- Co jest skrzyżowaniem a co nie jest? Tak było, a tak jest
- Skrzyżowanie po nowemu, kiedy grozi mandat 1000 zł i 10 punktów karnych?
- Skrzyżowanie po nowemu, czyli policja wyjaśnia przepisy
- Kierowcy mogą jeździć jak dotychczas? Ministerstwo wyjaśnia zmiany
- Jezdnia do zawracania i przejazd nie jest skrzyżowaniem
Skrzyżowanie według nowej definicji wprowadziła nowelizacja prawa drogowego obowiązująca od 21 września. Od tego dnia zdążyła już namieszać nie tylko kierowcom, którzy mają problemy z ustaleniem, czy dane miejsce jest skrzyżowaniem, czy nim nie jest. Również policja głowiła się nad nowymi przepisami, które wydało Ministerstwo Infrastruktury. O co chodzi?
Prawo o ruchu drogowym po zmianach wprowadziło nowe definicje, w tym skrzyżowania, drogi o nawierzchni gruntowej oraz drogi o nawierzchni twardej. Teraz w myśl zapisów rodzajem skrzyżowania jest również połączenie różnych jezdni tej samej drogi. Druga ważna nowość to wyłączenie z definicji drogi twardej informacji o tym, że musi mieć przynajmniej 20 m nawierzchni utwardzonej, czyli w praktyce każda droga choćby z niedużą częścią asfaltu może zostać uznana za drogę twardą.
Co jest skrzyżowaniem a co nie jest? Tak było, a tak jest
Dotychczas kodeks drogowy definiował skrzyżowanie jako i tu cytat: przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną.
W myśl obowiązujących od 21 września 2022 r. przepisów: skrzyżowaniem jest część drogi będącą połączeniem dróg albo jezdni jednej drogi w jednym poziomie, z wyjątkiem połączenia drogi o nawierzchni twardej z drogą o nawierzchni gruntowej lub z drogą wewnętrzną.
Skrzyżowanie po nowemu, kiedy grozi mandat 1000 zł i 10 punktów karnych?
Po wejściu w życie nowych przepisów eksperci od BRD wskazywali, że wiele dotychczas nieistotnych miejsc uzyskało status skrzyżowania. To o tyle ważne, że szereg przepisów oraz znaków i sygnałów drogowych jest związanych z przekraczaniem skrzyżowania. Przykładów nie trzeba szukać długo. Skrzyżowanie odwołuje ograniczenie prędkości obowiązujące przed nim. Z kolei za wyprzedzanie na skrzyżowaniu, w myśl nowego taryfikatora, grozi mandat 1000 zł i 10 punktów karnych. Stawka jest wysoka...
Dziennik.pl zapytał Komendę Główną Policji oraz Ministerstwo Infrastruktury co w takim razie należy traktować jako skrzyżowanie? I jak powinni zachowywać się kierowcy na pasach do zawracania czy też w miejscach, gdzie drogi o nawierzchni twardej łączą się z drogami asfaltowymi? Odpowiedzi KGP i resortu były błyskawicznie…
Skrzyżowanie po nowemu, czyli policja wyjaśnia przepisy
Zmieniona definicja skrzyżowania zgodnie z art. 2 pkt 10 ustawy – Prawo o ruchu drogowym (Pord) obejmuje nie tylko połączenie w jednym poziomie dróg (nadal należy przez to rozumieć ich przecięcie, połączenie lub rozwidlenie), lecz również jezdni jednej drogi, z wyłączeniem – tak jak dotychczas – połączenia drogi o nawierzchni twardej z drogą o nawierzchni gruntowej lub z drogą wewnętrzną.
– W świetle tej definicji skrzyżowaniem nie jest przejazd ani jezdnia do zawracania na drodze o dwóch jezdniach głównych, występujące na odcinku drogi między skrzyżowaniami – powiedział dziennik.pl nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Natomiast za skrzyżowanie uznaje się miejsce, w którym jezdnie jednej drogi łączą się lub rozwidlają, analogicznie jak miejsce, w którym drogi się łączą (lub rozwidlają). Skrzyżowaniami będą zatem połączenia jezdni głównych, dodatkowych, łącznic lub zbierająco-odprowadzających, oraz miejsca zmiany przekroju drogi, np. z przekroju o dwóch jezdniach głównych na przekrój o jednej jezdni głównej i odwrotnie – wyjaśnił przedstawiciel KGP i podkreślił, że to interpretacja stworzona na podstawie informacji uzyskanych w Ministerstwie Infrastruktury.
Kierowcy mogą jeździć jak dotychczas? Ministerstwo wyjaśnia zmiany
– Nowa definicja skrzyżowania, obowiązująca od 21 września br., nie zmienia dotychczasowego sposobu klasyfikowania skrzyżowań dróg ani nie wpływa w tym zakresie na stosowanie przepisów Pord i aktów wykonawczych. Zmiana polega jedynie na zaliczeniu do skrzyżowań połączeń dwóch lub większej liczby jezdni jednej drogi – powiedział dziennik.pl Szymon Huptyś, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury.
Wskazał, że celem zmiany przepisów nie było pełne ujednolicenie definicji w obu ustawach - Prawo o ruchu drogowym i o Rządowym Funduszu Rozwoju Dróg - ze względu na fakt, że powodowałoby to konieczność wprowadzenia zmian w organizacji ruchu na bardzo dużej liczbie skrzyżowań, które dotychczas w rozumieniu Pord nimi nie były. – Zmiany ograniczyły się do uporządkowania nazewnictwa i stosowanej w tym zakresie praktyki – podkreślił.
Jezdnia do zawracania i przejazd nie jest skrzyżowaniem
Przedstawiciel ministerstwa przekonuje, że w myśl art. 2 pkt 10 Pord skrzyżowaniem nie jest przejazd ani jezdnia do zawracania na drodze o dwóch jezdniach głównych. Przejazdy lub jezdnie do zawracania mogą być elementem skrzyżowania lub występować samodzielnie na odcinku pomiędzy skrzyżowaniami, w szczególności w celu umożliwienia wykonania relacji zakazanych na skrzyżowaniu. Za skrzyżowanie uznaje się natomiast miejsce, w którym jezdnie jednej drogi łączą się (lub rozwidlają), analogicznie jak miejsce, w którym dwie drogi łączą się (lub rozwidlają).
– To oznacza, że np. osobny pas umożliwiający zawracanie nie stanowi skrzyżowania i kierowca nie musi obawiać się, że za nim następuje zmiana ograniczania prędkości – powiedział dziennik.pl nadkomisarz Robert Opas z KGP.
Co to jest skrzyżowanie? To połączenia jezdni
Jak przekonuje przedstawiciel ministerstwa, skrzyżowaniami są wzajemne połączenia jezdni:
- głównych,
- dodatkowych,
- łącznic
- zbierająco-rozprowadzających
- miejsca zmiany przekroju drogi, np. z przekroju o dwóch jezdniach głównych na przekrój o jednej jezdni głównej i odwrotnie.
– Z dotychczasowej praktyki wynikało, że np. połączenie jezdni głównej z jezdnią dodatkową było klasyfikowane raz jako skrzyżowanie, i tak oznakowywane, a raz jako wjazd na drogę/wyjazdy z drogi. Podobnie warto zwrócić uwagę, że w przypadku węzła, w jednym poziomie krzyżują się dwie jezdnie tej samej drogi (jezdnia główna i łącznica), a nie dwie odrębne drogi (te krzyżują się na dwóch poziomach) – zauważył Huptyś.
Czyli wprowadzone definicje pozwoliły to ujednolicić i zgodnie z nowymi przepisami połączenie dwóch jezdni zawsze stanowi skrzyżowanie. W przypadku dwóch jezdni głównych warto podkreślić, że ich połączenia mogą istotnie różnić się kątem krzyżowania się osi jezdni: pod innym kątem jezdnie te łączą się na odcinku prostym (kąt ostry, brak możliwości wyboru kierunku ruchu), a pod innym, np. jeżeli pomiędzy jezdniami zlokalizowane są place, rynki, obiekty budowalne itd. (przeważnie kąt prosty, istnieje możliwość wyboru kierunku ruchu). Jednak jest to zawsze ten sam przypadek połączenia dwóch jezdni głównych jednej drogi.
Wprowadzona klasyfikacja skrzyżowań likwiduje odmienne podejście przy uznawaniu danych połączeń jezdni jednej drogi jako skrzyżowań.
– Jezdnie rozdziela pas dzielący, a nie wyspy dzielące lub wyspy kanalizujące ruch, w tym stanowiące wyspy azylu na przejściach dla pieszych lub przejazdach dla rowerów (art. 16 ust. 1 rozporządzenia w sprawie przepisów techniczno-budowlanych dotyczących dróg publicznych). W takich przypadkach nie ma mowy o skrzyżowaniach, ponieważ droga posiada wówczas jedną jezdnię główną – podkreślił Huptyś.
Zjazd na parking to nie jest skrzyżowanie
Jak zauważa przedstawiciel ministerstwa, wprowadzona klasyfikacja skrzyżowań likwiduje występujące dotychczas odmienne podejście przy uznawaniu połączeń jezdni jednej drogi jako skrzyżowań. W przypadku klasyfikacji połączeń z obiektami zlokalizowanymi przy drodze należy podkreślić, że dojazd do obiektu przy drodze może mieć postać zarówno zjazdu (wówczas, gdy prowadzi do nieruchomości gruntowej usytuowanej poza pasem drogowym; przypadek drogi wewnętrznej), jak i wjazdu lub wyjazdu (gdy prowadzi do części drogi, np. miejsca obsługi podróżnych, pętli autobusowej, parkingu).
– Takie miejsca nie tworzą skrzyżowań, bo skrzyżowaniem jest połączenie ze sobą jezdni: głównej, dodatkowej, łącznicy i zbierająco-rozprowadzającej, a nie tych jezdni z miejscem obsługi podróżnych, pętlą autobusową, czy parkingiem (realizowanych za pomocą wjazdu lub wyjazdu). Z kolei połączenie dwóch jezdni za pomocą dodatkowego pasa ruchu do skrętu w lewo nie stanowi skrzyżowania, jeżeli ten pas związany jest funkcjonalnie ze zjazdem, wyjazdem lub wjazdem – stwierdził rzecznik resortu.
Przejazd awaryjny także nie jest skrzyżowaniem
Skrzyżowaniem – w myśl nowej definicji – nie jest także przejazd awaryjny na drodze o dwóch jezdniach głównych.
– Przejazd awaryjny nie służy do prowadzenia ruchu drogowego w normalnych warunkach, lecz do awaryjnego prowadzenia ruchu pojazdów przez odpowiednie służby – wskazał przedstawiciel MI.
Wloty i wyloty to jedno skrzyżowanie, a nie skrzyżowania
Zdaniem ministerstwa nie ma żadnego uzasadnienia do traktowania jako odrębne skrzyżowania przecięcia się każdego wlotu i wylotu na skrzyżowaniu zwykłym lub skanalizowanym albo wlotu i jezdni na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym. Skrzyżowanie składa się jako całość z określonej liczby wlotów/wylotów, bez względu na jego rozwiązanie geometryczne.
Droga o nawierzchni twardej a skrzyżowanie i "zawsze zachowaj ostrożność"
Traktując nowe przepisy dosłownie, skrzyżowaniem może zostać zjazd na drogi gruntowe lub polne, gdzie położono kawałek asfaltu lub betonu. Tym bardziej, że z przepisów zniknęła obowiązująca od dekad definicja "drogi twardej" oraz zapis o wymaganym odcinku nawierzchni utwardzonej o długości minimum 20 m. Czyli – jak wskazywali wcześniej eksperci od BRD – łączniki z drogą gruntową są "krótkim fragmentem drogi o nawierzchni twardej". Zatem zjazd z głównej drogi np. do lasu lub na pole krótkim kawałkiem utwardzonej drogi czyni to miejsce skrzyżowaniem. Pomieszanie z poplątaniem?
– Obowiązująca do 20 września 2022 r. definicja drogi twardej nie określała, że długość odcinka o twardej nawierzchni powinna przekraczać 20 m w jednym ciągu – zauważa Huptyś.
Jego zdaniem, równie dobrze na długości 500 m drogi mogło być pięć ponad czterometrowych odcinków o takiej nawierzchni i wówczas również droga powinna być traktowana jako twarda. Ponadto przepisy nie określały, że chodzi o więcej niż 20 m w obszarze skrzyżowania, co oznaczało, że mogłoby to być powyżej 20 m twardej nawierzchni w odległości 400 m od skrzyżowania.
– W praktyce powodowało to, że kierujący pojazdem poruszającym się z dopuszczalną prędkością nie miał realnej możliwości zmierzenia określonej przepisami długości, a przez to oceny, czy ma do czynienia ze skrzyżowaniem. Podobne wątpliwości mogą mieć kierujący pojazdami w przypadku zjazdów o nawierzchni twardej, które z punktu widzenia ustawy nie są skrzyżowaniami, a przy braku stosownego oznakowania mogą wyglądać identycznie jak droga o nawierzchni twardej na skrzyżowaniu – wyjaśnił Huptyś.
Wskazał jednocześnie, że nowe przepisy likwidują warunek 20 m na rzecz określenia nawierzchni jezdni drogi przez jej zarządcę, w porozumieniu z organem zarządzającym ruchem, i w konsekwencji umieszczenia właściwego oznakowania.
– Z kolei kierowcy muszą mieć na uwadze, że każde połączenie drogi o nawierzchni twardej z inną drogą o podobnej nawierzchni może stanowić potencjalnie miejsce krzyżowania się potoków ruchu. W takim miejscu zawsze trzeba zachować szczególną ostrożność – przestrzegł przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury.
Niewiedza lub błędna interpretacja przepisów może słono kosztować
– Chaos spowodowany wprowadzonymi zmianami pokazuje, jak ważne jest to, by poprzedzone one były kampaniami informacyjnymi – powiedział dziennik.pl Andrzej Mejer z Yanosik.pl. – Niewiedza lub błędna interpretacja przepisów może być kosztowna i skończyć się mandatem lub punktami karnymi. A ich limit od 17 września znacznie łatwiej jest przekroczyć. Kierowcy muszą być czujni i przywiązywać większą wagę do swojego stylu jazdy. Pomaga im w tym nasz system, który informuje o sytuacji na drodze czy o ograniczeniach prędkości – dodał.