Kask obowiązkowy na rowerze i hulajnodze. Minister odkrył karty

Rowerzystów i użytkowników hulajnóg elektrycznych czeka rewolucja w przepisach. Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało o wprowadzeniu obowiązku jazdy w kasku dla miłośników tych "jednośladów".

Reklama

– Z naszych statystyk wynika, że praktycznie 100 procent kierujących motocyklami stosuje kaski. W przypadku rowerów jest to 25 procent, a użytkowników e-hulajnóg tylko 6 procent – powiedział minister infrastruktury Dariusz Klimczak w TVN24. – Użytkownikom tych ostatnich wydaje się, że urządzenia są bezpieczne, bo niewielu decyduje się na założenie kasku. Jednak kiedy spojrzymy na statystyki wypadków to wtedy jest już dużo gorzej – wyjaśnił.

Zmiana prawa na ostatniej prostej. Kto musi mieć kask w 2025 roku?

W efekcie resort zdecydował się na rewolucję. Na początku 2025 roku rozpoczęły się konsultacje, które mają stanowić ostatni etap przed zmianą prawa w zakresie obowiązku stosowania kasku. W maju odbyło się posiedzenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego poświęcone sprawie obowiązku zakładania kasków przez niepełnoletnich uczestników ruchu, którzy korzystają z hulajnóg czy rowerów.

mój rower elektryczny, rower elektryczny, rower, dofinansowanie Rower elektryczny / shutterstock
Reklama

Minister spodziewa się, że do końca 2025 roku zostanie wprowadzony obowiązek jazdy w kasku dla niepełnoletnich rowerzystów, użytkowników hulajnóg elektrycznych i innych urządzeń transportu osobistego.

– Na pewno wyjdę z propozycją obowiązkowych kasków dla dzieci, kwestią do ustalenia pozostaje wiek dziecka. Jesteśmy przygotowani do szybkiego procedowania tych przepisów. Mamy do czynienia z prostą nowelizacją w oparciu o jasne wytyczne – zapewnił minister infrastruktury.

Nowy obowiązek dotyczy rowerów i hulajnóg elektrycznych

Szef resortu zapowiedział, że wkrótce ruszy kampania informacyjna, która ma poprzedzić wprowadzenie nowego obowiązku. Polacy mają z niej dowiedzieć się, jak ważne jest korzystanie z kasku w przypadku poruszania się rowerem, hulajnogą czy innymi urządzeniami transportu osobistego

– Chcielibyśmy zbalansować kwestie wolności i bezpieczeństwa. Wprowadzić przepisy, które chronią nas, nawet jeśli ulegamy wypadkom nie z naszej winy. Pamiętajmy też, że decyzja o ewentualnym wykluczeniu hulajnóg z ruchu w mieście leży po stronie samorządu, nie o wszystkim musi decydować Sejm – powiedział Dariusz Klimczak.

Dwa razy więcej wypadków na hulajnogach

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2024 roku miało miejsce około 250 wypadków z udziałem hulajnóg, dla trzech osób zakończyły się one śmiertelnie. W tym roku zdarzeń jest już prawie dwukrotnie więcej - około 450 i 4 ofiary śmiertelne powiedział nadkom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP.

Zdaniem policjanta hulajnoga elektryczna generuje bardzo dużo zagrożeń, a błędy popełniane przez użytkowników wydają się dla nich bardzo błahe. Zaznaczył, że 70 procent użytkowników hulajnóg uczestniczących w wypadkach to osoby do 24 roku życia.

Zaostrzone przepisy już działają. Kiedy rowerzysta może korzystać z chodnika?

Zgodnie z ustawą, e-hulajnogi nie mogą poruszać się z prędkością większą niż 20 km/h. Operatorzy blokują możliwość przekroczenia tej prędkości w swoich pojazdach.

Policja ma do dyspozycji zaostrzone przepisy dotyczące rowerzystów, osób poruszających się hulajnogami elektrycznymi czy urządzeniami transportu osobistego UTO. Od 2021 roku jeśli użytkownicy tych pojazdów chcą np. korzystać z chodnika, wówczas muszą spełnić przynajmniej dwa warunki: poruszać się z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego (ok. 6 km/h) oraz w każdej sytuacji ustępować pierwszeństwa pieszemu. Inaczej grozi im mandat, a mówi o tym artykuł 86a kodeksu wykroczeń:

  • Kto, kierując rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego albo poruszając się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch na chodniku lub drodze dla pieszych, nie porusza się z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego lub nie ustępuje pierwszeństwa pieszemu, podlega karze grzywny albo karze nagany.

3000 zł to mandat dla rowerzysty, albo za prędkość na hulajnodze

W ekstremalnych sytuacjach policjant może sięgnąć po art. 97. Wówczas kara na poziomie 3000 zł potrafi okazać się droższa niż hulajnoga czy rower. Na dowód cytat:

  • Uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie, podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany.
Rower hulajnoga mandat 3000 zł to mandat dla rowerzysty, albo za prędkość na hulajnodze / dziennik.pl