy można zawracać na strzałce w lewo?
Kiedy kierowca może zawrócić za sygnalizatorem S-3? Taki manewr jest dozwolony tylko wtedy, gdy zamiast strzałki w lewo, sygnalizator zawiera strzałkę w lewo i do tyłu. Sygnalizacja świetlna wskazująca kierunek może pokazywać również strzałkę na wprost, na wprost i w lewo, na wprost i w prawo, lub w prawo i w lewo - wszystko zależy od tego, jak prowadzi droga, a także od tego, czy przecina inne drogi lub tory tramwajowe.
Można powiedzieć, że znak S-3 zmienia ważną zasadę, bo w przypadku "tradycyjnej" sygnalizacji świetlnej S-1, lub wszędzie tam, gdzie znaki drogowe nie występują, brak znaku B-23 mówiącego o zakazie zawracania, daje nam prawo do wykonania takiego manewru. Za sygnalizatorem ze strzałką kierunkową jest zupełnie inaczej - przepisy pozwalają na jazdę tylko i wyłącznie we wskazanym kierunku. Popularna strzałka zawiera w sobie więc ukryty zakaz zawracania, o którym kierowcy nagminnie zapominają.
Zakaz zawracania. W tych miejscach mandat i punkty
Prawo o ruchu drogowym dość szczegółowo reguluje kwestię zakazu zawracania. Nie tylko strzałka do skrętu zabrania wykonywania tego manewru. Nawet, gdy nie widzimy znaku pionowego B-23, zawracanie jest nielegalne w poniższych sytuacjach:
- w tunelu,
- na moście,
- na wiadukcie,
- na drodze jednokierunkowej,
- na autostradzie;
- na drodze ekspresowej, z wyjątkiem skrzyżowania lub miejsca do tego przeznaczonego,
- w warunkach, w których mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu ruchu na drodze lub ruch ten utrudnić.
Mandat i punkty za zawracanie za sygnalizatorem S-3
Kierowcy, którzy zawracają za znakiem S-3 gdy ten daje jedynie możliwość skrętu w lewo popełniają wykroczenie. Często wynika to z niewiedzy i niewystarczającej znajomości przepisów - wielu zmotoryzowanych wychodzi z założenia, że brak pionowego znaku zakazu zawracania umożliwia legalne wykonanie manewru.
Często zdarza się, że sygnalizator S-3 nie zezwala na zawracanie z uwagi na warunki drogowe, m.in. szerokość jezdni, która wyklucza możliwość sprawnego zawrócenia. Kierowcom zdarza się wówczas "utknąć" na krzyżówce, wrzucać bieg wsteczny, a następnie zawracać "na kilka razy". Warto pamiętać, że jeśli sygnalizator S-3 nie przewiduje możliwości zawracania, zawsze jest ku temu powód.
Jaką karę przewiduje taryfikator za to przewinienie? Od 1 stycznia 2022 roku niestosowanie się do kierunku jazdy wskazanego na sygnalizatorze S-3 może skutkować mandatem w wysokości 500 zł. W razie recydywy będzie to więc aż 1000 zł. Oprócz grzywny, kierowca otrzyma 8 punktów karnych. To jednak wciąż nie koniec. Zawracanie w niedozwolonym miejscu sprawia, że łatwo również wymusić pierwszeństwo na innych uczestnikach ruchu, w tym pieszych. Policja z pewnością zwróci również uwagę na nasze zachowanie towarzyszące wykonaniu nieprzepisowego manewru i weźmie pod lupę dodatkowe wykroczenia, o które nietrudno. A jak wiadomo, mandaty lubią chodzić parami…