Zielona strzałka, czyli co to jest sygnalizator S-2?

Zielona strzałka występuje na skrzyżowaniach w całej Polsce. Choć sygnalizator S-2 znika z niektórych skrzyżowań, to w wielu miejscach rozładowuje zatory i usprawnia ruch. Strzałka oznacza zgodę na warunkowy skręt we wskazanym kierunku – w praktyce niemal zawsze dopuszcza skręt w prawo.

Reklama

Oznacza ona, że przy zachowaniu ostrożności i spełnieniu warunków, możemy wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Za zignorowanie tych zasad przewidziano karę.

Zielona strzałka i leci kara. 6 lub 15 punktów karnych za to samo wykrocznie

Według taryfikatora za niezatrzymanie się przed sygnalizatorem S-2, przy skręcie w kierunku wskazanym strzałką, grozi 6 punktów karnych. Do tego jest mandat 100 zł za niezatrzymanie auta we właściwym miejscu w związku z nadawanym sygnałem świetlnym. Okazuje się jednak, że do Rzecznika Praw Obywatelskich zgłaszają się kierowcy, którzy zostali potraktowani łagodniej przez policję i ostrzej przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD).

GITD na podstawie zdjęcia z kamer systemu Red Light wystawia kierowcy mandat 500 zł oraz 15 punktów karnych. Czyli ta sama sytuacja i różne kwalifikacje prawne. Jak to możliwe?

Reklama

Zdaniem RPO policja uznaje, że dochodzi do niezatrzymania pojazdu we właściwym miejscu w związku z nadawanym sygnałem świetlnym. Z kolei według GITD dochodzi do niezastosowania się do sygnałów świetlnych. W konsekwencji takie samo zachowanie kierowcy stanowi zupełnie różne czyny, za które nakłada się odmienny mandat oraz przypisuje inną liczbę punktów.

Policja kontroluje kierowcę / Policja / KWP GORZOW

RPO: To policja ma rację, nie GITD

– Analiza taryfikatora grzywien przesądza o konieczności kwalifikowania czynu, polegającego na niezatrzymaniu się przed sygnalizatorem S-2, jako zachowania opisanego w § 99 ust. 1 z.s.d. w zw. z § 96 ust. 3 z.s.d. - a zatem jako czyn, za który należy nałożyć mandat 100 zł oraz 6 pkt karnych zauważa RPO i wskazuje, że to policja właściwie ocenia sytuację, a nie GITD wlepiając kierowcy mandat 500 zł i 15 punktów karnych.

RPO na potwierdzenie słuszności swojej oceny wskazuje na przepisy rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych. – Warunki dopuszczalności warunkowego skrętu w kierunku oznaczonym zieloną strzałką precyzuje § 96 z.s.d. Zawarty tam ust. 3 wskazuje, że skręcanie lub zawracanie, o których mowa w ust. 1 i 2, jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom. Jednak to § 99 ust. 1 z.s.d. precyzuje, że zatrzymanie pojazdu wynikające z nadawanego sygnału powinno nastąpić przed linią zatrzymania, a w razie jej braku - przed sygnalizatorem – zauważa Rzecznik.

Czynem przesądzającym o popełnieniu wykroczenia z art. 92 § 1 k.w. jest właśnie niezatrzymanie auta przed linią zatrzymania albo przed sygnalizatorem. Dlatego zdaniem RPO należy przyjąć, że interpretacja takiego zachowania kierowcy, polegająca na niezastosowaniu się do sygnałów świetlnych, za które nakłada się mandat karny w wysokości 500 zł oraz 15 pkt karnych, jest nieuprawniona.

GITD: Zrobisz to dwa razy na "zielonej strzałce" i tracisz prawo jazdy

Stąd kierowca, który w momencie pokazywania "zielonej strzałki" przez sygnalizator skręci bez zatrzymania się, w razie ujawnienia wykroczenia przez system CANARD przekroczy dopuszczalną liczbę 24 punktów karnych już przy drugim wykroczeniu. To oznacza utratę prawa jazdy. Z kolei w sytuacji ujawnienia wykroczenia przez policję – dopiero za czwartym razem. Jedyną różnicą jest to, który organ to ujawnił i nałożył mandat oraz punkty karne. Taka sytuacja zdaniem RPO stanowi naruszanie konstytucyjnie gwarantowanej zasady równości.

500 zł i 15 punktów karnych to naruszenie zasady równości

Stąd RPO zwrócił się do GITD o wyjaśnienia w sprawie zielonej strzałki. Rzecznik chce poznać uzasadnienie przyjmowanej kwalifikacji prawnej, w konsekwencji wysokości nakładanego mandatu i przypisywanych punktów karnych w przypadkach ujawnienia niezatrzymania się przez kierowcę pojazdu przed znakiem S-2.

System RedLight we Wrocławiu / CANARD