Orlen zapewnia "paliwa nie zabraknie"
Orlen wydał oświadczenie, które miało uspokoić kierowców. Jednak komentarze, które pojawiają się w sieci dowodzą, że krótki film zamieszczony w mediach społecznościowych może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Koncern zwraca się bowiem z nietypową prośbą.
Ceny paliw anomalią - to nie jest normalna sytuacja
Skąd bierze się w ogóle całe zamieszanie? Oświadczenie, nazwane przez jednego z komentatorów "krzykiem rozpaczy" zostało opublikowane w odpowiedzi na gorący w ostatnich dniach temat cen paliw. W Polsce mamy do czynienia z anomalią, bo paliwo, które zgodnie z wszelkimi prawami ekonomii powinno stawać się coraz droższe, na stacjach jest wręcz nieprawdopodobnie tanie. Jasne stało się, że ceny paliw są obniżane przez Orlen z myślą o nadchodzących wyborach i choć koncern zaprzecza krążącym pogłoskom, nienaturalna sytuacja na rynku już zaczyna zbierać żniwa. Niezależni importerzy zawieszają działalność, a kierowcom w oczy zagląda widmo braków na stacjach paliw i reglamentacji zakupów.
Czy zabraknie paliwa? Orlen uspokaja i strzela sobie w stopę
W oświadczeniu zamieszczonym w sieci przez biuro prasowe Orlenu słyszymy o stabilnych dostawach, optymalizacji procesu zakupowego braku zagrożenia dla kierowców i niskich cenach. Chwilę później, w ostatnim zdaniu filmu padają jednak słowa, które nie umknęły uwadze komentatorów. Koncern zwraca się bowiem z prośbą o niekupowanie paliwa na zapas "tak, by umożliwić normalną pracę siłom logistycznym obsługującym stacje na co dzień". Trudno ocenić to, jako dobry PR-owy ruch. Takie oświadczenie budzi przede wszystkim podejrzliwość i lekki niepokój. Świadczy to bowiem o tym, że widmo braków na stacjach jest realne - w końcu koncern odnosi się do niego w oficjalnym przekazie.
Apel Orlenu - bezlitosne komentarze
W sieci zawrzało. Komentarze pod filmem opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter) nie pozostawiają suchej nitki na oświadczeniu Orlenu. "Tak kończy narodowy socjalizm a'la PiS - reglamentacją."; "Czyli paliw im zabranie zaraz. A to wystąpienie to bełkot jak za komuny."; "Premie sobie reglamentujcie." - to tylko niektóre z wypowiedzi internautów.
Paliwa w Polsce najtańsze od wielu miesięcy, Czesi przyjeżdżają z kanistrami
Niezależnie od oficjalnego przekazu, który forsuje koncern, obecna sytuacja nie może trwać wiecznie. Zaniżone ceny, po których Orlen sprzedaje paliwo sprawiły, że w przygranicznych miejscowościach kwitnie turystyka paliwowa. Z relacji mieszkańców Kudowy-Zdroju wynika, że nasi sąsiedzi przyjeżdżali na stacje z kanistrami. Cud na Orlenie cieszy więc Czechów, a dla nas powoli staje się utrapieniem. Każdy woli tankować tańsze paliwo, ale z tej sytuacji nie ma już dobrego wyjścia. Albo na stacjach wystąpią niedobory, albo ceny wystrzelą do poziomów, które dla większości z nas będą szokujące.