Czy zaciągać hamulec ręczny zimą?

Nie tylko wyczerpany akumulator i zamarzające szyby. Lista zimowych niedogodności, z którymi mierzą się kierowcy jest naprawdę długa. Gdy temperatury spadają poniżej zera, a noce są mroźne jak na styczeń przystało, lepiej przemyśleć sprawę zaciągania hamulca ręcznego. Oczywiście, kwestia zamarzającego ręcznego zależy od wielu czynników - to nie tak, że pierwsze zaciągnięcie hamulca w zimowych temperaturach poskutkuje blokadą i koniecznością wizyty w serwisie. Szans na przykrą niespodziankę lepiej jednak unikać, a dotyczy to szczególnie właścicieli starszych aut.

Dlaczego hamulec ręczny zamarza?

Reklama

Mechanizm hamulca ręcznego nie należy może do najbardziej skomplikowanych podzespołów w aucie, ale z racji swoich rozmiarów i konstrukcji jest narażony na liczne uszkodzenia. Decydującym czynnikiem jest tu czas - sprawny hamulec w nowym aucie raczej nie zamarznie - by tak się stało, do mechanizmu musi dostać się wilgoć i zabrudzenia. To właśnie za sprawą nieszczelności bywa, że ręczny koroduje, blokuje się i przymarza.

Reklama

Czy elektryczny hamulec ręczny może zamarznąć?

Reklama

Choć elektryczne, stosowane w wielu nowych autach, hamulce ręczne są narażone na zamarzanie w mniejszym stopniu, problem może dotknąć również właścicieli aut z systemem EPB (Electric Parking Brake). Przypomnijmy, że "ręczny na przycisk" nie jest wcale takim nowym wynalazkiem. Jednym z pierwszych samochodów z elektrycznym hamulcem ręcznym była… Lancia Thesis, która zadebiutowała w 2001 roku, choć takie rozwiązanie zakładał już prototyp zaprezentowany pod koniec lat 90.! Również w 2001 roku premierę miało BMW serii 7 E65, które zostało wyposażone w EPB. Pierwsze próby zastosowania elektrycznego ręcznego w wykonaniu Mazdy pamiętają nawet lata 80., choć wówczas rozwiązanie nie trafiło do aut seryjnych. Ale wróćmy do tematu…

Funkcja auto-hold, hamulec ręczny / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Co zrobić, gdy hamulec ręczny zamarznie?

Po pierwsze, spróbować oswobodzić go najprostszą metodą - kilkukrotnie zaciągając i odpuszczając dźwignię bądź przycisk. Jest duża szansa, że właśnie takie, proste, darmowe i szybkie rozwiązanie pozwoli nam odjechać z miejsca parkingowego bez wzywania pomocy drogowej lub dzwonienia do szefa i tłumaczenia swojego spóźnienia do pracy. A co jeśli najprostsze rozwiązanie nie przynosi pożądanego efektu?

Możliwości nie są wielkie, ale warto spróbować ostukać zacisk lub bęben hamulcowy na tylnej osi. Gdy szczęki lub klocki nie chcą się same rozewrzeć, istnieje szansa, że zrobią to pod wpływem wibracji - właśnie dlatego zdarza się, że przymarznięty ręczny sam odpuści, gdy spróbujemy ruszyć samochodem z miejsca. Jeśli siła hamulca umożliwia jazdę, warto przejechać kilka metrów, by sprawdzić, czy problem ustąpi. Nie należy jednak wyjeżdżać na drogę z zablokowanymi kołami lub kontynuować jazdy z zamarzniętym, wciąż zaciągniętym ręcznym - może to doprowadzić do dalszych uszkodzeń opon bądź układu hamulcowego.

ShutterStock

Jeśli wszystkie próby spaliły na panewce, nie pozostaje nic innego jak poczekać na dodatnią temperaturę (opcja dla cierpliwych) lub zadzwonić po pomoc drogową. Assistance jest jednym z najczęstszych dodatków do obowiązkowego ubezpieczenia OC. To dobry moment, by z niego skorzystać. Holowanie do najbliższego warsztatu musi zakończyć się naprawą - w przeciwnym razie zamarzający ręczny będzie powracającym, irytującym problemem.

Jak zapobiegać zamarzaniu hamulca ręcznego?

Ręczny w twoim samochodzie nie chce zamarznąć? Oby tak dalej! Możesz pomóc mu uniknąć usterki w prosty sposób - korzystając z niego regularnie i unikając zaciągania go w zimę, jeśli nie jest to konieczne. Większość mieszkańców płaskiej jak stół Polski parkuje samochody na płaskim podłożu - wtedy z reguły wystarczy zostawić auto na biegu. Im częściej używamy hamulca ręcznego, tym mniejsza szansa, że brud i korozja doprowadzą do blokady. Warto również raz na jakiś czas skontrolować stan mechanizmu, zlecając taką czynność mechanikowi w czasie przeglądu lub serwisu olejowego.

ShutterStock