Krajowy System Zarządzania Ruchem Drogowym ma być największą w Polsce inwestycją w branży inteligentnych systemów transportowych. Dzięki kamerom, detektorom i pętlom indukcyjnym KSZRD ma się stać dla wielką bazą danych o sytuacji na drogach krajowych; ma być ona aktualizowana w czasie rzeczywistym. System ostrzeże przed zatorami, wypadkami itd., komunikując się z kierowcami m.in. przez przydrożne znaki o zmiennej treści. Jednak okazuje się, że nie tak prędko zaczniemy z niego korzystać.
– Źle zorganizowane prace drogowe, brak skoordynowanego systemu zarządzania ruchem i informowania kierowców o utrudnieniach na drogach ekspresowych i autostradach - to najważniejsze, choć nie jedyne, przyczyny tego, że Polska stoi w korkach również poza miastem – zauważa Paweł Olszewski.
W jego ocenie główną winę za taki stan rzeczy ponosi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), a na poparcie swoich słów wskazuje wnioski z raportu NIK po kontroli wdrażania Krajowego Systemu Zarządzania Ruchem Drogowym (KSZRD) przez GDDKiA.
Olszewski wskazuje, że część z zaplanowanych przedsięwzięć systemu nie zostało w ogóle podjętych bądź realizowano je z ponadrocznym opóźnieniem.
– Z zaplanowanych działań zawarto jedynie - z ponadrocznym opóźnieniem - umowy z: konsultantem prawnym, inżynierem kontraktu i partnerem technicznym. NIK zwraca również uwagę, że terminy poszczególnych prac były parokrotnie zmieniane, przez co termin uruchomienia KSZRD zamiast już w IV kw. 2016 r. przewidziany jest na 31 grudnia 2020 r. – wylicza polityk.
W ocenie posła opóźnienie w realizacji harmonogramu przedsięwzięć i bardzo niewielkie wykorzystanie środków finansowych stwarza ryzyko niedotrzymania ostatecznego terminu wykonania, uruchomienia i wdrożenia KSZRD, a w konsekwencji niewykorzystania środków unijnych.
– Znacznie niższy od zakładanego postęp prac grozi, zdaniem NIK, nadmierną ich koncentracją pod koniec 2020 r., a w konsekwencji dużymi utrudnieniami dla kierowców – alarmuje Olszewski. W interpelacji domaga się od premiera Mateusza Morawieckiego natychmiastowego działania, które doprowadzi do skutecznego wdrożenia systemu, uchroni od utraty unijnych pieniędzy, a kierowców od stania w korkach.
Co na to szef rządu? Na podanie informacji o swoich ustaleniach ma 14 dni. Będziemy przyglądać się tej sprawie.
W sumie KSZRD może kosztować nawet 4 mld zł.