Do niedawna niewielka liczba ogólnodostępnych ładowarek i ograniczony zasięg aut elektrycznych stanowiły dla wielu osób skuteczną barierę do przesiadki na tego rodzaju samochodu nie tylko podczas bliższych i dalszych podróży. Na szczęście te czasy już minęły, sieć punktów ładowania rośnie w dynamicznym tempie, podobnie jak liczba kilometrów, które można przejechać najnowszymi modelami z napędem na prąd.

– Jazda elektrykiem nadal wymaga pewnych wyrzeczeń, ale przy rozsądnym podejściu bez większych problemów dojedziemy do celu wakacyjnej podróży, nawet jeśli znajduje się on na krańcu Europy – mówi Filip Kaczanowski, ekspert Skoda Auto Szkoła, który za kierownicą zasilanych prądem modeli przejechał już kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Jakie wskazówki ma dla podróżujących samochodem elektrycznym?

Dobre zaplanowanie podróży

To zresztą nie dotyczy tylko aut elektrycznych. Wcześniejsze sprawdzenie trasy, ewentualnych objazdów czy utrudnień w ruchu może uchronić nas przed niepotrzebną stratą czasu w korkach lub nadkładaniem zbędnych kilometrów. W przypadku elektryków istotne jest znalezienie znajdujących się przy planowanej trasie punktów ładowania. Najlepiej tzw. hubów, gdzie możemy liczyć na kilka stanowisk, bo to zwiększa szansę, że nie wszystkie będą zajęte, kiedy do nich dojedziemy.

Materiały prasowe

– Zawsze warto też sprawdzić alternatywne stacje, położone w pobliżu, z uwzględnieniem zapasu energii, gdyby się okazało, że trzeba jednak pojechać dalej – radzi Filip Kaczanowski. W przypadku modeli Skody bardzo pomocna okazuje się aplikacja Powerpass Map (można ją pobrać bezpłatnie w każdym modelu Enyaq lub Enyaq Coupé z oprogramowaniem ME3.0 lub nowszym), która dostarcza szczegółowych informacji na temat pobliskich stacji ładowania oraz ich aktualnej dostępności. Za jej pomocą możemy się również dowiedzieć, jaką dysponują mocą, w jakich godzinach są otwarte i ile kosztuje ładowanie. Mapa wyświetla punkty dostępne w ramach sieci Powerpass, która obejmuje ponad pół miliona stacji ładowania w całej Europie. Ponadto kierowca może filtrować wyszukiwanie stacji ładowania zgodnie ze swoimi preferencjami. Także pokładowy system nawigacji potrafi wytyczyć optymalną trasę pod kątem zużycia energii, czasu potrzebnego na dojazd i koniecznych postojów przy ładowarkach. Co ważne, działa on w czasie rzeczywistym i reaguje na sytuację, np. dodając konieczne przystanki, jeśli zdecydujemy się na szybszą, zużywającą więcej energii jazdę lub trafimy na jakiś objazd.

Alternatywnie przy planowaniu trasy można skorzystać z popularnych aplikacji, takich Plug-Share, czy z jednego z najpopularniejszych elektronicznych planerów – A Better Routplanner (ABRP), które można zainstalować na iPhone’ach Apple’a lub telefonach z Androidem.

Rozliczanie płatności za ładowanie

Korzystanie z publicznych ładowarek w większości przypadków wymaga zainstalowania odpowiedniej aplikacji danego operatora lub korzystania z karty udostępnianej przez producenta auta, co pozwala na łatwe ładowanie i bezgotówkowe rozliczanie kosztów. Dla właścicieli elektryków to niezbędne i naturalne rozwiązanie.

W przypadku Skody użytkownicy mają do dyspozycji aplikację Powerpass. Wystarczy ją pobrać z AppStore lub Google Play na telefon, uzupełnić swoje dane osobowe, wybrać dopasowaną do potrzeb taryfę i zamówić kartę RFID. Od 1 czerwca klienci Skody mogą korzystać́ z nowego systemu taryfowego, w którym minimalny okres obowiązywania umowy został skrócony z 12 miesięcy do zaledwie jednego lub trzech miesięcy w zależności od wybranej oferty. Oznacza to, że klienci mogą wybrać́ najlepszą dla siebie taryfę̨ na krótki czas – np. na dłuższe podróże podczas wakacji. Co ważne, wygodna technologia Plug & Charge, w której rejestracja, ładowanie i rozliczanie odbywają̨ się automatycznie, jest elementem wszystkich markowych taryf. Opłata za blokowanie ładowarki prądu zmiennego AC będzie naliczana dopiero po czterech godzinach, a nie po trzech, jak było do tej pory. Tak jak dotychczas opłata ta nie będzie pobierana na stacjach ładowania AC miedzy godz. 21 a 9.

Materiały prasowe

W Polsce miesięczna stawka za środkowy abonament, np. dla marki Skoda, została obniżona do 13,99 zł. Warto przypomnieć, że Powerpass daje dostęp do największej sieci w Europie, liczącej 500 tys. punktów ładowania od 950 dostawców w 28 krajach, w tym do wyselekcjonowanych partnerów (selected partner network SPN) z dodatkowymi udogodnieniami w zakresie ładowania, do których należą IONITY, Ewiva (Włochy), huby ładowania Audi (Niemcy, Szwajcaria) oraz Aral Pulse (Niemcy). Stacje te oferują̨ wysoki standard ładowania. Szczegółowe informacje na temat działania Skoda Powerpass i cennik są dostępne w aplikacji.

Czas na wyjazd

Po zaplanowaniu trasy, upewnieniu się, że mamy aktywną aplikację do rozliczeń, i spakowaniu rzeczy do auta można się szykować do wyjazdu.

– Dobrze jest zaplanować szczegółowy czas startu, bo jeśli ładujemy auto w domu, to możemy mieć pewność, że będzie optymalnie przygotowane do jazdy – mówi Filip Kaczanowski. – W ustawieniach e-menadżera, czyli zarządzania ładowaniem w Enyaqu, programujemy konkretną godzinę, a system nie tylko zadba o to, by bateria była w 100 proc. naładowana, lecz także włączy wcześniej klimatyzację, chłodząc lub nagrzewając wnętrze. To pozwoli zaoszczędzić trochę energii w trasie – dodaje ekspert Skoda Auto Szkoła. Zaleca też w przypadku jazdy z rowerami korzystanie z bagażnika na haku, a nie dachu, bo to ostatnie rozwiązanie pogarsza aerodynamikę i wpływa negatywnie na zużycie energii.

Na to zwracaj uwagę

Podczas jazdy warto też pamiętać, że samochody elektryczne kochają miasta, ale nie lubią dużych obciążeń, więc lepiej utrzymywać stałą prędkość. Dynamiczne przyspieszanie co prawda kusi, ale niestety wysysa prąd z baterii.

– Na autostradzie zalecam maksymalnie 120 km/h. To prędkość optymalna i bezpieczna zarazem, bo daje możliwość przewidywania tego, co dzieje się na drodze, i właściwego reagowania na sytuację. Jeśli musimy zwolnić, to w miarę możliwości wykorzystujmy rekuperację, a dopiero w samej fazie końcowej hamulce – podpowiada Kaczanowski. Płynna jazda w przypadku elektrycznych aut opłaca się zdecydowanie bardziej.

Materiały prasowe

Jak jeszcze da się oszczędzać energię? Nie jechać z otwartymi szybami (aerodynamika) i z umiarem korzystać z klimatyzacji, w przypadku upałów najlepiej ustawiając temperaturę o 2–3 st. C niższą niż na zewnątrz. Przy okazji unikniemy w ten sposób przeziębienia. – Można też zerkać na wskazania komputera pokładowego z chwilowym zużyciem energii. To potrafi zachęcić go łagodniejszego wciskania pedału gazu – zachęca ekspert.

Ładowanie w trasie

Przy dłuższych podróżach wskazane jest robienie kilkunastominutowych przerw co dwie–trzy godziny jazdy bez względu na to, jakim samochodem jedziemy. Jest to istotne także dla bezpieczeństwa. W przypadku aut elektrycznych postoje można połączyć oczywiście z ładowaniem.

– Nie trzeba za każdym razem uzupełniać energii do pełna. Wystarczy na kolejne 200–250 km, by na kolejnym punkcie powtórzyć tę operację. Raz, że skrócimy sam czas ładowania, a dwa, że lepiej wykorzystamy przerwy na odpoczynek. Oczywiście, pod warunkiem że na kolejnym zaplanowanym hubie będzie dostępna ładowarka. Tu musimy reagować elastycznie. Warto pamiętać, że najefektywniej baterie ładują się do poziomu 80 proc., a potem moc ładowania znacznie spada i wydłuża się jego czas. Rozsądek zawsze jest wskazany i zapewniam, że długie wakacyjne podróże elektrykiem potrafią okazać się znacznie przyjemniejsze, niż się może wydawać – podsumowuje Filip Kaczanowski.

Rodzinny elektryk z potencjałem

Skoda Enyaq z pewnością należy do grona aut elektrycznych, w których wakacyjne wojaże dostarczą sporo satysfakcji. Jest dostępna w dwóch wersjach nadwoziowych: SUV i SUV Coupé w wariantach z napędem na tył lub na obie osie oraz z dwoma pojemnościami baterii. W podstawowej odmianie kierowca ma do dyspozycji akumulator o pojemności 62 kWh (58 kWh netto) i silnik o mocy 179 KM. Układ ten zapewnia maksymalny zasięg w cyklu WLTP do 396 km. Mocniejsza bateria, o pojemności 82 kWh (77 kWh netto), jest zestawiana z jednostką o mocy 204 KM albo z dwoma silnikami oferującymi 265, a nawet 299 KM w topowej wersji RS (obydwie najmocniejsze odmiany mają napęd na obydwie osie). Co ważne, Enyaq z większą baterią – w zależności od wersji – może przejechać nawet 552 km na jednym ładowaniu, a energię w akumulatorach da się uzupełniać na szybkich ładowarkach z mocą do 135 kW (120 kW w wersji 62 kWh). W rezultacie naładowanie baterii od 5 do 80 proc. trwa w takich przypadkach do ok. 30 minut. Warto też dodać, że w seryjnym wyposażeniu każdego Enyaqa znajdziemy komplet kabli do ładowania także ze zwykłego gniazdka 230 V/10 A oraz z gniazdek przemysłowych 400 V/16 A (tzw. siła), które umożliwiają wygodne ładowanie, np. w domu.

Materiały prasowe

To nie jedyne atuty elektrycznego Enyaqa. W trasie potencjał jego układu napędowego zapewnia doskonałe osiągi, a charakterystyka zawieszenia oraz bogate wyposażenie seryjne sprawiają, że pięć osób na pokładzie podróżuje w komfortowych warunkach. Auto ma nie tylko przestronne wnętrze, lecz także pojemny bagażnik, do którego bez trudu można zapakować wakacyjny ekwipunek. W przypadku SUV-a do dyspozycji jest przestrzeń ładunkowa o pojemności od 585 do 1710 l (po rozłożeniu oparć tylnej kanapy), a w SUV-ie Coupé odpowiednio 570 i 1610 l.

Do wyboru jest szeroka paleta bogato wyposażonych wersji, a cennik tego elektrycznego modelu otwiera kwota 212 250 zł.

Materiał powstał przy współpracy ze Skoda Polska