Silnik Diesla się nie uruchamia. Co to może być?

W przypadku silników Diesla należy szukać dwóch głównych przyczyn. Pierwsza z nich to akumulator. Silnik wysokoprężny potrzebuje odpowiedniego prądu rozruchowego, dlatego akumulator - zimą o wiele mniej wydajny, niż w trakcie temperatury dodatniej - bardzo często może być głównym powodem problemów z rozruchem na mrozie. Efekt? Często będziecie musieli skorzystać z pomocy innego auta z kablami.

Silnik Diesla 2.0 TDI / Volkswagen
Reklama

Druga prawdopodobna przyczyna to świece żarowe. Silnik wysokoprężny działa nieco inaczej, niż silnik benzynowy: tutaj zapłon następuje samoczynnie w wyniku sprężania mieszanki paliwowo-powietrznej. Ale uwaga: w starszych dieslach z wtryskiem do komory wstępnej świece żarowe wspomagają silnik przy rozruchu (zwiększają temperaturę w komorze spalania) i gdy któraś z nich "padnie", auto może nie odpalić. W nowszych konstrukcjach z wtryskiem bezpośrednim jest nieco inaczej, bo sam rozruch często jest możliwy nawet z niesprawną świecą, ale problem polega na tym, że świece wspomagają m.in. proces regeneracji filtra DPF. I związku z tym też muszą być sprawne. Reasumując: w starszych dieslach to właśnie świece często są główną przyczyną problemów z rozruchem.

Jeszcze innym powodem potrafi być rozrusznik, który po latach pracy może wymagać regeneracji, mimo że w dodatnich temperaturach "kręci" wystarczająco. Zimową porą rozrusznik dostaje w kość o wiele bardziej, niż latem, więc wszelkie ślady zużycia mogą wpływać na zapłon silnika.

Dlaczego silnik benzynowy nie odpala na mrozie?

Silnik benzynowy również może mieć problemy z uruchomieniem na mrozie / Shutterstock

W przypadku silnika benzynowego główny problem również stanowi niesprawny/niedoładowany akumulator. Zbyt małe napięcie spoczynkowe sprawi, silnik po prostu nie ruszy. Słaby akumulator może się nie objawić latem, ale z pewnością da o sobie znać zimą, ze względu na mniejszą pojemność baterii w czasie mrozów.

Problemem mogą być również same świece i cały układ zapłonowy, który daje zbyt małą iskrę. Jednak tutaj nie będzie aż tak dużej różnicy spowodowanej temperaturami, jak w przypadku diesla. Jeśli w tym układzie występują problemy, to z pewnością zauważycie je także przy lepszej pogodzie.

Innym winowajcą może być filtr paliwa, w którym mogła odłożyć się woda i zamarznąć, a następnie zablokować przepływ benzyny do silnika.

Jest jeszcze jeden problem, niezależny od typu silnika

Kluczowe jest… samo paliwo / Shutterstock

Jakość i typ paliwa także mogą zdecydować o tym, czy samochód zimą ruszy z miejsca. Pamiętajcie, że istnieją paliwa zimowe. To kluczowe w przypadku oleju napędowego, który na mrozie gęstnieje i wytrąca się z niego parafina.

Dla samochodów benzynowych dobre jakościowo paliwo może uratować przed wytrącaniem się wilgoci i zamarzaniem w układzie paliwowym: w baku czy przewodach paliwowych. To może być problemem nie tylko przy zapłonie, ale przy serwisie, bo przez takie sytuacje stalowe komponenty zaczną po prostu korodować.