Złodzieje wpadli na gorącym uczynku

Czujni sąsiedzi zwrócili uwagę na to, że przy jednym z zaparkowanych aut kręcą się podejrzane osoby, więc natychmiast zaalarmowali policję. Na miejscu funkcjonariusze zastali dwóch młodych mężczyzn szamoczących się ze… zderzakiem Forda C-Maxa.

Reklama

Jak wytłumaczyli zatrzymani, przyjechali jedynie zaopatrzyć się w części do naprawy szkody, którą jeden z nich wyrządził poprzedniego dnia w samochodzie swojej siostry. Świetny pomysł, no bo po co kupować kradzione części przez internet, skoro można je ukraść samemu!

To nie był pierwszy raz

Jak się dodatkowo okazało, nasi bohaterowie mają za uszami nie tylko srebrnego Forda. Jakiś czas wcześniej próbowali oni bowiem zdjąć zderzak z zaparkowanego nieco dalej Audi A3. Tam, (znów) nie mogąc poradzić sobie z demontażem upragnionej "skorupy", wybili szybę i otworzyli maskę, by uzyskać lepszy dostęp do punktów mocujących. Ale gdy cenny element był już na wyciągnięcie ręki, to złodziei przepłoszył nadjeżdżający pojazd. Zostaje zadać pytanie, po co młodym ludziom były zderzaki z dwóch zupełnie różnych samochodów - czyżby w rodzinie ktoś potrzebował też akurat naprawić "A3-kę"?

Reklama

Kara może być surowa

Przed sądem za swoje czyny odpowiedzą zatrzymani na gorącym uczynku 24- i 25-latek oraz ich 33-letni kompan, który również był w całą sprawę zamieszany. Jak podaje policja, wszyscy trzej usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży wraz ze zniszczeniem rzeczy i do owych zarzutów się przyznali. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

Uszkodzili zderzak, więc nowy element postanowili ukraść z innego samochodu / policja.pl