Ford twierdzi, że dzięki aplikacji FordPass kierowcy będą mogli bez trudu zlokalizować stacje, wyznaczać je jako cel nawigacji, opłacić i monitorować ładowanie w ponad 125 tys. lokalizacjach sieci ładowania FordPass w 21 krajach. Będzie to możliwe już od 2020 roku, kiedy Ford rozpocznie dostawy nowych elektrycznych pojazdów bateryjnych. Koncern podkreśla również, że jego Connected Wallbox umożliwia dodatkowo prostsze, szybsze i tańsze ładowanie zelektryfikowanych pojazdów w domu.

Reklama

Zapowiedzi te można uznać za przygotowanie gruntu pod wielką premierę. Właśnie w 2020 roku pojawi się w salonach nowy, w pełni elektryczny SUV-a Forda, inspirowany stylistyką Mustanga, który według zapewnień producenta będzie zdolny przejechać na jednym ładowaniu do 600 km (mierzonych zgodnie z procedurą WLTP). A po 10 minutach podpięcia do stacji o mocy 150 kW przyjmie prądu na ok. 93 km dalszej podróży.

– Jedną z największych przeszkód w zakupie pojazdu elektrycznego był dla klientów strach przed stanięciem na drodze z wyczerpanymi bateriami lub niemożność znalezienia stacji ładowania – powiedział Ted Cannis, globalny dyrektor działu pojazdów elektrycznych Ford Motor Company. – Usuwamy te bariery, oferując najlepszy w branży dostęp do zasilania, w tym największą wśród wszystkich producentów samochodów sieć publicznych stacji ładowania, przez co większa liczba klientów będzie mogła czerpać korzyści z posiadania pojazdu elektrycznego – dodał.

Ford
Reklama

Z planów Forda wynika, że jego strategia ładowania idzie w dwóch kierunkach. A swoje rozwiązania producent opiera na badaniach, które wykazują, że kierowcy chcą być spokojni o ładowanie, zanim zakupią pojazd elektryczny.

Większość właścicieli e-samochodów ładuje je w domu. Każdy elektryczny Ford będzie standardowo wyposażony w przewód Ford Home Charge, zdolny do ładowania niezależnie od mocy prądu dostarczanego do instalacji domowej. Bateryjne pojazdy Forda mogą uzupełniać energię w akumulatorze trakcyjnym zarówno z gniazdka "garażowego", jak i przez opcjonalny, montowany na ścianie Ford Connected Wallbox. To drugie rozwiązania dostarcza prąd o nawet pięciokrotnie większej mocy, niż zwykłe gniazdko, a dla kierowcy oznacz to, że akumulator jego auta naładuje się do pełna przez noc.

Dzięki współpracy Forda z NewMotion i wykorzystaniu łączności poprzez modem pokładowy, aplikacja FordPass ma otworzyć dostęp do największej i szybko rozwijającej się sieci publicznych stacji ładowania w Europie. Producent twierdzi, że kierowcy bez problemów będą mogli korzystać z punktów ładowania na wielu rynkach, dla uproszczenia obsługi płacąc za ładowanie z jednego konta.

Reklama

Ford jest jednym z założycieli i udziałowcem stowarzyszenia Ionity, które do 2020 roku chce udostępnić 400 stacji szybkiego ładowania w najważniejszych europejskich lokalizacjach. Umożliwi to znaczne skrócenie czasu ładowania pojazdów elektrycznych w porównaniu z istniejącymi systemami (co jest istotne dla wydłużenia zasięgu podróży). Razem z Fordem spółkę Ionity tworzy Grupa Volkswagen, BMW, Daimler oraz od niedawna także Kia i Hyundai.