- W ciągu najbliższych dwóch lat w Polsce będzie sieć punktów ładowania samochodów elektrycznych. Kto zechce do Polski przyjechać w 2021 roku, będzie mógł się swobodnie poruszać po całym kraju i zawsze znajdzie miejsce, jeżeli mu się rozładuje bateria, gdzie będzie mógł ją naładować - zapewnił szef resortu energii podczas jednej z dyskusji towarzyszących Szczytowi Klimatycznemu COP24 w Katowicach.

Reklama

- Praktycznie - myślę, że już w 2020 roku (kierowca) będzie mógł się poruszać; niektóre trasy główne są już do tego przystosowywane - dodał minister, wymieniając stworzenie sieci punktów ładowania wśród priorytetów i podstaw rozwoju polskiej elektromobilności.

- Mogę obiecać, że w 2021 r. zostaną stworzone warunki ku temu, żebyśmy mogli to zadanie wykonać. W tej sprawie prowadzimy już konkretne rozmowy, żeby tak się stało - mówił Tchórzewski.

Rozwój elektromobilności zaliczył do priorytetów obecnego rządu. - Dążymy do tego, żeby elektromobilność, z punktu widzenia technologicznego, w możliwie szybkim czasie stała się w Polsce faktem (...). Podchodzimy do tego bardzo poważnie - powiedział.

Reklama

Minister energii przypomniał, że transport odpowiada za ponad 20 proc. emisji gazów cieplarnianych, z czego znaczna część pochodzi z przewozów drogowych.

Tchórzewski ocenił, że stworzone zostały już ramy prawne dla rozwoju elektromobilności, na które składają się m.in. przyjęty w maju 2017 r. plan rozwoju elektromobilności "Energia dla przyszłości", a także krajowe ramy polityki rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych, gdzie ujęto również inne dziedziny niskoemisyjnego transportu. Konstytucją rozwoju rynku elektromobilności - podkreślił minister - jest uchwalona w tym roku Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych.

Reklama

- Cała infrastruktura prawna, która już w Polsce została stworzona w ciągu ostatnich trzech lat, jest informacją, że rząd bardzo poważnie podchodzi do rozwoju elektromobilności i że jest to jeden z priorytetów rządu (...). To także nasz przyczynek do tego, że chcemy pokazać, iż to, że decydujemy się w Polsce, żeby przez pewien określony czas pozostała jednak u nas energetyka węglowa, nie jest wcale związane z tym, że nie myślimy poważnie o zmniejszeniu zagrożeń związanych z emisją CO2 - wyjaśnił Tchórzewski.

Przygotowywane są kolejne regulacje prawne służące rozwojowi elektromobilności, m.in. powstanie nowy zawód - ładowacz aut elektrycznych, ustalone zostaną także zasady sprzedaży energii do ładowania samochodów na zasadzie usługi, bez koncesji. Od początku przyszłego roku działania w dziedzinie rozwoju elektromobilności będą finansowane także z powołanego w czerwcu br. Funduszu Niskoemisyjnego Transportu.

Szef resortu energii zwrócił uwagę na problem magazynowania energii, wskazując na potrzebę rozwoju i upowszechnienia technologii w tym zakresie. Wspierane będą również badania nad innymi nośnikami energii w transporcie, m.in. nad paliwem wodorowym oraz gazem w różnych postaciach.

- Polska jest gotowa do współpracy na rzecz rozwoju technologii magazynowania oraz budowy silnej branży produkcji baterii dla samochodów elektrycznych (...). Mam przekonanie, że w czasie, który niestety nie liczy się ani w dniach ani w tygodniach, bo takie są procesy technologiczne (...), na pewno będę jeszcze w Polsce jeździł polskim samochodem elektrycznym - podsumował Tchórzewski.