Tablice rejestracyjne dla rowerów. Kierowcom puszczają nerwy?

Tablice rejestracyjne dla rowerów to pomysł, który powraca z nową siłą, gdy tylko fani rowerów nadepną w jakiś sposób kierowcom samochodów na odcisk. I żeby nie było – czarne owce są po obu stronach barykady. Jednak piratów za kierownicą aut policja może zidentyfikować właśnie dzięki rejestracji.

Reklama

Samochodziarze uważają, że anonimowość rowerzystów i użytkowników hulajnóg skłania ich do nieodpowiedzialnych wyczynów i łamania przepisów ruchu drogowego. Dowodzić tego mają filmiki pojawiające się w internecie – widać na nich, jak rowerzyści pedałują lewym pasem jezdni czy drogami ekspresowymi przebiegającymi przez miasto. Nie brakuje przypadków jazdy hulajnogą autostradą czy ekspresówką. Do tego ich zachowanie wobec pieszych również pozostawia wiele do życzenia – szybka jazda po chodniku, potrącenia, przejeżdżanie na pełnej prędkości przez przejścia dla pieszych itp.

Obowiązkowe OC dla rowerzystów? Kierowcy muszą mieć polisę

Reklama

Kolejna sprawa to ubezpieczenie OC. Posiadanie ważnej polisy jest obowiązkowe dla wszystkich zarejestrowanych pojazdów, nawet tych nieużywanych i uszkodzonych. Takie jest prawo w Polsce, a za brak OC grożą kary finansowe sięgające 9330 zł.

Obowiązkowego OC dla rowerzystów chce 32 proc. Polaków – wynika z najnowszego badania rankomat.pl. Przy czym aż 31 proc. osób jest niezdecydowanych – nie wie, czy poprzeć, czy sprzeciwić się wprowadzeniu obowiązkowego ubezpieczenia na rower. Przeciwników obowiązkowego OC jest 37 proc., a głównym powodem sprzeciwu wcale nie jest wysoka cena takiej polisy.

Obowiązkowego OC dla rowerzystów chce 32 proc. Polaków / dziennik.pl

Rowery elektryczne są zbyt szybkie? 32 proc. Polaków chce OC dla rowerzystów

Połowa zwolenników obowiązkowego OC dla rowerzystów odwołuje się do spokoju i bezpieczeństwa. Aż 46 proc. wskazuje wysokie prędkości jakie może rozwijać rower elektryczny. 45 proc. wskazań dotyczy samego poczucia zagrożenia przez rowerzystów, przy czym 28 proc. zwolenników OC uważa, że rowerzyści powodują dużo wypadków. Na odpowiedzialność zbiorową wskazało 43 proc. – skoro kierowcy i motocykliści muszą mieć, to rowerzyści też powinni opłacać OC. Oszczędność pieniędzy na skutkach wynagradzania szkody i na procesach sądowych wskazało odpowiednio 36 proc. i 32 proc. ankietowanych. To badania, a co o wprowadzeniu obowiązkowe OC i tablic rejestracyjnych sądzi strona rządowa?

Tablice rejestracyjne dla rowerów i hulajnóg? Ministerstwo odpowiada

Dziennik.pl zapytał ministerstwo infrastruktury o ew. plany wprowadzenia tablic rejestracyjnych dla rowerów i hulajnóg elektrycznych. Odpowiedź nie ucieszy kierowców.

– Rowery i hulajnogi nie podlegają ani unijnej, ani krajowej procedurze homologacji typu pojazdu, w związku z tym nie podlegają obowiązkowi rejestracji w celu dopuszczenia do ruchu drogowego – powiedział dziennik.pl Rafał Jaśkowski, dyrektor biura komunikacji Ministerstwa Infrastruktury. – Ministerstwo nie planuje zmian w tym zakresie. Ocena zachowań uczestników ruchu drogowego oraz podejmowanie czynności kontrolnych i stosowanie sankcji karnych znajduje się w kompetencjach organów uprawnionych do kontroli ruchu drogowego – policji oraz straży gminnych/miejskich – wyjaśnił przedstawiciel resortu.

Zaostrzone przepisy już działają. Kiedy rowerzysta może korzystać z chodnika?

Policja ma do dyspozycji zaostrzone przepisy dotyczące rowerzystów, osób poruszających się hulajnogami elektrycznymi czy urządzeniami transportu osobistego UTO. Od 2021 roku jeśli użytkownicy tych pojazdów chcą np. korzystać z chodnika, wówczas muszą spełnić przynajmniej dwa warunki: poruszać się z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego (ok. 6 km/h) oraz w każdej sytuacji ustępować pierwszeństwa pieszemu. Inaczej grozi im mandat, a mówi o tym artykuł 86a kodeksu wykroczeń:

  • Kto, kierując rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego albo poruszając się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch na chodniku lub drodze dla pieszych, nie porusza się z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego lub nie ustępuje pierwszeństwa pieszemu, podlega karze grzywny albo karze nagany.

3000 zł to mandat dla rowerzysty, albo za prędkość na hulajnodze

W ekstremalnych sytuacjach policjant może sięgnąć po art. 97. Wówczas kara na poziomie 3000 zł potrafi okazać się droższa niż hulajnoga czy rower. Na dowód cytat:

  • Uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie, podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany.
Tablice rejestracyjne dla rowerów i hulajnóg? Ministerstwo odpowiada / dziennik.pl

Ubezpieczenie OC dla rowerzystów i użytkowników hulajnóg elektrycznych. Ministerstwo finansów odpowiada

Z kolei zdaniem Ministerstwa Finansów ewentualne wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia OC dla rowerzystów, użytkowników hulajnóg elektrycznych czy też urządzeń transportu osobistego (UTO) powinno uwzględniać szereg czynników. Resort wymienia cztery uwarunkowania. Pierwszym jest uznanie, że istnieje ważny interes społeczny, który wymaga szczególnej ochrony i uzasadnia ograniczenie wolności kontraktowania z ubezpieczycielami oraz swobodnego korzystania z ochrony ubezpieczeniowej. Następnie wprowadzając obowiązkowe ubezpieczenia OC należałoby udowodnić, że m.in. rowerzyści – w porównaniu do innych, nieubezpieczonych i niezmotoryzowanych uczestników ruchu drogowego, np. pieszych – stwarzają szczególnie wysokie ryzyko wyrządzenia szkody innym.

Odnosząc się do zasad odpowiedzialności odszkodowawczej fiskus zauważa, że rowerzyści, kierujący hulajnogami elektrycznymi oraz UTO za wyrządzoną szkodę odpowiadają na zasadach ogólnych prawa cywilnego, tzn. co do zasady jest to osobista odpowiedzialność całym swoim majątkiem na podstawie art. 415 kodeksu cywilnego. Zawinione wyrządzenie szkody stanowi czyn niedozwolony i skutkuje zaistnieniem deliktowej odpowiedzialności odszkodowawczej, rodząc tym samym obowiązek naprawienia szkody. Jest to zupełnie innego rodzaju odpowiedzialność niż w przypadku posiadaczy pojazdów mechanicznych, którzy odpowiadają na zasadzie ryzyka (art. 435-437 kodeksu cywilnego) – twierdzi ministerstwo i podkreśla, że jest to bardzo surowa i szeroka odpowiedzialność, bo wykracza poza zawinione skutki działania osoby wyrządzającej szkodę.

Prawo unijne: Rowerzysta pod szczególną ochroną

Ministerstwo wskazuje jednocześnie, że w prawodawstwie unijnym rowerzyści (obok pieszych) uważani są za uczestników ruchu najbardziej narażonych na potencjalne szkody. Do tego dyrektywa definiując pojazd, którego posiadacz jest obowiązany do zawarcia umowy ubezpieczenia OC, wyraźnie wskazuje, że jest to każdy pojazd silnikowy przeznaczony do podróżowania lądem oraz napędzany siłą mechaniczną, który nie porusza się po szynach oraz każda przyczepa (zespolona z tym pojazdem lub nie zespolona).

Kto i jak skontroluje ubezpieczenie OC rowerzystów? Kierowca samochodu płaci nawet 9330 zł kary

Wreszcie zdaniem ministerstwa konstruując i wprowadzając nowe ubezpieczenie obowiązkowe OC dla rowerzystów i użytkowników hulajnóg, należy mieć na uwadze potrzebę stworzenia skutecznego system kontroli, a dla opornych ustanowić sankcje. Przypominamy, że w przypadku kierowców samochodów opłaty obowiązkowego OC pilnuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który w razie przerwy w OC wystawia opłatę karną sięgającą obecnie 9330 zł (auta osobowe). UFG ściga też nieubezpieczonych kierowców-sprawców w przypadku spłaty skutków wyrządzonej przez nich szkody. Od początku działalności Fundusz wypłacił poszkodowanym przez nieubezpieczonych sprawców ponad 2 mld zł.

Roczna składka ubezpieczenia OC na rower jest niesprawiedliwa

Resort wskazuje również, że w przypadku obowiązkowego OC umowa pomiędzy kierowcą ubezpieczającym auto a zakładem ubezpieczeń jest zazwyczaj zawierana na rok. Za taki też okres jest obliczana składka ubezpieczeniowa.

– Korzystanie z roweru, hulajnogi czy UTO ma charakter okresowy, ogranicza się praktycznie do okresu od wiosny do jesieni. Z tego też względu można domniemywać, że składka, w pewnej części, byłaby płacona za zapewnienie ochrony ubezpieczeniowej w sytuacji, gdy taka ochrona nie jest wykorzystywana. W związku z faktem, że na każdym posiadaczu roweru, hulajnogi oraz UTO ciążyłby obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia OC, nałożenie takiego obowiązku mogłoby zostać potraktowane jako wprowadzenie nowego obciążenia finansowego – obawia się ministerstwo. Werdykt?

Będzie ubezpieczenie OC dla rowerzystów? Jest decyzja

– Mając na uwadze aktualny stan prawny oraz uwzględniając dane z zakresu stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego, wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia OC dla rowerzystów, kierujących hulajnogami czy też urządzeniami transportu osobistego nie wydaje się uzasadnione– skwitował resort finansów.

Będzie ubezpieczenie OC dla rowerzystów? / shutterstock