Leszek K. został zatrzymany przez prokuraturę. Śledczy poinformowali, że trwa wielowątkowe dochodzenie w sprawie oszustw podatkowych, związanych z nabyciem, przy wykorzystaniu przepisów wewnątrzwspólnotowych, luksusowych samochodów przez pozorujące działalność, fikcyjne podmioty gospodarcze.

Reklama

Leszek K. jest też twarzą kampanii reklamowej e-toll, czyli nowego systemu płatności za państwowe autostrady. Pod hasłem "Komu w drogę, temu e-TOLL" powstał spot informacyjny kierowany do kierowców.

Rajdowiec Leszek K. twarzą kampanii e-toll

Dziennik.pl zapytał Ministerstwo Finansów, co ma zamiar zrobić z reklamami e-toll w świetle śledztwa i zatrzymania rajdowca? Czy resort nie wiedział o tej sprawie i zamieszaniu w nią Leszka K.? (prokuratura poinformowała, że grupa przestępcza działała w latach 2015-2016 w Krakowie, Warszawie oraz innych miejscowościach na terenie kraju). Ile kosztowało wyprodukowanie kampanii z udziałem tego kierowcy?

Reklama

Nawiązując do nieoficjalnych informacji pojawiających się w przestrzeni publicznej, Ministerstwo Finansów informuje, że właściwą instytucją do udzielania informacji jest Prokuratura Okręgowa w Krakowie – powiedziała dziennik.pl Anita Wielanek z biura prasowego resortu. – Umowa na kampanię reklamową została zawarta pomiędzy Ministerstwem Finansów a konsorcjum wyłonionym w przetargu nieograniczonym. To konsorcjum podpisywało bezpośrednio umowy z osobami występującymi w materiałach promocyjnych – skwitowała.

Rajdowiec Leszek K. w spocie wideo reklamującym system e-toll - w ramach kampanii powstał m.in. spot telewizyjny "Komu w drogę, temu e-TOLL" / YouTube

Skarb Państwa stracił 3 mln zł, na czym polegał proceder

Samochody - jak podał rzecznik prokuratury okręgowej w Krakowie - kupowane za granicą lub w Polsce w autoryzowanych salonach, trafiały na rynek w kraju, przy wykorzystaniu przepisów, pozwalających obniżyć ich faktyczną wartość o podatek VAT oraz o należności akcyzowe. Temu celowi służyły fikcyjne, nieprowadzące faktycznej działalności podmioty gospodarcze, zarejestrowane zarówno poza granicami Polski, jak też podmioty zarejestrowane w Polsce, które - jak wyjaśnił śledczy - nie dokumentowały w sposób rzetelny prowadzonych transakcji zakupu i dalszej sprzedaży, będąc wystawcami "pustych" faktur VAT. Łączna kwota, o którą uszczuplono należności finansowe, wynosiła ok. 3 mln zł, a działania sprawców miały na celu udaremnienie lub znaczne utrudnienie ustalenia przestępczego pochodzenia środków pieniężnych w łącznej wysokości nie mniejszej niż 6,4 mln zł.