70-latek nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych i wjechał w 2,5-letniego chłopca. Dziecko zginęło na miejscu.
Mężczyzna nie może opuszczać kraju i ma dozór policyjny. Został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Przyznał się do stawianych mu zarzutów, jednocześnie odmawiając składania wyjaśnień.
Wyraził jednak szczere ubolewanie z powodu tego, co się stało - powiedział rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej, Przemysław Nowak.
Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.