Samochód na odpala. Czyżby zamarznięte paliwo?

Schodzisz o poranku do samochodu, odśnieżasz karoserię i zdrapujesz szron z szyb. Niestety gdy przekręcasz kluczyć w stacyjce, rozrusznik zaczyna kręcić, ale silnik nie odpala. Co to może oznaczać? Bez wątpienia zamarznięte paliwo. Scenariusz nie brzmi ciekawie. Szczególnie że do skutecznego usunięcia problemu konieczne są... plusowe temperatury. Tyle że mamy połowę grudnia. Na ich pojawienie się, w perspektywie obecnego ataku zimy, można zatem jeszcze trochę poczekać.

Kręcenie rozrusznikiem w nieskończoność nie jest dobrym pomysłem. Można bowiem w ten sposób rozładować akumulator. To nie pomoże w rozwiązaniu problemu.

Reklama

Zobacz również: Mandat za ośnieżone tablice rejestracyjne. 2022 rok z nową karą?

Zimowe paliwo jest dostępne w Polsce od 16 listopada

Reklama

Zamarznięte paliwo nie brzmi dobrze. Całe szczęście możemy uspokoić kierowców już w tym punkcie. Producenci paliw doskonale wiedzą o tym, że np. olej napędowy nie przepada za mrozami. Właśnie dlatego przed każdą zimą wprowadzają na stacjach paliwo zimowe. To w Polsce pojawiło się w tym roku dokładnie 16 listopada. Jego parametry są zmieniane w taki sposób, aby z diesla nie wytrącała się parafina nawet przy mrozach dochodzących do -20 stopni Celsjusza. Taka granica jest w warunkach ostatnich zim w Polsce, wystarczającą granicą bezpieczeństwa.

Zamarznięte paliwo, czyli problem aut rzadko eksploatowanych

Mniej więcej od miesiąca na polskich stacjach dostępne jest paliwo zimowe. A to prowadzi do jednego wniosku. Problem z zamarzającym paliwem jest problemem głównie samochodów rzadko eksploatowanych (a więc i rzadko tankowanych). To w ich przypadku w zbiorniku może znajdować się paliwo, które nie spełnia wymogów zimowych. I to ono może nie wytrzymać postoju na kilkustopniowym mrozie.

W tym punkcie jednak pewna uwaga. Bo paliwo w zbiorniku nie zamarza. Może się stać bardziej mętne, ale nie zamieni się w sopel lodu. Zamarza np. olej napędowy w przewodach czy filtrze. Tyle że nadal nie na sopel. Z diesla wytrąca się parafina, która gęstnieje oraz zatyka filtr i układ paliwowy.

Czy benzyna też zamarza?

W przypadku diesla z oleju napędowego wytrąca się parafina. Ona zatyka układ paliwowy. Co z benzyniakami? Tu główną przeszkodę stanowi woda. Woda, którą chrzczone było paliwo lub po prostu wilgoć zbierająca się w zbiorniku i układzie paliwowym. Ta zamarza w sytuacji, w której skumuluje się w filtrze paliwa. Czysta benzyna mogłaby zamarznąć, jednak dopiero przy temperaturze rzędu -45 stopni Celsjusza.

Zobacz również: Mandat za brak płynu do spryskiwaczy 2022

Co zrobić gdy zamarznie paliwo?

Załóżmy że mamy do czynienia z autem rzadko eksploatowanym. Załóżmy, że z paliwa (które było paliwem letnim) zebranego w przewodach paliwowych w nocy wytrąciła się parafina. Następnie stężała i zatkała przepływ do układu wtryskowego. Silnik nie chce zatem odpalić. Co zrobić? Problem jest potężny. Bo tak naprawdę pomóc może tylko jedna rzecz. Mowa o temperaturze, o której wspominałem na początku tego materiału. Samochód, a konkretnie układ paliwowy trzeba podgrzać. Tylko w takich warunkach paliwo ponownie stanie się płynne. Możliwy będzie rozruch.

Jak ogrzać samochód zimą, aby jego paliwo rozmarzło? To nie takie proste. Konieczny jest garaż i kilkugodzinny postój. Tyle że do tego garażu pojazd trzeba odholować... Po ogrzaniu auta, warto też pomyśleć o wymianie filtra paliwowego. Nie warto podgrzewać np. filtra paliwa. To niewiele da, a może doprowadzić do uszkodzenia jednego z elementów układu paliwowego.

Czy na zamarznięte paliwo pomoże depresator?

Nie brakuje kierowców, którzy twierdzą że na zamarznięte paliwo pomóc może dodanie do baku specjalnego środka, denaturatu lub benzyny. Tyle że to błąd logiczny i to potrójny. Po pierwsze dlatego, że nawet jeżeli taka mieszanina miałaby zadziałać, zadziała na paliwo w zbiorniku. Nie to w przewodach, które zamarzło. Po drugie dlatego, że np. denaturat może doprowadzić do uszkodzenia precyzyjnej aparatury wtryskowej. A ta dziś jest standardem nie tylko w dieslu common rail, ale również silnikach benzynowych z bezpośrednim wtryskiem.

Po trzecie specjalne środki w tym depresatory mogą być skuteczne, ale tylko w sytuacji, w której są regularnie dolewane do paliwa. Regularnie od samego początku mrozów. Gdy olej napędowy zamarznie, jest już za późno...