Towarzystwa ubezpieczeń chcą doprecyzowania rekomendacji KNF w sprawie pokrywania kosztów wynajmu pojazdu zastępczego z polisy OC sprawcy wypadku. Opracowaniem nowych zapisów zajmuje się zespół roboczy złożony z przedstawicieli nadzoru i Polskiej Izby Ubezpieczeń. Nadzór uspokaja jednak, że podstawowe zasady rekomendacji nie będą zmieniane.
– Uszczegółowione zostaną jedynie niektóre jej zapisy – mówi Katarzyna Biela z KNF.
Chodzi o to, żeby prawo do pojazdu zastępczego było uzależnione od tego, jak często używamy auta. Ubezpieczyciele uważają, że jeśli korzystamy z samochodu dwa, trzy razy w tygodniu, to bardziej uzasadnione od przekazania auta zastępczego na okres naprawy wozu po wypadku będzie wzięcie na koszt ubezpieczyciela taksówki. Podobnie w przypadku gdy auto służy do weekendowych wypadów na działkę. Wtedy ubezpieczyciele chcieliby pokrywać koszty wynajmu auta tylko na weekend.
Z takim podejściem zgadza się też Rzecznik Ubezpieczonych. Sygnalizuje jednak, że może dojść do sytuacji, w której klient, żeby przekonać ubezpieczyciela, że jeździ autem do pracy, będzie musiał przedstawić świadków albo inne dowody.
– Powinno wystarczyć oświadczenie poszkodowanego, w jakim celu i jak często używa auta. Jeśli towarzystwo chciałoby mu odmówić pokrycia kosztów wynajmu samochodu zastępczego, musiałoby wykazać, że złożył nieprawdziwe oświadczenie w tym zakresie – mówi dyrektor Krystyna Krawczyk z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.
Odejście od automatyzmu przy przyznawaniu samochodu zastępczego dałoby towarzystwom oszczędności. Koszt wynajmu samochodu zastępczego to około 100–200 zł za dobę. Znaczenie tańsze byłoby np. używanie przez klienta taksówek.
>>>Czytaj więcej: Taksówka tańsza niż auto zastępcze dla ubezpieczonych
p