Sposób na zamarzające szyby

Skrobanie oszronionych lub zamarzniętych szyb to stały element zimowego poranka dla kierowców, którzy parkują pod chmurką. Pół biedy, gdy szyby są zamarznięte od zewnątrz. Na to nie ma złotego sposobu, ale w usuwaniu lodowej powłoki pomagają odmrażacze i skrobaczki. A co jeśli szyby zamarzają również od środka?

Gdy lód bądź szron pojawia się od strony kokpitu, z reguły świadczy to o jakimś problemie. Szyby zamarzają od środka tylko wtedy, gdy w kabinie jest za dużo wilgoci, a temperatura spada poniżej zera. Na warunki atmosferyczne nic nie poradzimy - należy więc zająć się wilgocią.

Reklama

Dlaczego szyby zamarzają od środka?

Problem zamarzających szyb może pojawić się zarówno w starych, jak i nowych autach. Mało tego - w nowszych samochodach wilgoć potrafi być większym problemem, bo im lepsza szczelność, tym trudniej jest walczyć z usunięciem pary i wody z kokpitu.

Shutterstock
Reklama

Temperatury oscylujące wokół zera stopni Celsjusza sprzyjają opisanej sytuacji. Jak wilgoć dostaje się do wnętrza? Dzieje się to z naszej "winy" - głównie wtedy, gdy wsiadamy do środka z mokrymi butami i ubraniami. Materiałowa tapicerka oraz dywaniki błyskawicznie wchłaniają wodę, która następnie paruje i osadza się na szybach - szron to nic innego jak zamarznięta para wodna. Gdy nie parkujemy auta w ciepłym garażu, a raczej pod chmurką, drzewem lub na otwartej, nieosłoniętej przestrzeni zdarza się, że tapicerowane elementy wnętrza przez wiele tygodni nie wysychają do końca, co po ogrzaniu kabiny doprowadza do mocniejszego parowania i osiadania wilgoci, przede wszystkim na szybie przedniej. Wilgoć i para ostatecznie zamarza, a to zmusza nas do skrobania szyb z obu stron. Czy jest na to jakiś sposób?

Szron i lód na szybie. Jak sobie z tym poradzić?

Bez obaw. Jest kilka czynności, dzięki którym pożegnamy się z przykrym zwyczajem skrobania szyb od środka. Po pierwsze - materiałowe dywaniki warto zastąpić gumowymi. Woda odparuje z nich o wiele szybciej, najczęściej jeszcze w czasie jazdy, a dzięki temu parowanie na postoju (a więc to, które doprowadza do zamarzania szyb) zostanie zdecydowanie ograniczone. Jeśli nie planujemy wymiany dywaników, warto rozważyć zakup samochodowego pochłaniacza wilgoci. Zdarza się, że to przynosi on zaskakujące efekty, a jego zakup nie wiąże się z dużym wydatkiem.

Shutterstock

Drugą kwestią jest sprawna wentylacja. Działająca klimatyzacja i świeży filtr kabinowy to kluczowe sprawy, dzięki którym szyby nie będą parować ani zamarzać. Układ klimatyzacji jest niezwykle skutecznym narzędziem w walce z wilgocią - należy jednak pamiętać, by korzystać z niego regularnie, pilnować wymiany filtra kabinowego i zweryfikować, czy otwory wentylacyjne (najczęściej umieszczone na podszybiu, pod maską) są drożne. Czasami zalegające w kratkach wentylacyjnych liście potrafią doprowadzić do parowania, a następnie zamarzania szyb.

Szyby parują i zamarzają? Jest rozwiązanie

Trzecia sprawa to chłodzenie wnętrza samochodu przed jego opuszczeniem. Ten trik to ostatnia deska ratunku - nie pomaga on bowiem usunąć wilgoci z zakamarków kabiny, ale dość skutecznie pozwala walczyć z zamarzającymi szybami. Schłodzenie wnętrza przed końcem jazdy znacząco zmniejsza parowanie wody kryjącej się w dywanikach, wykładzinach i fotelach.

Gdy docieramy do miejsca docelowego, warto zmniejszyć temperaturę nawiewu, a jeśli na zewnątrz nie pada deszcz - uchylić szyby. Temperatura w kabinie spadnie, dzięki czemu wilgoć nie będzie parowała tak intensywnie. Ten sposób może pomóc właścicielom starszych aut, w których nie ma ani klimatyzacji, ani filtra kabinowego.